Jestem dojrzała i bogata. Mam utrzymanka
Jeszcze do niedawna mówiło się głównie o sponsorowaniu dziewczyn przez zamożnych mężczyzn. Dzisiaj coraz głośniej jest o dojrzałych kobietach, które opiekują się finansowo młodymi mężczyznami. Układ jest prosty – on ma dobrze wyglądać i spełniać jej zachcianki, a ona mu za to płaci. Dlaczego kobiety to robią?
31.10.2012 | aktual.: 05.11.2012 11:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeszcze do niedawna mówiło się głównie o sponsorowaniu dziewczyn przez zamożnych mężczyzn. Dzisiaj coraz głośniej jest o dojrzałych kobietach, które opiekują się finansowo młodymi mężczyznami. Układ jest prosty – on ma dobrze wyglądać i spełniać jej zachcianki, a ona mu za to płaci. Moda na tzw. utrzymanka przyszła do nas z zagranicy i w Polsce staje się coraz powszechniejszym zjawiskiem. Dlaczego kobiety to robią?
Piosenkarka i aktorka Jennifer Lopez, która skończyła 43 lata, jest w trakcie rozwodu z Markiem Anthonym. Od kilku miesięcy spotyka się już jednak z innym mężczyzną – młodszym o 18 lat tancerzem Casperem Smartem. Początkowo mówiono, że para zbliżyła się do siebie podczas trasy J. Lo po Europie. Osoby współpracujące z gwiazdą doniosły jednak, że młody kochanek potrzebny był jej jedynie do „odświeżenia wizerunku”. Podczas jednej z kłótni Jennifer Lopez ponoć zwróciła się do Smarta słowami: „masz tylko dobrze wyglądać, uśmiechać do kamery i sprawdzać się w łóżku”. Można zatem podejrzewać, że to nie uczucie ich połączyło, a… obopólne korzyści.
Bo tak jest wygodnie
Słynna J. Lo to nie pierwsza kobieta, która wzięła pod swoje skrzydło znacznie młodszego od siebie mężczyznę, ale niewątpliwie sprawiła, że o związkach dojrzałych pań z młokosami zaczęto mówić głośno. Coraz więcej jest dojrzałych i dobrze sytuowanych kobiet, które wchodzą w układ sponsorski z młodymi i atrakcyjnymi mężczyznami. Anna, 45-latka, na jednym z forów dyskusyjnych pisze: „Sponsoruję o 20 lat młodszego chłopaka i obydwoje jesteśmy zadowoleni z takiego układu. Pomagam mu finansowo (on jest studentem), a w zamian mam na każde wezwanie czułego kochanka. Zresztą, pieniądze nie są dla niego jedyną korzyścią z tej znajomości. Nie wyglądam na swoje lata i podobam mu się fizycznie. Polecam wszystkim dojrzałym kobietom, które na to stać”. Anna nie kryje, że utrzymywanie młodego chłopaka kosztuje ją 700 zł miesięcznie.
Dlaczego to robi? Głównie dla… wygody. - Jestem rozwódką i na razie nie mam ochoty na poważny związek. Dlatego rozglądałam się za młodszym facetem – wyznaje Anna. I dodaje, że nie czuje się poniżona, ponieważ „płaci za seks”, jak ujął to jeden z uczestników dyskusji. -- Po prostu pomagam finansowo kochankowi. Ale dzięki temu, że go sponsoruję, one jest ode mnie zależny. Kiedy go potrzebuję, przyjeżdża do mnie. Nie tylko na seks, czasem chcę tylko porozmawiać, przytulić się – tłumaczy kobieta. Jej zdaniem to luźny związek, z którego oboje mogliby wycofać się w dowolnym momencie. - On z pewnością kiedyś będzie chciał się ustatkować i znaleźć sobie kogoś na stałe. Oczywiście nie będę go wtedy zatrzymywała – zapewnia.
W internecie pełno jest ogłoszeń dojrzałych kobiet, poszukujących młodych mężczyzn. „Mam 42 lata, jestem po rozwodzie, szukam atrakcyjnego kochanka. Interesuje mnie tylko seks, żadnych zobowiązań. Jestem w stanie dobrze zapłacić” – to jedno z nich. Ale nie brakuje również ofert młodych chłopaków, którzy szukają dojrzałych i zamożnych pań. „Szukam atrakcyjnej, zamożnej kobiety do 40 lat, która potrzebuje fajnego faceta do wszystkiego i nie może go za to dobrze wynagrodzić” – czytamy jedno z ogłoszeń. I kolejne: „Szukam bogatej, dojrzałej sponsorki, ja, młody dwudziestoparoletni chłopak, szczupły, wysoki, wyglądam na 19-20 lat. Jestem zadbany, śliczny i spragniony seksu z dojrzałą, opiekuńczą kobietą”. Mój zawód: utrzymanek
Kobiety, które znalazły sobie utrzymanków, są zazwyczaj dojrzałe, pewne siebie, mają dobrą sytuację finansową i rozwód za sobą. Oni z kolei najczęściej studiują albo… bezskutecznie szukają pracy. Mówi się nawet, że na bycie kobiecym utrzymankiem zwykle decydują się mężczyźni, którzy nie zrobili kariery zawodowej. W brytyjskiej edycji magazynu „Cosmopolitan” pojawił się artykuł, z którego wynika, że relacja dojrzała kobieta – młody chłopak to nowy trend społeczny, który z czasem będzie przybierał na sile. Z szacunków banku inwestycyjnego Barclays płynie wniosek, że do 2020 roku kobiet-milionerek będzie więcej niż bogatych mężczyzn.
Na temat utrzymanków przeprowadzane są już badania na szeroką skalę. Dr Christin Munsch podczas dorocznego spotkania Amerykańskiego Stowarzyszenia Socjologów w Atlancie postawił tezę, że mężczyzna utrzymywany przez kobietę ma większą skłonność do zdrady niż ten, którego zarobki są porównywalne do dochodów partnerki. Okazuje się, że utrzymanek decyduje się na skok w bok pięć razy częściej. Zdaniem dr. Christina Munscha wyniki eksperymentu świadczą o tym, że mężczyźni zależni finansowo od kobiety szukają sposobu na potwierdzenie swojej męskości.
To nie wszystko. Ciekawe badania przeprowadziła również dr Fhionna Moore, która po przepytaniu blisko czterech tysięcy kobiet i mężczyzn udowodniła, że dojrzałe i bogate panie niekoniecznie garną się do związków z młodymi chłopakami – wiele z nich woli mieć za partnera mężczyznę starszego od siebie i o podobnym statusie materialnym, co daje im poczucie bezpieczeństwa. Takie wyniki badań potwierdzają, że dla dojrzałych kobiet układ z utrzymankiem jest jedynie chwilowy i raczej bez przyszłości. Z wpisów na forach dyskusyjnych można również wysnuć wniosek, że w relację tego typu nie są angażowane uczucia. Kobiety w swoich utrzymankach nie widzą potencjalnych partnerów, z którymi mogłyby się związać na stałe.
Ewa Podsiadły-Natorska (epn/mtr)