Joanna Racewicz uwielbia ten zabieg. "On nie zmienia rysów twarzy"

Wiele osób chętnie korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Jedną z nich jest dziennikarka i prezenterka Joanna Racewicz, która w rozmowie z serwisem Świat Gwiazd wyznała, jaki zabieg lubi najbardziej.

Joanna Racewicz przez wiele lat zawodowo związana była z Telewizją Polską. Później przez pewien czas pracowała w TVN, a obecnie związana jest z Polsatem. Rozwijanie kariery telewizyjnej nieodłącznie wiąże się z koniecznością jeszcze większego dbania o wygląd, dlatego wiele prezenterów i prezenterek chętnie korzysta z zabiegów pielęgnacyjnych.

Nic więc dziwnego, że stosuje je także Joanna Racewicz, która przy okazji od wielu lat mierzy się z negatywnymi opiniami na temat jej wyglądu. Dziennikarka nie przejmuje się jednak krytyką, a na hejt potrafi dosadnie odpowiedzieć. Pokazała to m.in. ostatnio, z humorem kończąc wpis poświęcony ogromnej ilości plastiku pojawiającego się pod postacią sztucznych wiązanek i zniczy w okresie Wszystkich Świętych na polskich cmentarzach.

"PS: Na złośliwości z gatunku: sama mówiłaś, że 'wszystko masz plastikowe' odpowiadam – mój plastik jest we mnie, a nie na śmietniku. Aha, to też ironia" - napisała na Instagramie.

W rozmowie z reporterką Świata Gwiazd, która odbyła się podczas niedawnej premiery książki Pawła Nowaka "Cudze życie", Joanna Racewicz została zapytana o jej sposoby dbania o urodę. Wyznała, który zabieg medycyny estetycznej lubi najbardziej.

- Mezoterapię zdecydowanie. Fenomenalny zabieg, niekoniecznie inwazyjny w tym znaczeniu, że on nie zmienia rysów twarzy, ale bardzo pięknie odżywia skórę - powiedziała Racewicz. Jej zdaniem zabieg jest wart drobnego poświęcenia, na które trzeba się po nim zdobyć.

- Trzeba co prawdę pamiętać potem o dniu wolnym, bo oczywiście skóra jest nakłuta po prostu. Nie ma innej rady, ale fenomenalnie to działa - dodała w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Dziennikarka od 2004 roku była związana z porucznikiem Biura Ochrony Rządu Pawłem Janeczkiem. W 2008 roku para powitała na świecie syna – Igora. Małżeństwo zakończyło się tragiczną śmiercią mężczyzny, który zginął 10 kwietnia 2010 w katastrofie polskiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku, w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Choć od tego momentu minęło 12 lat, Racewicz często wspomina zmarłego męża. Ostatni wpis poświęcony jego pamięci zamieściła 1 listopada, w dzień Wszystkich Świętych. "Kochamy. Na zawsze" - napisała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl