Papiery na lenistwo – czym jest dysleksja?
W dzisiejszych czasach temat dysleksji jest na tyle modny, że nie ma chyba osoby, dla której termin ten wydawałby się całkowicie obcy. Jednocześnie jednak niewielu z nas naprawdę rozumie, z jakimi trudnościami borykają się dzieci z tą przypadłością.
16.04.2012 15:07
W dzisiejszych czasach temat dysleksji jest na tyle modny, że nie ma chyba osoby, dla której termin ten wydawałby się całkowicie obcy. Jednocześnie jednak niewielu z nas naprawdę rozumie, z jakimi trudnościami borykają się dzieci z tą przypadłością. „Tak, dysleksja, uczyć mu się nie chce! Dawniej jakoś dysleksji nie było!” – takie komentarze wcale nie należą do rzadkości. Czym jest więc dysleksja rozwojowa, jak rozpoznać pierwsze symptomy i jak pomóc dziecku w zmaganiach z tym problemem?
Badania nad dysleksją, prowadzone w Polsce, wskazują, iż dotyczy ona aż ok. 15% populacji. Oznacza to, że średnio troje dzieci z każdej klasy doświadcza trudności w nauce czytania i pisania. Łatwo więc wyobrazić sobie, jak wielkiej liczby dzieci dotyka ten problem. Zjawisko dysleksji staje się problemem społecznym, gdyż wzrasta liczba zagrożonych ciąż, powikłanych porodów, zmieniają się również warunki, w których wychowują się nasze dzieci – najlepszym przykładem jest wszechobecna telewizja, zastępująca książki. Konieczne jest więc zwiększanie świadomości problemu zarówno wśród rodziców, ale również pedagogów i lekarzy – czyli wszystkich osób towarzyszących dzieciom w rozwoju.
Termin „dysleksja rozwojowa, czyli specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu” po raz pierwszy użyty został przez J. Hinshelwooda w 1917 roku, w celu oznaczenia trudności w uczeniu się u dzieci. Sam termin „dysleksja” pojawił się znacznie wcześniej, w 1887 roku R. Berlin używał go opisując zjawisko utraty zdolności czytania o dorosłych osób. Lata badań dowiodły więc roli wczesnych doświadczeń w powstawaniu trudności. Również w Polsce problem dysleksji znalazł się w kręgu zainteresowań pedagogów i psychologów, zagadnieniem tym zajmują się m.in. M. Bogdanowicz czy H. Spionek.
W 1968 roku Światowa Federacja Neurologów przyjęła definicję dysleksji, która wciąż jest powszechnie używana. Dysleksja rozwojowa uznawana jest za zaburzenie, przejawiające się trudnościami w nauce czytania, mimo normalnego poziomu inteligencji, stosowania obowiązujących metod nauczania oraz korzystnych warunków społeczno – kulturowych. Przyczyną są zaburzenia funkcji poznawczych, występujące już od początku nauki szkolnej.
Termin "dysleksja rozwojowa" stosuje się najczęściej dla określenia syndromu specyficznych trudności w uczeniu się czytania i pisania. Trudności mogą występować zarówno we wszystkich trzech formach, jak również w jednej lub dwóch formach tych zaburzeń.
- Dysleksja - specyficzne trudności w czytaniu, często towarzyszą im również trudności w pisaniu;
- Dysortografia - specyficzne trudności z opanowaniem poprawnej pisowni (w tym błędy ortograficzne);
- Dysgrafia - niski poziom graficzny pisma.
Intensywnie prowadzone badania nad dysleksją dowiodły, że zaburzenie to ma podłoże biologiczne. Może być spowodowane zmianami w centralnym układzie nerwowym, powstałymi na skutek nieprawidłowego rozwoju w okresie prenatalnym lub szkodliwym oddziaływaniem podczas porodu. Dysleksja jest również uwarunkowana genetycznie, skłonność do wystąpienia trudności może być więc dziedziczona.
Specyficzne trudności w nauce czytania i pisania najczęściej diagnozowane są w szkole, również w okresie przedszkolnym można zauważyć jednak objawy, pozwalające zakwalifikować dziecko do tzw. grupy ryzyka dysleksji. Charakterystyczne symptomy to m.in.:
- niska sprawność ruchów podczas zabaw ruchowych i samoobsługi – dziecko „potyka się o własne nogi”, ma problemy z czynnościami wymagającymi sprawności manualnej – zapinanie i odpinanie guzików, zamka błyskawicznego, nawlekaniem koralików na sznurek;
- niestaranne rysunki, brzydkie pismo;
- oburęczność – widoczne przekładanie kredki z jednej ręki do drugiej, łatwe męczenie się ręki;
- mylenie prawej i lewej ręki, trudności z orientacją kierunkową;
- opóźniony rozwój mowy; trudności z wypowiadaniem złożonych słów, utrzymujące się błędy gramatyczne;
- trudności z głoskowaniem i z wydzieleniem sylab oraz ich syntezą;
- trudności z odtwarzaniem przedstawionych wzorów graficznych, z układaniem układanek;
- trudności z opanowaniem zasad poprawnej pisowni: pismo zwierciadlane, mylenie liter o podobnych kształtach (p=b-d=g), opuszczanie liter, powtarzanie błędów ortograficznych pomimo znajomości zasad ortografii;
- pismo lustrzane, trudności z opanowaniem zasady rozpoczynania pisania od strony lewej do prawej;
- trudności w nauce czytania pomimo regularnej pracy, ćwiczeń i dobrej inteligencji.
Warto zauważyć, że opisane trudności znajdują również odzwierciedlenie w motywacji dziecka, które z uwagi na powtarzające się niepowodzenia oraz szybką męczliwość traci zainteresowanie zadaniami dydaktycznymi. Ciągłe komentarze ze strony rodziców i nauczycieli, np. „skup się”, „pisz starannie”, negatywnie wpływają na samoocenę dziecka. Z jednej strony mały człowiek zmaga się więc z własnymi trudnościami, blokującymi jego proces uczenia się, z drugiej musi radzić sobie z brakiem zrozumienia i cierpliwości ze strony otoczenia, skutecznie obniżającymi jego samoocenę.
Diagnoza dysleksji
Rozpoznanie dysleksji rozwojowej wymaga specjalistycznych badań, dokonywanych w poradni psychologiczno – pedagogicznej. Dziecko konsultowane jest przez psychologa, pedagoga, logopedę, często również lekarza. Diagnoza dysleksji postawiona zostaje po wykluczeniu nieprawidłowości w rozwoju umysłowym, złego funkcjonowania narządów zmysłu oraz zaniedbań środowiskowych, jako przyczyn trudności.
Jak pomóc?
Opinia z poradni psychologiczno – pedagogicznej nie jest przepustką do lepszego, łatwiejszego życia w szkole, do ulg i uprawnień, jak bywa to często określane. Jest początkiem ciężkiej pracy rodziców i dziecka, pracy nad wyrównywaniem trudności i rozwijaniem mocnych stron. Uczniowie z dysleksją mają prawo do dostosowania wymogów szkolnych oraz sposobu oceniania przez nauczycieli do swoich możliwości, nie chodzi tu jednak o zwolnienie z ciężkiej pracy, lecz o wyrównanie szans i stworzenie dziecku sprzyjających warunków.
Równie ważną rolę odgrywa jednak wsparcie, którego zapewnienie jest niezbędne dla odbudowania nadszarpniętej samooceny dziecka. Niekończące się konflikty z rodzicami, tracącymi często cierpliwość do problemów malucha, zaburzają rodzinne relacje. Dziecko traci motywację do pracy, zaczyna czuć się gorsze i nierozumiane. Rodzice za to zmagają się z poczuciem bezradności, brakiem kompetencji rodzicielskich, co z kolei wpływa na ich poczucie własnej wartości. W efekcie dziecko czuje się odpowiedzialne za własne trudności i zmartwienia rodziców.
Wprowadzenie odpowiednich metod pracy może pomóc w przywróceniu poczucia panowania nad sytuacją, co w efekcie korzystnie wpłynie na więź pomiędzy rodzicami a dzieckiem. Dzieci z dysleksją powinny uczestniczyć w zajęciach korekcyjno – kompensacyjnych, których celem jest usprawnianie funkcji poznawczych i ruchowych, ważnych w procesie czytania i pisania w domu. Konieczna jest również systematyczna praca w domu, jest to najlepszy sposób na pomoc dziecku.
Dysleksja rozwojowa to nie „papiery na lenistwo”, zwolnienie z nauki i pracy nad trudnościami. Diagnoza dysleksji powinna być rozumiana jako konieczność wdrożenia działań, które pomogą dziecku pokonać bariery utrudniające mu naukę. Podobnie jak nie zostawiamy zapalenia płuc bez leczenia, tak samo zalecenia w opinii z poradni powinny być potraktowane poważnie. Dysleksja bowiem nie zanika samoistnie, objawy nie ustępują z wiekiem, nigdy nie jest za to za późno na systematyczną pracę.
(dja/sr)