ModaBarbie ubiera się u Minge

Barbie ubiera się u Minge

Barbie ubiera się u Minge
Źródło zdjęć: © AFP
13.11.2006 10:51, aktualizacja: 28.05.2010 23:57

Ewa Minge zaprojektowała kolekcję sześciu ubrań dla... Barbie. Ulubienica dziewczynek ma już w swojej szafie kreacje Diora, Chanel, Versace i Giorgio Armaniego. Od dzisiaj podziwiać ją będziemy na światowej wystawie lalek Barbie i klocków Lego w Warszawie.

Ewa Minge zaprojektowała kolekcję sześciu ubrań dla... Barbie. Ulubienica dziewczynek ma już w swojej szafie kreacje Diora, Chanel, Versace i Giorgio Armaniego. Od dzisiaj podziwiać ją będziemy na światowej wystawie lalek Barbie i klocków Lego w Warszawie, zapowiada "Gazeta Poznańska".

Niejeden projektant pragnie mieć szansę stworzenia kolekcji dla najmniejszej kobiety świata. Giorgio Armani z okazji Światowego Dnia Walki z AIDS - na 1 grudnia 2005 roku - zaprojektował limitowaną serię tych lalek. Każda kosztowała 135 dolarów. Zebrane pieniądze przeznaczono na fundusz walki z AIDS.

Teraz udało się to Ewie Minge, polskiej projektantce. Jaki będzie wynik licytacji? Dowiemy się niebawem. Stworzenie kolekcji dla lalek to była dla mnie ogromna przyjemność - opowiada Ewa Minge, projektantka mody. - Choć może to banalnie zabrzmi, ale każda projektantka zaczynała od ubierania swoich lalek, a później stroiła koleżanki. Ciągle pamiętam swoją pierwszą kreację dla mojej lalki. To była hiszpańska sukienka zrobiona z czerwonej włóczki, na szydełku. Miałam wtedy pięć lat.

Trzy stroje sportowe i wieczorowe w rozmiarze "25" powstawały w wielkopolskiej firmie Ewy Minge, w Pszczewie. I jak zdradza projektantka, krawcowe świetnie się przy tym bawiły. Na bal albo wytworną kolację z Kenem, Barbie może założyć klasyczną, czarną suknię z trenem lub "zrobić się na Hiszpankę". Na wieczór zaprojektowałam dwie wersje hiszpańskiej sukni. - opowiada Ewa Minge. - Czarną i złotą. W ogóle starałam się odejść od cukierkowatego, różowego kiczu Barbie. Moje propozycje dla niej to czerń i kolory zimy. Na spacer dobre będą haftowane i malowane dżinsy, moherowe futerko czy koszulka w paski. Profesjonalnie wykończone, z miniaturowymi zameczkami i podszewką! Oczywiście wszystko opatrzone metką Eva Minge.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także