ModaKatarczycy kupują Balmain

Katarczycy kupują Balmain

Katarczycy kupują Balmain
Źródło zdjęć: © Balmain
Aleksandra Nagel
24.06.2016 19:55, aktualizacja: 27.06.2016 14:46

Francuski dom mody, który w ubiegłym roku obchodził 70 lat istnienia, najprawdopodobniej trafi w ręce Katarczyków.

Balmain to dziś jeden z najbardziej rozpoznawalnych domów mody na świecie. Wpłynęły na to ostatnio w szczególności: współpraca z rodem Kardashianów, komercyjne posunięcia Oliviera Rousteina i ostatnia kolekcja H&M x Balmain, która była szałem ubiegłorocznej jesieni. Dowodem na zainteresowanie marką jest liczba obserwujących na Instagramie. Balmain był pierwszym domem mody, który zaczęło obserwować ponad mln użytkowników! Za sławą idą pieniądze, a jeśli produkt wart jest na rynku sporo, to warto go sprzedać. Tak wydarzyło się właśnie z domem mody Balmain.

Z doniesień "The Guardian" wynika, że katarski fundusz Mayhoola zamierza zapłacić za Balmain 485 mln euro. To o niespełna 100 mln więcej, niż spodziewali się eksperci, choć nie jest to mimo wszystko tak wysoka kwota, jak ta, którą fundusz zapłacił za przejęcie Valentino. Szejk Mozah – właściciel Mayhoola for Investments - w 2012 roku na włoski dom mody wydał 700 mln euro! Jak podaje Business of Fashion, negocjacje między właścicielem Balmain, a emirem Kataru trwały bardzo długo.

*Czy przejęcie francuskiego domu mody przez Katarczyków negatywnie wpłynie na rozwój Balmain? *Nie sądzę. Przejęcie Valentino pokazało, że inwestorzy – dając pieniądze – wpływają pozytywnie na rozwój danej marki. Nie dokonują wielkich rewolucji, szanują przeszłość danego brandu i są otwarci na pomysły projektantów. Z doniesień prasy wynika, że Mayhoola zamierza zainwestować sporą sumę w produkcję dodatków, które są jednym z najprężniej rozwijających się sektorów mody luskusowej i cieszą się zainteresowaniem u młodszych klientów.

Wszystko wskazuje również na to, że katarski fundusz ma chrapkę nie tylko na francuski dom mody. Po Valentino i Balmain zamierza kupować kolejne. Ciekawe, kto jest jeszcze na jego liście?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także