GwiazdyKatarzyna Grochola wyszła za mąż. Kim jest Stanisław Bartosik?

Katarzyna Grochola wyszła za mąż. Kim jest Stanisław Bartosik?

Katarzyna Grochola wyszła za mąż. Kim jest Stanisław Bartosik?
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Karolina Błaszkiewicz
13.04.2019 16:40

Katarzyna Grochola zaskoczyła wszystkich informacją, że od 9 miesięcy jest mężatką. Swojego męża Stanisława Bartosika poznała przez znajomych. Para opowiedziała o swojej miłości w telewizji.

Katarzyna Grochola – mąż

Katarzyna Grochola pojawiła się w "Dzień Dobry TVN" z mężem. To nie lada niespodzianka, tym większa, że pisarka wzięła ślub 9 miesięcy temu. Dopiero teraz jednak zdecydowała się do tego publicznie przyznać.

– Przyjaciel Stasia ożenił się z moją najstarszą koleżanką, którą znam od lat 60. Nas chcieli od dawna połączyć tylko Stasio miał wtedy inne interesy, prawda? – mówiła Grochola. Jej ukochany Stanisław Bartosik dodał, że i tak ich pierwsze spotkanie uważa za dzieło przypadku.

– To było na benefisie mojego przyjaciela saksofonisty w pięknym dworku. Wpadliśmy na siebie, ja wchodziłem, Kasia schodziła – opowiadał mąż Katarzyny Grocholi. Autorka "Nigdy w życiu" powiedziała, że po 4 godzinach znajomości spytał, czy może ją pocałować. – Mnie to tak strasznie rozśmieszyło, że się zgodziłam. To było kapitalne – zdradziła.

Katarzyna Grochola i Stanisław Bartosiuk

Katarzyna Grochola i Stanisław Bartosiuk wzięli ślub latem zeszłego roku. – Jesteśmy po ślubie już 9 miesięcy. Byłam w telewizji z obrączką, ale rozumiem, że też świat nie musi być skierowany na moje ręce… A jesteśmy ze sobą już dwa lata. Dostałam z tej okazji piękny pierścionek – powiedziała pisarka.

Mąż Katarzyny Grocholi jest puzonistą. Jak oświadczyła, w związku z wykonywanym zawodem, robi "najlepsze drinki na świecie".

Opowiedziała też o jego innych cechach. – Jak go pytam czy zrobić już obiad to patrzy na zegarek, nie wie czy jest głodny, dopóki nie sprawdzi, która jest godzina. Ma 16 szczoteczek do zębów. Ale widzę, że przywiózł sobie dwie następne. Właściwie nic nas nie łączy, nie ma między nami żadnych podobieństw, więc chyba dlatego się pobraliśmy – zaśmiała się na koniec.