Wyważone drzwi, próba uduszenia, zerwany drut telefoniczny ze ściany - tyle musiało się wydarzyć, by Katarzyna Grochola powiedziała "dość" w relacji z drugim mężem. Jak podkreśla w rozmowie z WP Kobieta, choć była wtedy na policji, szybko wycofała się z zeznań, bo bała się, że spotka ją kara – śmieszność i zemsta męża. I to właśnie często odczuwają ofiary przemocy domowej.