Katarzyna Grochola udzieliła wywiadu. Miało być o książce, jest o PiS
Katarzyna Grochola promuje swoją nową książkę "Pocieszki". W tym celu udzieliła wywiadu "Newsweekowi", ale w którymś momencie więcej uwagi poświęciła temu, co dzieje się w Polsce. I nie miała nic dobrego do powiedzenia.
– Od dwóch lat bardzo się staram nie prostować nikomu ścieżek, bo wokół jest tylu, którzy chcą nam poukładać życie, że robi się niedobrze – mówi już na początku rozmowy Katarzyna Grochola. – (...) Gdy dyktuje się drugiemu człowiekowi, jak ma żyć, kiedy ma rodzić, czy ma się ożenić, kogo kochać, na kogo głosować – to nie jest już wolność – dodaje.
Pisarka szybko się rozkręca – dalej ostro ocenia czasy pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Przyznaje, że dla niej to moment kolejnej manipulującej ludźmi rewolucji, a ona nie przepada za rewolucją. – Boję się zmian, które nazywają same siebie dobrymi – stwierdza Grochola. Mało tego, jej zdaniem wolność w Polsce jest zagrożona. – Gdy widzę panów, którzy w stanie wojennym wsadzali do więzienia tych, którzy wtedy mieli odwagę walczyć z opozycją, a dziś znów dzierżą władzę, to czuję zagrożenie – przyznaje.
Dla Katarzyny Grocholi obecna sytuacja polityczna jest wręcz trudniejsza do zniesienia, aniżeli komunizm. Według niej wtedy było wiadomo, co to prawda, a co kłamstwo. Dzisiaj, jak twierdzi pisarka, dajemy sobie wmówić fałsz. I tłumaczy to dość obrazowo. – Ludziom daje się gó.no i mówi, że to parówka. I nikt nie próbuje nawet sprawdzić – mówi.
W rozmowie Grochola przyznaje, że jest praktykującą katoliczką i z tego powodu czuje się dziś rozdarta. Z jednej strony, wie, że każdemu należy się błogosławieństwo, z drugiej nie rozumie, jak można błogosławić narodowców i pozwalać na obrażanie papieża. – Potworny konflikt. Ale uważam, że zawsze trzeba szukać porozumienia – wyjaśnia.
Ona sama mimo wyznawanych wartości brała udział w "czarnych protestach". Bo chociaż osobiście jest przeciwna aborcji, to uważa, że każdy powinien mieć wybór. – Będę protestować, gdy próbuje się zniewolić drugiego człowieka, zaglądać do brzucha kobiecie, która poroniła – mówi. I apeluje do wszystkich, by zaczęli interesować się tym, co się wokół nas dzieje. – Musimy się nauczyć stawać choćby na moment w cudzych butach. Bo historia jest naprawdę nauczycielką życia – zaznacza Katarzyna Grochola.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl