Bez nich nie może odbyć się żadne polskie wesele. Pomimo tego, że są zakorzenione w naszej rodzimej tradycji, stają się synonimem bezguścia i kiczu. Opinia ta nie jest całkiem bezzasadna, bowiem wiele z nich zasłużyło sobie na to miano. Pytanie więc, czy na eleganckim przyjęciu wypada proponować je gościom? A jeśli nie, to jak ich zachęcić do zabawy?
Bez nich nie może odbyć się żadne polskie wesele. Pomimo tego, że są zakorzenione w naszej rodzimej tradycji, stają się synonimem bezguścia i kiczu. Opinia ta nie jest całkiem bezzasadna, bowiem wiele z nich zasłużyło sobie na to miano. Pytanie więc, czy na eleganckim przyjęciu wypada proponować je gościom? A jeśli nie, to jak ich zachęcić do zabawy?
Najczęściej wykonywane są podczas oczepin, a także podczas przerw na parkiecie. Ich podstawowym celem jest rozbawienie i rozruszanie nieco znużonych już gości. W zasadzie nie byłoby w nich nic złego, gdyby nie to, że spora część konkurencji budzi zażenowanie. Bardzo długa jest lista absurdalnych, głupich, a niekiedy wręcz niebezpiecznych dla zdrowia gier weselnych. Internauci na forach internetowych wymieniają ich bez liku. Oto kilka przykładów...
Tekst: Monika Doroszkiewicz (mos/bb)
Więcej na temat ślubu:
Może być niebezpiecznie...
Na forum Familie.pl internautka o nicku WRC wspomina zabawę, która mogła skończyć się złamaniami, a co gorsza jej ofiarą był starszy pan:
Głupie jest sadzanie na krzesłach rodziców, chrzestnych, czy dziadków i podnoszenie ich do góry. Kiedyś, na jednym weselu pijani goście połamali pod moim dziadkiem krzesło. Ważył ponad 100 kg, więc metalowa konstrukcja pękła przy podnoszeniu. Dziadek ześlizgnął się z drewnianego siedziska i z hukiem walnął o podłogę. Od tamtego czasu minęło już kilkanaście lat, ale pamiętam to, tak jakby wydarzyło się wczoraj. To było przykre.
Więcej na temat ślubu:
Sprawdźcie wodzireja!
Jak młodzi mają pecha, to wodzirej na jednym przyjęciu zasypie głupimi pomysłami. Centaurek wymienia:
Tak niedaleko 23. przychodzi czas na konkurs, kto szybciej podbiegnie i przyniesie coś ze stołu np. widelec lub papier toaletowy z WC. Efekt scena jak z horroru: rozpędzeni, pijani ludzie w pogoni za nożem lądują z impetem na zastawionym stole weselnym. Albo wdzierają się siłą do kabiny WC, w której ktoś aktualnie przebywa i przy wszystkich pozbawiają go papieru. Pan młody musi wypić wódkę z pantofla panny młodej. Dodam tylko, że wcześniej kilka godzin panna młoda intensywnie tańczyła. Świadkowie, którzy w życiu na oczy się nie widzieli, mają się publicznie całować, ale nie jak dzieci w szkole, musi to trwać dłużej niż standardowe "gorzko gorzko" państwa młodych. Ku wyraźnej uciesze wodzireja, niektórych gości i niesmaku samych świadków.
Więcej na temat ślubu:
<i>Musiałam trzymać piersi, żeby nie "wyskoczyły"...</i>
Zolwikadiaka przez zabawy weselne miała zepsute własne przyjęcie:
Mój mąż musiał przeciągnąć krawat świadka przez moją sukienkę zaczynając od dołu. Więc z dołem to problemu nie było - bo sukienkę do góry i już jest. Ale najgorsze było jak zaczął przeciągać ten krawat przez mój gorset. Ból wtedy poczułam niesamowity, bo wiadomo, gorset dopasowany do ciała, a tu ktoś do niego ręce wkłada z krawatem. Musiałam trzymać piersi, żeby nie "wyskoczyły" jak mi ten gorset zaczął rozciągać. Wszyscy mieli śmiechu co nie miara, a w nas pozostał ten dziwny niesmak - po prostu to było głupie. Albo też kazali mężowi zrobić striptiz na stole, do tego grała mu muzyka, niby też wszyscy się śmiali, jednak widziałam po mężu, że strasznie mu było wstyd. Po co takie zabawy wymyślają, ja nie wiem.
Więcej na temat ślubu:
Czym się kierować przy wyborze?
Skoro zabawy weselne są takie obciachowe, to może lepiej w ogóle z nich zrezygnować? Niekoniecznie. Bo kiedy goście zmęczą się tańcem, dzięki nim nie zasną przy stołach. Dobrze dobrane podtrzymują temperaturę zabawy. Wspólny start w konkurencjach daje możliwość bliższego poznania się gości. Wiele par przygotowanie zabaw weselnych zostawia jednak wodzirejowi, dając mu wolną rękę. A później może się okazać, że zamiast satysfakcji, czują zażenowanie, bo nie tak wyobrażali sobie dobrą zabawę.
Przygotowanie gier weselnych nie jest wcale banalną sprawą. To od nich niejednokrotnie zależy klimat panujący na balu. Dlatego nie warto decyzji o ich wyborze zostawiać DJ-owi, czy orkiestrze. Niech przygotują listę, z której młodzi wybiorą takie, których potem nie będą musieli się wstydzić. To jeden z ważniejszych dni w życiu i mają prawo, w pełni zadecydować, jak chcą, żeby wyglądał ten dzień. Gust to dość subiektywna sprawa i trudno polecić konkretne rozwiązania dla każdego. Oto kilka rad, czym się kierować przy wyborze.
Więcej na temat ślubu:
Nie zmuszaj do picia!
I to z kilku powodów. Po pierwsze jeśli zabawy odbędą się koło północy, to większość gości będzie już po "kilku głębszych". Konkurs picia na czas może dla niektórych okazać się gwoździem do trumny. I już nie wyjdą z tej konkurencji o własnych siłach. Poza tym nie każdy lubi np. wódkę, a jeśli cały wieczór pił wino, to niekoniecznie będzie chciał mieszać alkohole. I w końcu abstynenci też mają prawo bawić się na równi z innymi.
Więcej na temat ślubu:
Uwzględnij wiek gości
Większość konkurencji jest możliwa do wykonania przez młode osoby. To błąd, bo starsi goście mogą poczuć się jak piąte koło u wozu. Warto włączyć kilka zabaw, które nie wymagają dużej kondycji. Poproś, żeby prowadzący ceremonię zaproponował zabawy weselne, łączące pokolenia.
Więcej na temat ślubu:
Zrezygnuj z zabaw o zabarwieniu erotycznym
Najczęściej ten rodzaj gier uchodzi za niesmaczny. Przykładem może być słynne przeciąganie przez kobietę surowego jajka z jednej męskiej nogawki do drugiej. A kiedy jej ręce znajdą się na wysokości krocza, wtedy jest najwięcej emocji. Zdarza się, że biorą w niej udział np. świadkowie, których partnerzy są obecni na sali i ich to raczej nie bawi. Zaliczają się do nich też wszelkie obmacywanki, na zasadzie rozpoznaj swoją partnerkę po biuście, udach, czy kolanach. Która z kobiet chciałaby być obłapiana przez wiele rąk pijanych, obcych facetów?
Więcej na temat ślubu:
Zachowaj umiar...
Zabaw nie powinno być za dużo, 3-4 na początku oraz 2-3 na oczepiny wystarczy. Wiele zależy od wieku gości oraz czasu trwania imprezy. Jeśli będzie ich za dużo, to weselnicy zwyczajnie się zmęczą i nie będą chcieli brać w nich udziału.
Tekst: Monika Doroszkiewicz (mos/bb)