Kiczowate zabawy weselne - czego nie robić?
Czy to wypada?
Bez nich nie może odbyć się żadne polskie wesele. Pomimo tego, że są zakorzenione w naszej rodzimej tradycji, stają się synonimem bezguścia i kiczu. Opinia ta nie jest całkiem bezzasadna, bowiem wiele z nich zasłużyło sobie na to miano. Pytanie więc, czy na eleganckim przyjęciu wypada proponować je gościom? A jeśli nie, to jak ich zachęcić do zabawy?
Bez nich nie może odbyć się żadne polskie wesele. Pomimo tego, że są zakorzenione w naszej rodzimej tradycji, stają się synonimem bezguścia i kiczu. Opinia ta nie jest całkiem bezzasadna, bowiem wiele z nich zasłużyło sobie na to miano. Pytanie więc, czy na eleganckim przyjęciu wypada proponować je gościom? A jeśli nie, to jak ich zachęcić do zabawy?
Najczęściej wykonywane są podczas oczepin, a także podczas przerw na parkiecie. Ich podstawowym celem jest rozbawienie i rozruszanie nieco znużonych już gości. W zasadzie nie byłoby w nich nic złego, gdyby nie to, że spora część konkurencji budzi zażenowanie. Bardzo długa jest lista absurdalnych, głupich, a niekiedy wręcz niebezpiecznych dla zdrowia gier weselnych. Internauci na forach internetowych wymieniają ich bez liku. Oto kilka przykładów...
Tekst: Monika Doroszkiewicz (mos/bb)