GotowaniePrzepisyKompleksy 30-latki

Kompleksy 30-latki

Kompleksy 30-latki

„Mam za małe piersi”, „za grube uda”, „zmarszczki na czole”, „nie skończyłam studiów”, „nie mam ciekawej pracy”, itd. Niektóre kobiety nigdy nie wyrastają z kompleksów, a wszelkie swoje niepowodzenia świetnie tłumaczą właśnie nimi. Dlaczego tak się dzieje?

„Mam za małe piersi”, „za grube uda”, „zmarszczki na czole”, „nie skończyłam studiów”, „nie mam ciekawej pracy”, itd. Niektóre kobiety nigdy nie wyrastają z kompleksów, a wszelkie swoje niepowodzenia świetnie tłumaczą właśnie nimi. Dlaczego tak się dzieje?

Po pierwsze nie wierzą, że mogą przestać mieć kompleksy lub używają ich jako usprawiedliwienia, kiedy w życiu nie wiedzie im się tak, jak to sobie zaplanowały. Niektóre kobiety mają wręcz wrodzone skłonności do malkontenctwa i wiecznego narzekania. Narzekają nie tylko na siebie, ale także na męża, koleżanki, szefa, teściową itd. Zawsze mają przygotowaną całą litanię niepowodzeń i nieszczęść, które spotkały je w ostatnim czasie, a wszystkie były wynikiem ich kompleksów.

1 / 7

Kto ma gorzej?

Obraz
© Jupiterimages

I tak mają złą teściową, bo wyszły za nieodpowiedniego faceta, a wyszły za niego za mąż, bo nikt inny nie chciał kobiety z tak dużym nosem. Mają złego szefa, złośliwe koleżanki, bo przecież trafiły do kiepskiej pracy, a to wszystko przez to, że skończyły nie te studia, które chciały. Mają rozwrzeszczane dzieci, bo zawsze brakowało im zdecydowania. Są same, bo przecież ważą za dużo, za mało lub nie umieją gotować.

To kobiety, które są doskonałe w jeszcze jednej grze pt: „Kto ma gorzej”. Gdy ktoś żali się takiej kobiecie, że ma np.: apodyktycznego męża, ona od razu odpowiada: „E tam, to jeszcze nic. Ja to mam dopiero ze swoim...". I zaczyna opowiadać historię o mężu, którego ma, bo ładniejsza koleżanka odbiła jej narzeczonego, a jej został ten „gorszy model”.

2 / 7

Narzekanie weszło im w krew

Obraz
© Jupiterimages

I tak zaczynają się licytować na nieszczęścia, problemy, porażki życiowe i zawsze uważają, że mają gorzej niż inni. Narzekanie tak weszło im w krew, że niełatwo z niego zrezygnują. Jednak niesamowita siła bije z tych kobiet w sztuce mówienia tego, co im nie wyszło, jakie mają kompleksy i w czym są takie beznadziejne. Ale skoro przez 30 lata uparcie wierzyły w kompleksy, wręcz uzależniły się od nich, to mogą w końcu zacząć robić coś zupełnie innego. Mogą spojrzeć na życie z pozytywnej strony.

3 / 7

Kontrpropozycje do użalania się nad sobą

Obraz
© Jupiterimages

Oto kontrpropozycje do użalania się nad sobą:
Uznaj, że nie jesteś sama! Zacznij obserwować inne kobiety. Kiedy będziesz w pracy, autobusie, na imprezie spokojnie obserwuj innych. Zobacz, że są wśród nich kobiety, które tak jak Ty, mają kompleksy i trzymają się na uboczu. Często też czerwienią się, gdy mają zabrać głos w grupie, mówią zdenerwowanym głosem lub nadrabiają poczucie niskiej wartości zadzierając nosa.

Obserwując inne kobiety zobaczysz, że nie tylko Ty nie wierzysz w siebie. Wokół są ludzie, którzy mają problem z poczuciem własnej wartości. Kiedy już raz zrozumiesz, że inne kobiety czują niepewność, zakłopotanie, brak pewności siebie, to już nigdy nie będziesz się czuła osamotniona. Będziesz bardziej pewna siebie wiedząc, że każda z nas obawia się zakłopotania, wyśmiania i odrzucenia.

4 / 7

Znajdź grupę wsparcia

Obraz
© Jupiterimages

Szukaj innych 30 –latek, które tak ja Ty są dręczone kompleksami. Załóż grupę wsparcia w Internecie, na swoim osiedlu, skrzyknij koleżanki, które mają ten sam problem, co Ty. Znajdź też kobiety, które są pełne energii, zapału i swoją radością życia „zarażą” waszą grupę. Czerpcie od nich siłę i radość życia. Razem wspierajcie się i pomagajcie sobie. W swojej grupie wsparcia postanówcie, że od dziś przestajecie narzekać i się dołować. Jednocześnie unikaj ludzi, którzy będą wyśmiewać Cię z powodu tego, że masz kompleksy. Przyjaźnij się z tymi, którzy akceptują Ciebie taką, jaką jesteś.

5 / 7

Katarzyna Glinka

Obraz
© AKPA

Popatrz na znane 30-latki. Od dziś przestań swoimi kompleksami tłumaczyć wszelkiego rodzaju niepowodzenia, które Ci się przydarzają. Skończ z myśleniem, że „Jestem sama bo mam grube nogi”, „Nie dostałam awansu, bo mam małe piersi”, „Nie mam przyjaciół, bo jestem gruba”, itd.

Przyjrzyj się polskim sławnym 30–latkom: Magdzie Mołek, Małgorzacie Kożuchowskiej, Katarzynie Zielińskiej, Katarzynie Glince, Annie Dereszowskiej, czy Annie Przybylskiej. Zobacz, co one osiągnęły, zrobiły karierę, zarabiają pieniądze, mają dzieci itd. Nie musisz ich naśladować, ale zobacz, że wiek 30 plus to doskonały okres na rozwój. Uwierz, że skoro inne kobiety potrafią odnieść sukces i być z siebie zadowolone, to Ty także możesz! Musisz jednak w to uwierzyć!

6 / 7

Znajdź swoją oryginalność

Obraz
© Jupiterimages

Nie porównuj się z innymi. Zajdź swoją oryginalność, coś co wyróżnia Cię na tle innych ludzi. Zrób sobie taką indywidualną listę swoich talentów, zalet i mocnych stron? Może masz piękne włosy? A może doskonale gotujesz? Może umiesz pozyskiwać sobie przyjaciół i zjednywać sobie ludzi? Może świetnie śpiewasz? Albo masz hobby, któremu poświęcasz dużo czasu?

Może masz zdolności analityczne i zawsze szybko oceniasz daną sytuacje i wyciągasz trafne wnioski? Zajdź zatem swoją oryginalność i koncentruj swoją uwagę na swoich możliwościach, talentach i zaletach. Spisz codziennie wszystko, co sprawiło, że ten dzień był dla Ciebie miły. Doceń małe miłe rzeczy, które Ci się przydarzyły np. ciekawa rozmowa z kimś nieznajomym, komplement od kolegi z pracy, uśmiech Twojego dziecka itd.

7 / 7

Zaakceptuj siebie i swoje życie

Obraz
© Jupiterimages

Zaakceptuj siebie taką, jaka jesteś, ze swoim wyglądem, wagą, wzrostem, nosem, udami, wykształceniem. Nie bądź krytyczna wobec siebie. Spróbuj pomyśleć: „Trzydziestka to fajny wiek”. Warto też przestać myśleć, że „inni mają lepiej”. Często się zdarza, że to „ te inne kobiety” nam zazdroszczą. Samoakceptacja jest procesem i trudno jej się nauczyć od razu. Zacznij zatem od nauczenia się akceptowania tego, czego nie możesz zmienić. I pamiętaj, że najszczęśliwszymi ludźmi na świecie nie są ci, którzy nie mają problemów, ale ci, którzy nauczyli się żyć z tym, co nie jest w nich do końca doskonałe.

Tekst: Izabela Kielczyk, psycholog

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (17)