UrodaKosmetyki z truciznami

Kosmetyki z truciznami

Tonik, mleczko, krem, podkład, puder - wszystko po to, żeby piękniej i młodziej wyglądać, mieć jedwabistą skórę. Producenci przekonują, że im preparat droższy, tym lepszy. Nic więc dziwnego, że kobiety w sklepach kosmetycznych zostawiają majątek.

Kosmetyki z truciznami

12.01.2007 | aktual.: 31.05.2010 12:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tonik, mleczko, krem, podkład, puder - wszystko po to, żeby piękniej i młodziej wyglądać, mieć jedwabistą skórę. Producenci przekonują, że im preparat droższy, tym lepszy. Nic więc dziwnego, że kobiety w sklepach kosmetycznych zostawiają majątek.

Co zamknięto w kremach?

Czy jednak wiemy, co naprawdę serwujemy naszej skórze? Na opakowaniach większości polskich kosmetyków znajdziemy informację, że to mleczko, że ten krem jest rewelacyjny: ujędrnia, wygładza, likwiduje zmarszczki itd. itp.

A wszystko za sprawą witaminy A, E, wyciągu z nagietka, rumianku czy czegoś tam jeszcze. Dokładnego "spisu treści", czyli składników użytych do produkcji preparatu, jednak ze świecą szukać.

W przypadku kosmetyków zagranicznych lista wypisanych na opakowaniu składników bywa długa, ale co kryje się za skomplikowanymi nazwami chemicznymi, nie bardzo wiemy.

W Stanach Zjednoczonych Urząd Żywności i Leków wymaga podawania na opakowaniu pełnego składu preparatów. Dziennikarka wybrała się więc do drogerii i kupiła kilka szminek, opakowań pudru, tuszu do rzęs, farby do włosów - samych renomowanych firm.
Wypisała składniki i je rozszyfrowała. Oto, co znalazła. W szminkach, oprócz tłuszczów pochodzących z ropy naftowej, także związki aluminium, żelaza, baru, berylu, strontu, bizmutu, manganu, miedzi, tytanu, chromu, poliwinyle, akrylanty i całą gamę syntetycznych barwników.

W pudrach był talk, czyli mielony piasek, żelazo, barwniki, formaldehydy, bar. W tuszach do rzęs: polietylen, nylon, bizmut, chrom, tytan, żelazo, aluminium, mangan.

Składniki makijażu przenikają przez skórę do krwi i kumulują się w tkankach. Na ile nam to szkodzi, nie wiadomo, ponieważ nikt nie prowadzi takich badań. Nie ma jednak wątpliwości, że tytan wywołuje stany zapalne wątroby i płuc. Bizmut szkodzi nerkom, sercu, mózgowi, wątrobie, płucom. Wyliczać można długo.

Toksyczne piękno

Toksyczne są też barwniki, rakotwórczo działają niektóre składniki farb do włosów. Antyperspiranty zawierają aluminium: utrudniając pocenie się, zatruwają gruczoły limfatyczne i podejrzewa się, że stymulują nowotwory piersi. Talk niszczy skórę, powoduje rozedmę i zwłóknienie płuc oraz podejrzewany jest o wywoływanie raka jajników. Większość kremów produkowana jest na olejach pochodzących z ropy naftowej.

Lekarze coraz częściej mówią o alergiach spowodowanych kosmetykami, o złuszczającym się naskórku, stanach zapalnych oczu, wysypkach. Leczenie tych zmian bywa bardzo trudne i zazwyczaj wymaga odstawienie wszystkich kosmetyków.

Co zatem robić? Upiększać się czy nie? Może sięgnąć do starych metod naszych babć czy prababek: maseczek z owoców, warzyw, miodu, siemienia lnianego czy płatków owsianych, kremów robionych w aptekach. Wybór należy do każdej z nas. Bylebyśmy tylko piękne były.

Komentarze (1)