Slogan t-shirts
O koszulce jako narzędziu do manifestu swych poglądów zrobiło się głośno za sprawą brytyjskiej projektantki Katharine Hamnett. Na spotkanie z Margaret Thatcher w 1984 roku założyła ona wymowny T-shirt z hasłem „58% nie chce pershinga”. Nie był to pierwszy i ostatni raz, gdy w ten sposób wykorzystała T-shirt. Na innych umieściła takie slogany jak „Zakaz broni nuklearnej na świecie – teraz”, „Edukacja nie pociski” czy „Używaj skoncentrowaną energię słoneczną”.
Hamnett dążyła do popularyzowania swojego pomysłu w branży modowej, ta jednak wolała skutecznie go komercjalizować i wypaczać. Jak trafnie komentowała tę sytuację i działania projektantów: „Umieszczali jakieś bezmyślne slogany. A T-shirt dawał szansę na przekazanie wiadomości, którą można odczytać z odległości 35 stóp, w tym tematy objęte tabu. Być może takie T-shirty same w sobie nie zmieniały niczego, ale napisane na nich deklaracje skłaniają innych do myślenia” – czytamy w książce „100 idei, które zmieniły modę uliczną”.