Kto dziś wyznacza kulinarne trendy?
W 2006 roku, jeśli chciałeś pojawić się w czasopiśmie kucharskim lub wydać książkę kucharską, wystąpić w programie telewizyjnym o gotowaniu lub zwiększyć liczbę odwiedzin na swojej witrynie internetowej, najlepszą taktyką było: nie być szefem kuchni.
26.09.2007 | aktual.: 27.06.2010 17:54
W 2006 roku, jeśli chciałeś pojawić się w czasopiśmie kucharskim lub wydać książkę kucharską, wystąpić w programie telewizyjnym o gotowaniu lub zwiększyć liczbę odwiedzin na swojej witrynie internetowej, najlepszą taktyką było: nie być szefem kuchni.
Ludzie odzyskali jedzenie
Był to rok, w którym ludzie odzyskali jedzenie. Zawodowstwo było w odwrocie: Telewizja Food Network odstawiła na bok szefów kuchni, takich jak Mario Batali, by zrobić miejsce dla królowych domowej kuchni, takich jak Paula Deen, Sandra Lee czy Rachael Ray. Najpoczytniejsze nowe czasopisma o kuchni i książki kucharskie były zbiorami przepisów autentycznych domowych kucharek (lub osób je udających), często oznaczonych kuszącymi słowami „domowe”, „wiejskie” lub „codzienne”.
Światowe trendy
A jednym z najpopularniejszych niezależnych blogów internetowych o kuchni, według danych firmy Alexa – zajmującej się informacjami o Internecie – był niczym nie wyróżniający się blog o nazwie World Famous Recipes (Najsłynniejsze Przepisy Świata). Bill Austin ze Scottsdale w stanie Arizona zbiera przepisy i łącza do przepisów na stronie famousrecipes.wordpress.com, przedstawiając je w niezmienionej formie bez komentarzy. Motto strony brzmi: „Słynne i mniej słynne przepisy – kim jesteś, by wybierać? Kim ja jestem, by wybierać?” Współcześni domowi kucharze chcą sami decydować lub uczyć się od osób podobnych do siebie.
Skoro jest Internet?
„Skoro jest Internet, po co nam książki kucharskie?” – mówi Amy Cisneros, zapalona kucharka z San Antonio. „Czytam najróżniejsze przepisy, a potem robię po swojemu”. Niektóre z najczęściej odwiedzanych w tym roku blogów o gotowaniu były napisane przez domowych kucharzy z całego świata: Heidi Swanson prowadzi stronę 101cookbooks.com mieszkając w San Francisco, Clotilde Dusoulier z Paryża prowadzi chocolateandzucchini.com a Connie Veneracion z Manili prowadzi pinoycook.net.
- Nigdy nie interesowało mnie gotowanie według przepisów szefów kuchni – mówi Penny Fersko ze Staten Island, prenumeratorka Taste of Home (Domowe Smaki), najpopularniejszego czasopisma kucharskiego w Stanach Zjednoczonych. Czasopismo rozszerzyło swój zasięg we wrześniu na księgarnie, po wydaniu jego pierwszej pełnowymiarowej książki kucharskiej. Wydrukowano ponad 700.000 egzemplarzy.
ZOBACZ TEŻ:
[
]( /?search%5Busersreceipts%5D=1 )
NASZE NAJLEPSZE PRZEPISY!
Poezja smaku, niebo w gębie!
ŚCIĄGAJ TERAZ!
„Kiedy mam ochotę na coś wyszukanego, idę do restauracji” – mówi pani Fersko. „Interesuje mnie dania na kolację z amerykańskiej kuchni, które mogę przyrządzić używając składników, które mam w szafkach”. Taste of Home prenumeruje około 3,5 mln osób, więcej niż czasopisma Gourmet, Food & Wine oraz Bon Appetit razem wzięte. „Cieszymy się, że jesteśmy wygodnym butem, a nie szpilką, wśród czasopism kucharskich” - mówi Catherine Cassidy, redaktor naczelna pisma. „Dużo więcej ludzi nosi wygodne buty.”
Przepisy zwykłych ludzi
Prawie wszystkie przepisy są nadsyłane przez czytelników i testowane w kuchni redakcyjnej w Greendale w stanie Wisconsin (rocznie nadsyłanych jest 90 tys. przepisów, z czego około 3 tys. jest publikowanych). - Ciągle otrzymujemy listy od naszych czytelników – mówi pani Cassidy. Czasopismo publikuje również artykuły i zdjęcia od prenumeratorów. „A otrzymujemy nawet więcej listów, gdy dodamy składnik, którego nie używają” – mówi. - Trzeba było widzieć listy, które przyszły, gdy pierwszy raz umieściliśmy w piśmie przepis na polentę.
Najnowsze trendy
Z 10 najlepiej sprzedających się książek kucharskich 2006 roku (wg Nielsen BookScan), ani jednej nie napisał zawodowy kucharz, zaś wszystkie miały zdecydowanie niezawodowy profil. Cztery z tych 10 książek napisała pani Ray, królowa szybkich przepisów, a cztery kolejne napisali byli specjaliści od cateringu: dwie z nich Giada de Laurentiis, Ina Garten oraz Amy Sedaris (choć z tego co sama mówi, jej cały repertuar zawodowy składał się z serowych kulek i babeczek). Pierwsza książka pani Garten wydana w 1999 roku zawierała finezyjne przepisy, takie jak kurczak w imbirze po indonezyjsku, z jej firmy cateringowej w Hamptons o nazwie Barefoot Contessa (Bosa Hrabina), ale w swojej nowej książce „Bosa Hrabina w Domu” normę wyznaczają przepisy na poranną niedzielną owsiankę i chleb kukurydziany z papryką jalapeño i serem cheddar.
Kto zamyka listę najlepszych?
Listę 10 najlepszych zamyka: wznowienie „Radości gotowania” (w której wycięto dużą część napisaną przez szefów kuchni i inne uznane autorytety) oraz „Paula Deen świętuje!” autorstwa Pauli Deen, kucharki z Savannah, która dzielnie oparła się pokusie otwarcia restauracji i wspięła się na szczyt listy wtrącając co chwilę słowa „Południowe” i „rodzinne” w swoim programie na Food Network.
Telewizyjne trendy skłaniające się raczej ku domowej kuchni niż przepisom szefów kuchni odzwierciedla ciągłe zapotrzebowanie widzów, twierdzi Bob Tuschman, dyrektor ds. programów w Food Network. „Chcą oglądać ludzi, którzy żyją i mówią tak, jak oni” – mówi. „Nie mają pomocników, którzy za nich pokroją cebulę i zmyją naczynia”. Christopher Kimball, wydawca i założyciel pisma Cook’s Illustrated oraz jego nowego, przystępniejszego kuzyna Cook's Country, mówi, że pozycja domowej kuchni nigdy się nie zachwiała, nawet gdy była ona niemodna. „Rewolucja żywieniowa z lat 80-tych zaszła głównie w kuchniach restauracji w trzech amerykańskich miastach, ale domowe kucharki w całym kraju cały czas gotowały tak samo” – mówi. „Wraca duma z takiej kuchni.”
ZOBACZ TEŻ:
[
]( /?search%5Busersreceipts%5D=1 )
NASZE NAJLEPSZE PRZEPISY!
Poezja smaku, niebo w gębie!
Cook's Country
Cook’s Country, które zaczęło się ukazywać w 2005 roku i zyskało ponad 100.000 prenumeratorów w 2006 roku przypomina pismo Taste of Home bez grzybów konserwowych i z lepszymi zdjęciami. - Nie jestem głupi – mówi Kimball. - Żadne pismo o kuchni nie może pozwolić sobie na ignorowanie Taste of Home.
Bill Penzey jest właścicielem firmy Penzeys Spices z Brookfield w stanie Wisconsin, która była początkowo firmą wysyłkową, a obecnie ma ponad 30 sklepów w całym kraju. Pan Penzey czujnie obserwował Taste of Home, gdy pod koniec ubiegłego roku zaczął wydawać tworzone przez czytelników czasopismo Penzeys One.
- Kiedy pisma o kuchni zaczęły pouczać czytelników? – mówi. „I kiedy zaczęły się w nich pojawiać reklamy diamentów i Gucciego zamiast reklam proszku do pieczenia? Ale pan Penzey również dokonał pewnych zmian w formule konkursów na przepisy i wspomnień. Żadne inne pismo kucharskie nie publikowało artykułów na poważne tematy, takie jak polityka imigracyjna, adopcja dzieci z zagranicy i odbudowa wybrzeża Zatoki Meksykańskiej, przeplatając je elementami kuchni tureckiej i migawkami kolekcji żółwi czyjejś babci.
Z drugiej strony, żadne inne czasopismo kucharskie nie bywało tak niemądre, i nie zawierało artykułów o przepisach od samych czytelników o nazwisku Smith lub Weber (w sezonie grillowania) [przyp. tłum. Smith i Weber to również nazwy producentów grillów]. Numer poświęcony reformie więziennictwa przeszedł od tematu więzienia Folsom do ulubionych dań Johnny'ego Casha [przyp. tłum. - nagrał on płytę koncertową w tym więzieniu], i zawierał również artykuł o indyjskich curry: stąd nagłówek na okładce Cash & Curry. „Nie boimy się odrobiny głupoty” - mówi. „Ale też nie boimy się odrobiny powagi”. Czasopismo ma około 60 tys. prenumeratorów (głównie klientów firmy Penzeys, a firma Penzeys to jedyny reklamodawca), ale straciła część z nich po pierwszym numerze, który zawierał artykuł o miejscowej parze gejów, którym matka zastępcza urodziła trojaczki. - Chodzi nam tylko o to, że nie musisz należeć do tradycyjnej rodziny, by ugotować obiad" - mówi Penzey. „Prawdziwy kucharz chce ugotować zupę dla każdego, kto jej
potrzebuje, a nie tylko dla osób, z którymi się zgadza.
ZOBACZ TEŻ:
[
]( /?search%5Busersreceipts%5D=1 )
NASZE NAJLEPSZE PRZEPISY!
Poezja smaku, niebo w gębie!