Lampka wina – dobra dla serca czy szkodliwa dla zdrowia?
Na temat wpływu alkoholu na nasze zdrowie pojawia się wiele sprzecznych informacji. Z jednej strony słyszymy, że wino poprawia krążenie krwi i mobilizuje pracę serca, z drugiej strony badania dowodzą, że prawie 11procent przypadków nowotworów złośliwych, a głównie raka jamy ustnej, przełyku i gardła, spowodowane jest spożywaniem alkoholu. Komu wierzyć?
19.09.2014 | aktual.: 12.12.2017 12:07
Na temat wpływu alkoholu na nasze zdrowie pojawia się wiele sprzecznych informacji. Z jednej strony słyszymy, że wino poprawia krążenie krwi i mobilizuje pracę serca, z drugiej strony badania przeprowadzone przez International Agency for Research on Cancer (Międzynarodowe Centrum Badań nad Rakiem) dowodzą, że prawie 11 procent przypadków nowotworów złośliwych, a głównie raka jamy ustnej, przełyku i gardła, spowodowane jest spożywaniem alkoholu. Komu zatem wierzyć?
„Nadmierne spożycie alkoholu niszczy zdrowie oraz perspektywy edukacji i zatrudnienia, jakie mają przed sobą młodzi, a w wielu wypadkach prowadzi do śmierci osób, które powinny mieć przed sobą jeszcze całe życie”, powiedziała w jednej z wypowiedzi Andrula Wasiliu, komisarz UE ds. zdrowia.
Alkohol – statystyki są bezlitosne
Według statystyk podawanych na stronie Komisji Europejskiej rocznie na drogach Europy na skutek spożycia alkoholu ginie 200 tysięcy osób. Pijani kierowcy nie są jednak jedynymi ofiarami napojów wysokoprocentowych, do tej liczby dodać należy wspomnianych wyżej chorych na różne typy nowotworów wywołanych przez raka, a także na inne schorzenia, np. marskość wątroby, mogąca w formie przewlekłej stać się przyczyną zgonu.
Wpływ jaki wywiera etanol na mózg może zaś prowadzić do działań ryzykownych i agresji. Wydawałoby się zatem, że nie ma nic gorszego dla zdrowia od kieliszka. Mimo to niektóre badania przekonują, że przy umiarkowanym spożyciu alkoholu może on być dla nas pożyteczny.
Czerwone wino – chlubny wyjątek w świecie alkoholi?
Naukowcy z Leeds postanowili się przyjrzeć wpływowi czerwonego wina na komórki mózgowe. W opublikowanych na łamach Journal of Biological Chemestry badaniach wykazali, że zawarty w czerwonym winie związek chemiczny o nazwie resweratrol zapobiega procesowi degeneracji komórek mózgu.
Resweratrol, występujący głównie w skórce czerwonych winogron, znany jest poza tym ze swoich w właściwości przeciwzapalnych, a według badań francusko-amerykańskich przeprowadzonych w 2010 roku, może nawet zmniejszyć wystąpienie ryzyka cukrzycy oraz niektórych typów nowotworu, np. nowotworu piersi, płuc oraz krwi, a także choroby Alzheimera. To jednak nie koniec.
Naukowcy z Angers (Francja) zwrócili uwagę na jeden z pigmentów zawartych w czerwonym winie, wykazując, że ma on właściwości oczyszczające naczynia krwionośne, dzięki czemu zmniejsza ryzyko wystąpienia nadciśnienia. Poza tym czerwone wino obfituje w polifenole, czyli związki chemiczne pochodzenia roślinnego, będące silnymi przeciwutleniaczami. 100 ml czerwonego wina zawiera aż 107 mg polifenoli, czyli dwa razy więcej niż wino białe, różowe czy szampan. Polifenole zaś, jak wykazały badania przeprowadzone w 2010 roku przez naukowców z harwardzkiej medycyny, mają właściwości przedłużające życie. Eksperyment wykonany na pszczołach wykazał, że życie tych owadów, które karmione były polifenolami, trwało średnio do 38 procent dłużej niż innych pszczół.
Z jednej strony mamy więc informacje o szkodliwości alkoholu (w tym wina), z drugiej zaś strony badania naukowe, które potwierdzają jego pozytywny wpływ na zdrowie. Co o tym wszystkim myśleć?
Pułapka wina…
Wiemy, że nadmierne spożycie alkoholu szkodzi. Wiemy także, że umiarkowana konsumpcja wina może nieść ze sobą pewne korzyści. To jednak nie daje nam jeszcze jasnej odpowiedzi na pytanie: pić, czy nie. Niestety, żadne badania nie porównują wpływu na organizm umiarkowanego spożycia alkoholu i całkowitej abstynencji. Poza tym, wspomniane wyżej badania podchodzą nieco wybiórczo do tematu alkoholu, ponieważ dotyczą tylko poszczególnych składników chemicznych zawartych w winie. To, że czerwone wino zawiera przyjazne dla zdrowia polifenole, nie oznacza jeszcze, że inne jego składniki nie są szkodliwe dla organizmu.
W przypadku alkoholu kalkulacja zysków i strat z punktu widzenia zdrowia nie jest aż tak oczywista. Poza tym, aby wymienione wcześniej substancje wywarły pozytywny wpływ na zdrowie, musielibyśmy wypijać po kilka butelek wina dziennie, co z pewnością nie wyszłoby nam na dobre.
W tym miejscu warto wspomnieć, że wino nie jest jedynym produktem zawierającym polifenole i resweratrol – te pożyteczne związki organiczne znajdują się także w innych produktach spożywczych, np. w winogronach, rodzynkach, rabarbarze, jagodach, herbacie i orzechach. Dlatego też sięganie po kieliszek wina w celach zdrowotnych może okazać się pułapką…
A co z wpływem wina na sylwetkę?
Wino, jak każdy alkohol, zawiera dość dużo kalorii (100 kcal na kieliszek), jednak nie jest to jego największa wada. Etanol, będący głównym składnikiem alkoholi spożywczych, sprzyja odkładaniu się tłuszczu w tkankach organizmu. Organizm, odbierający etanol jako substancję szkodliwą, dąży do jak najszybszego pozbycia się jej i robi to kosztem spalania tłuszczu – czyli najpierw usuwa szkodliwy związek chemiczny, a dopiero potem zaczyna spalać tłuszcz. To właśnie ów wydłużony metabolizm związany ze spożyciem alkoholu jest główną przyczyną przybierania dodatkowych kilogramów.
Czy zatem w ogóle warto pić wino? Debata pozostaje otwarta, niemniej jednak niepodważalnym argumentem na korzyść lampki dobrego wytrawnego wina jest jego aromatyczny i niepowtarzalny smak…
Na podst. Marie Claire/Anna Loska/(abi), kobieta.wp.pl