Małgorzata Ohme zna Smaczcz od lat. Tak komentuje jej zachowanie

Małgorzata Ohme zna Smaczcz od lat. Tak komentuje jej zachowanie

Małgorzata Ohme odnosi się do zachowania Pauliny Smaszcz
Małgorzata Ohme odnosi się do zachowania Pauliny Smaszcz
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
03.12.2022 10:08, aktualizacja: 03.12.2022 11:27

Afera wokół Pauliny Smaszcz i "Kurzopków" wciąż odbija się echem w sieci. Głos w sprawie zabrała Małgorzata Ohme, która zna Paulinę od dłuższego czasu. Zapytana o to, co sądzi o zachowaniu koleżanki, nie pozostawia złudzeń.

O Paulinie Smaszcz w ostatnim czasie jest głośno nie z powodu osiągnięć zawodowych, a nieprzyjemnych sytuacji na polu prywatnym. Dziennikarka rozpoczęła publiczną dyskusję na temat nowego związku jej byłego męża. Sprawy w pewnym momencie zaszły za daleko - rodzina Macieja Kurzajewskiego zgłosiła Smaszcz na policję, po tym, jak celebrytka pojechała zobaczyć się z teściową. Twierdziła, że chciała jedynie upewnić się, w jakich warunkach żyje pies dziennikarza.

"Potwierdzam, po naradzie rodzinnej zdecydowaliśmy, że trzeba tę sprawę zgłosić policji i zrobiłem to ja. To bardzo bolesne dla nas wszystkich, dlatego nie chcę wdawać się w szczegóły" - powiedział Kurzajewski w rozmowie z "Super Expressem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reporterka portalu Jastrząb Post postanowiła uzyskać komentarz w tej sprawie od Małgorzaty Ohme. Psycholożka zna się ze Smaszcz od ładnych paru lat. W tym przypadku jednak celebrytka nie mogła liczyć na taryfę ulgową.

"To jest bardzo smutne, jak się to ogląda"

Małgorzata Ohme podkreśliła, że Paulina Smaszcz przez lata "zrobiła mnóstwo fajnych rzeczy". Ohme trudno jest wywnioskować, skąd u jej koleżanki pojawiły się takie zachowania i silne, głównie negatywne emocje. Ma dla dziennikarki kilka rad.

- Paulina powinna ucichnąć. Wyciszyć się. Zresztą powiedziała już, że dzieci poprosiły ją, żeby tego nie robiła - dodała psycholożka.

Ohme szczerze przyznała, że nie rozumie ostatnich wydarzeń i nie wie, do czego Smaszcz to wszystko jest potrzebne. Ma jednak pewne przypuszczenia.

- Myślę, że może to wynikać z jakiegoś głębokiego zranienia. Nie wyobrażam sobie, że to jest strategia. Tam jest coś głębiej, co powoduje aż taką impulsywność. Myślę, że powinna na chwilę zniknąć - stwierdziła Małgorzata.

Podzielacie zdanie Małgorzaty Ohme?

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl