Masturbacja - fakty i mity
Młodzi ludzie masturbowali się w poczuciu winy, którego nie mogli pozbyć się nawet po wielu latach i przeczytaniu wielu specjalistycznych tekstów, z których jasno wynika, że onanizm nie tylko nie jest szkodliwy, ale może przynieść wiele korzyści zdrowotnych.
Kiedy byłyśmy nastolatkami, masturbacja była tabu. Nie mówiło się o niej głośno, nie rozmawiało na jej temat nawet z koleżankami. Jeśli już w naszej obecności ktoś o tym wspominał, to w kontekście grzechu. By uzmysłowić naszym młodym umysłom, że onanizm jest zły, używano słowa „samogwałt”, co kojarzyło się jednoznacznie. Młodzi ludzie masturbowali się w poczuciu winy, którego nie mogli pozbyć się nawet po wielu latach i przeczytaniu wielu specjalistycznych tekstów, z których jasno wynika, że onanizm nie tylko nie jest szkodliwy, ale może przynieść wiele korzyści zdrowotnych.
Mit: masturbacja prowadzi do ślepoty
To nieprawda, że onanizm odbierze nam wzrok, że na spodniej stronie dłoni wyrosną nam włosy, że między palcami u rąk pojawią się błony. W okresie dorastania słyszymy tyle nieprawdopodobnych historii na temat onanizmu, że zwykle długo odbija się nam to czkawką. I choć zwykle jesteśmy w stanie ocenić racjonalną wartość argumentów przeciw masturbacji, nawet jako dojrzali ludzie możemy odczuwać zażenowanie po każdym akcie onanizmu. Owszem, kłopoty ze wzrokiem ma bardzo wielu nastolatków, ale jest to raczej skutek spędzania czasu przed komputerem i telewizorem, a nie oddawania się autoerotyzmowi.
Mit: od onanizmu psuje się cera
Wmawianie młodym ludziom, że trądzik to skutek masturbacji, to okrutny żart. Tak, nastolatki, w przeciwieństwie do większości dorosłych, mają trądzik i bardzo często się onanizują, ale jedno nie wynika z drugiego. Obie te rzeczy związane są z wysokim poziomem hormonów, buzujących w nastoletnich ciałach.
Mit: masturbowanie się w młodym wieku sprawia, że człowiek przestaje rosnąć
Nasz wzrost zależy od genów i funkcjonowania przysadki mózgowej, nie od praktyk seksualnych. Autostymulacja nie prowadzi do zahamowania wydzielania hormonu wzrostu.
ZOBACZ TEŻ:
O UDANYCH WAKACJACH DECYDUJE UDANY SEKS Mit: onanizm prowadzi do bezpłodności
Masturbacja nie może sprawić, że stracimy zdolności reprodukcyjne. Jest wiele przyczyn, dla których ludzie nie mogą mieć dzieci, ale onanizm nie jest jedną z nich.
Mit: częste masturbowanie się wywołuje choroby psychiczne
Od onanizmu nie nabawimy się psychozy czy schizofrenii. Niezależnie od tego, jak często to robimy, czy dwa razy dziennie, czy cztery razy w roku – możemy być spokojni o swoje zdrowie psychiczne.
Mit: masturbacja jest zarezerwowana dla seksualnych frustratów
Ludzie będący w stałych związkach również się masturbują. Robią to nie dlatego, że nie są usatysfakcjonowani swoim życiem erotycznym, ale ponieważ mają ochotę na małą odmianę. Onanizm nie jest zarezerwowany tylko dla singli. Badania naukowe pokazują, że masturbujący się małżonkowie, w porównaniu z parami, które tego nie robią, kochają się częściej i czerpią z tego więcej przyjemności. Prawidłowość jest prosta: udany seks, niezależnie od tego czy solo, czy w duecie, sprawia, że mamy ochotę na więcej.
Mit: ludzie, którzy mają udane życie seksualne, nie onanizują się
Onanizm może służyć wielu celom: może być formą walki ze stresem lub sposobem na szybkie pozbycie się napięcia seksualnego. Masturbujący się partner to nie powód do zmartwienia. To, że ktoś sam się zaspokaja nie znaczy, że jest niezadowolony z tego, co w łóżku oferuje mu druga osoba. Trzeba też pamiętać, że onanizm może mieć dobry wpływ na życie erotyczne onanizujących się partnerów: mężczyzna może nauczyć się kontrolować orgazmy, kobieta – jak je łatwiej osiągnąć.
Mit: onanizując się, skazujemy się na niepowodzenia w zbliżeniu z partnerem
Wiele kobiet, które masturbuje się, stymulując łechtaczkę skarży się, że w pojedynkę łatwiej jest im osiągnąć orgazm, niż podczas normalnego stosunku z mężczyzną. Nie dzieje się tak dlatego, że się onanizują, ale dlatego, że ich partner nie odkrył jeszcze, co je najbardziej podnieca. Wystarczy mu to wytłumaczyć lub pokazać.
ZOBACZ TEŻ:
O UDANYCH WAKACJACH DECYDUJE UDANY SEKS Mit: jeśli będziemy się często onanizować, rzadziej będziemy miały orgazmy
Ich ilość nie jest ograniczona, nie można wyczerpać swojego limitu orgazmów!
Masturbacja prawie od zawsze wiązała się z poczuciem winy i wstydem, które sprawiały, że ludzie onanizowali się w tajemnicy, a potem przypatrywali się swoim ciałom i czekali na pierwsze objawy choroby, będącej karą za grzech Onana. W wielu kręgach masturbację do dziś uważa się za słabość, praktykę uprawianą tylko przez osoby bez charakteru lub wręcz przez dewiantów. Tymczasem masturbacja jest zjawiskiem starym jak świat i powszechnym. Naukowcy udowodnili, że już dziecko w łonie matki zaczyna się dotykać.
Statystyki pokazują, że dziewięciu na dziesięciu mężczyzn albo się masturbuje, albo robiło to kiedyś, ale będzie robić to w przyszłości. Co więcej – od czasów rewolucji seksualnej, onanizm przestał być „rozrywką” zarezerwowaną wyłącznie dla panów. A ponieważ nasze społeczeństwo nie składa się w 90% z niewidomych mężczyzn i w 50% z niskich, szalonych kobiet, to chyba czas uwierzyć, że masturbujący nie mają się czym przejmować. Nie grozi im ślepota, bezpłodność, odkształcone penisy i trądzik młodzieńczy w wieku 50 lat – przynajmniej nie z powodu onanizmu.
Onanizm to jedna z niewielu przyjemności, którą możemy się cieszyć praktycznie zawsze i wszędzie, tak często jak chcemy, nie tyjąc przy tym, nie narażając się na raka płuc czy inne choroby. Masturbacja nie ma skutków ubocznych, pod warunkiem, że uporamy się z wpajanym nam od młodych lat poczuciem winy. Onanizm jest zdrowy i bezpieczny. Nie prowadzi do niechcianych ciąż i zarażeń chorobami wenerycznymi. Pomaga podładować akumulatory i pozbyć się napięcia. Może być panaceum na bezsenność. Uwalnia endorfiny (hormony szczęścia), dzięki czemu poprawia się nasze samopoczucie psychiczne. Umożliwia budowanie silnych mięśni przepony miednicy, co skutkuje bardziej udanym seksem we dwoje.
Dodatkowo, w przypadku mężczyzn masturbacja może poprawić funkcjonowanie systemu odpornościowego, zmniejszyć ryzyko wystąpienia infekcji gruczołu krokowego i raka prostaty. Co do kobiet – onanizm pomaga zbudować odporność przeciw infekcjom drożdżakowym, łagodzi objawy związane z zespołem napięcia przedmiesiączkowego i bóle menstruacyjne.