Matthew McConaughey wiedział, do kogo zwrócić się po poradę w sprawie przygotowań do roli w filmie "Dallas Buyers Club". W opartym na faktach dramacie aktor wciela się w postać cierpiącego na AIDS Rona Woodruffa, któremu pozostał miesiąc życia i który próbuje ratować się nielegalnymi lekami. Aby wyglądać wiarygodnie, McConaughey musiał schudnąć kilkanaście kilogramów. Zanim jednak przeszedł na drakońską dietę, skontaktował się z Tomem Hanksem.
Hanks w przeszłości dwa razy gwałtownie schudł na potrzeby ról w filmach "Filadelfia" i "Cast Away - Poza światem".
- Zadzwoniłem do Toma, przygotował mnie na to doświadczenie i opowiedział, jak to wszystko wygląda - przyznaje McConaughey. - Potem skontaktowałem się z dietetykiem, który doradził mi, jak schudnąć szybko, ale nie wyniszczyć organizmu. Jadłem dobre rzeczy, tylko w małych ilościach. Odkryłem, że ludzkie ciało jest o wiele odporniejsze, niż nam się wydaje. Znajomi pytali mnie cały czas, czy dobrze się czuję. Kiedy spadłem do 60 kilo, nikt już o to nie pytał. Słyszałem tylko, że powinienem poszukać pomocy. Wtedy wiedziałem, że jestem gotowy do roli.
1 listopada film "Dallas Buyers Club" zagości w kinach za oceanem.
(Megafon.pl/ma)
