Ujawniła, co jej robił. Ze łzami w oczach wspomina małżeństwo

Denise Richards to amerykańska aktorka i modelka. W 2002 roku wzięła ślub z Charliem Sheenem. Para ma dwie córki - Sam i Loli Rose. Niestety małżeństwo nie trwało długo. Po kilku latach ich wspólne życie zaczęło się psuć, co ostatecznie doprowadziło do rozwodu.

Denise Richards w najnowszej produkcji Netfliksa "Charlie Sheen: Dokument" opowiedziała o kulisach swojego małżeństwa z aktorem, które zakończyło się po czterech latach głośnym skandalem w mediach. Aktorka wyznała, że jego złe zachowanie i problemy mocno wpłynęły na jej życie. - Szczerze mówiąc, nie wiem, jak się tu znalazłam, biorąc pod uwagę to, co mi zrobił - mówiła przed kamerą lata po rozstaniu z Sheenem.

- Myślę, że jedynym sposobem na przetrwanie tragedii, przez którą przechodziłam, było posiadanie poczucia humoru, bo było tak źle… Wiem, że ludzie z zewnątrz pomyśleliby, że jesteśmy szaleni, nabijając się w stylu: "Pamiętasz, jak rozbiłeś kijem baseballowym wszystkie telewizory?". Myślę, że gdybym nie była silną osobą, poszłabym bardzo mroczną drogą, żeby poradzić sobie z tym - wyznała.

Nieoczekiwanie Richards rozkleiła się przed kamerami. - Prawda jest taka, że czuję, że moje życie z Charliem składa się z trzech etapów: czasu, kiedy go poznałam i wyszłam za niego za mąż, potem rozwód, a potem jego konsekwencje. Przepraszam, że tak się tym przejmuję, bo to było dużo i musiałam się trzymać w ryzach - mówiła ze łzami w oczach w wywiadzie.

- Kiedy tylko zaczął robić dużą karierę, presja go zmieniła. Wyglądało to tak, jakby sabotował ten sukces, sabotował naszą rodzinę - wyznała, wspominając o jego uzależnieniu od silnych opioidów.

Czytaj także: Ujawniła, co jej zrobił. Szczegóły małżeństwa wyciekły do mediów

W trakcie sprawy rozwodowej Denise Richards wyjawiła powody rozstania z Sheenem. Podkreślała, że był agresywny, zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i ją zdradzał. W swoich zeznaniach ujawniła dramatyczne sytuacje. "Powiedziałam pozwanemu, że jeśli będzie kontynuował swoje groźby, to będę musiała powiedzieć prawdę o tym, co zrobił. Odpowiedział mi, że "nigdy nie pójdę do sądu, bo będę martwa". Dodał też, żebym cieszyła się rodzicami, "póki jeszcze są". Odebrałam to w ten sposób, że nie tylko zamierzał wyrządzić mi krzywdę, ale także wyrządzić krzywdę moim rodzicom" - czytamy w złożonych przez nią zeznaniach.

Czytaj także: Jest nosicielem HIV. Wydał 10 mln dolarów, żeby to ukryć

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl