FitnessMity żywieniowe

Mity żywieniowe

Mity żywieniowe
18.03.2008 10:51, aktualizacja: 27.05.2010 16:20

Czy jedzenie light na pewno jest zdrowsze i mniej kaloryczne, a picie dużych ilości wody mineralnej oznacza same korzyści? Warto dowiedzieć się, jakie znane powszechnie zasady odżywiania tak naprawdę są tylko nieprawdziwymi mitami.

Czy jedzenie light na pewno jest zdrowsze i mniej kaloryczne, a picie dużych ilości wody mineralnej oznacza same korzyści? Warto dowiedzieć się, jakie znane powszechnie zasady odżywiania tak naprawdę są tylko nieprawdziwymi mitami.

Śniadanie

Wśród wielu Polaków pokutuje opinia, że śniadanie powinno być obfite. - To w końcu pierwszy posiłek dnia, musi nam dostarczyć energii na wiele godzin aktywności – tłumaczą. Ten stereotyp utrwalają w nas też reklamy, w których często pokazywana jest szczęśliwa rodzina zasiadająca tuż po przebudzeniu do suto zastawionego stołu. Zazwyczaj jest na nim wiele bogatych w cukier słodkości (m.in. musli, miodu czy drożdżówek), bo zawierają one glukozę. To dzięki niej wzrastają nasze zdolności intelektualne. Okazuje się jednak, że nasz organizm utrzymuje poziom glukozy na stałym poziomie, do tego potrafi ją magazynować. Nie jest więc tak, że bez dawki cukru z samego rana, nie będziemy mogli funkcjonować do końca dnia.

Liczne eksperymenty pokazują, że bardzo dobrze radzimy sobie, kiedy rano nie zjemy nic lub jedynie coś bardzo lekkiego i w niewielkiej ilości (o wartości do 100 kilokalorii, czyli tyle co jeden banan. Dla porównania: pączek ma 300-350 kilokalorii). Testy pamięciowe najlepiej zdają osoby, które po przebudzeniu spożyją posiłek niskoglikemiczny (np. jogurt, jabłko czy chleb żytni), czyli taki, który powoli podnosi ilość cukru. Tylko trochę gorsze wyniki osiągają ci, którzy rano nic nie zjedzą. Obfite śniadanie nie najlepiej przygotowuje nas do działań w sytuacjach stresowych, bo organizm wytwarza po nim zbyt dużo kortyzolu – hormonu, który przygotowuje nas do walki. Wtedy człowiek robi się ospały. Kiedy zjemy małe i niskokolaroczny śniadanie będziemy najlepiej przygotowani do radzenia sobie na egzaminie czy spotkaniu rekrutacyjnym. Natomiast na czczo najbardziej wzrasta nasz refleks.

Woda

Często słyszymy rady, by każdego dnia pić co najmniej dwa litry wody mineralnej dziennie. Ma nam to pomóc zachować zdrowie oraz piękną cerę bez zmarszczek. Problem w tym, że zdaniem specjalistów, wlewanie w siebie ośmiu szklanej mineralnej może być niebezpieczne. Prowadzi bowiem do nadmiernego wypłukiwania z organizmu korzystnie wpływających na nas składników minieralnych (głównie soli). W skrajnych przypadkach może się skończyć zatruciem, a nawet śmiercią. Mit o potrzebie picia dużej ilości wody powstał prawdopodobnie tuż po zakończeniu II wojny światowej, kiedy badacze wykryli, że człowiek powinien spożywać do 2,5 litra płynów. Nie chodziło jednak wyłącznie o wodę, ale wszelkiego rodzaju napoje, a także zupy czy zawartość wody w warzywach czy owocach. Z czasem ta rekomendacja naukowców uległa modyfikacjom.

Mleko

Czy mleko UHT, które charakteryzuje się długim terminem ważności, jest niezdrowe? Tak uważa wielu z nas. Nie kupujemy go, bo ma ona zawierać konserwanty, do tego brakuje mu wartości odżywczych. Prawda jest zupełnie inna. Długi termin przydatności do spożycia to nie zasługa środków chemicznych, ale obróbki termicznej. Przez kilka sekund mleko UHT gotuje się w wysokiej temperaturze. W ten sposób traci ono bakterie, które mogłoby przyspieszyć jego zepsucie i źle wpływać na nasz organizm. Wcale lub prawie wcale mleko UHT nie traci za to składników mineralnych, laktozy czy białka. Zmniejszeniu, ale nieznacznemu, ulega tylko ilość witaminy C, B1, B12. Pamiętajmy jednak, że mleko i tak nie jest dla człowieka jej głównym źródłem.

Light

Czy żywność „light” można jeść bez ograniczeń? Slim, fit, fitness, lekkie, 0%, light – produkty oznaczone w ten sposób robią w Polsce furorę. Głównie wśród pań dbających o figurę. Opakowanie, sugerujące, że zawartość ma mniej tłuszczu i kalorii, często wprowadza jednak w błąd. Wszystko przez to, że użycia słowa „light” nie wymaga zdobycia certyfikatu. Producent może go stosować także na etykiecie wyjątkowo niezdrowego artykułu. Wystarczy chwila spędzona na lekturze etykiet, by przekonać się, że margaryna light wcale nie musi mieć najmniej tłuszczu, a makaron FIT mniej kilokalorii, niż zwykły. Nawet, kiedy produkt „light” jest mniej kaloryczny nie oznacza to, że jest bardziej zdrowy. Fachowcy zwracają uwagę, że w przypadku części „dietetycznych” artykułów spożywczych tłuszcz zastępuje się cukrami. Im mniej tłuszczu, tym więcej cukru. W ten sposób dany produkt wcale nie jest zdrowszy, niż tradycyjny.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także