Mój mąż się zakochał. Co robić?
Choć przed ołtarzem przysięgamy sobie miłość aż do śmierci, życie brutalnie weryfikuje nasze ślubne założenia. Historie kobiet, których mężowie zakochali się w innych, pokazują, jakim wyzwaniem jest dotrzymanie małżeńskiego słowa.
Choć przed ołtarzem przysięgamy sobie miłość aż do śmierci, życie brutalnie weryfikuje nasze ślubne założenia. Historie kobiet, których mężowie zakochali się w innych, pokazują, jakim wyzwaniem jest dotrzymanie małżeńskiego słowa. Dlaczego tak wielu mężczyzn odnajduje uczucie poza związkiem? I czy to oznacza koniec małżeństwa?
Wierzymy, że nasza miłość będzie trwała wiecznie. Szczególnie jeśli decydujemy się na ślub. Badania dowodzą jednak, że dozgonne zakochanie… nie istnieje. Z analiz brytyjskiej agencji „OnePoll” wynika, że kochamy średnio przez okres dwóch lat, sześciu miesięcy i dwudziestu pięciu dni. To krótko, jeśli naprawdę wierzymy, że nasze małżeństwo się nie rozpadnie. Przekonały się o tym bohaterki naszego artykułu.
Cały świat runął
Sylwia z okolic Radomia, dziś 28-latka, wyszła za mąż z wieku 23 lat. Ze swoim obecnym mężem spotykała się przez cztery lata, uznali więc, że są gotowi na ślub. - Na początku było świetnie – przyznaje nasza rozmówczyni. - Mieszkaliśmy razem już wcześniej, więc nie było żadnych problemów, gdy staliśmy się małżeństwem. Nie myśleliśmy o dzieciach, ale mimo to czuliśmy się bardzo ze sobą związani. Gdy słuchałam o problemach małżeńskich moich koleżanek, kręciłam głową z niedowierzaniem. Miałam wrażenie, że nam ślub wyszedł na dobre – dodaje Sylwia.
Niestety, jak opowiada, po trzech latach coś zaczęło się psuć. Coraz mniej czasu spędzali razem, niewiele mieli sobie do powiedzenia. Pojawiły się kłótnie. - On często wychodził na męskie spotkania i zaczęłam się niepokoić. W końcu przyznał, że poznał kobietę, w której się zakochał. Powiedział, że nie chce brać rozwodu, bo ona jest mężatką. Ale ja byłam załamana, cały mój świat runął. Płakałam codziennie – mówi Sylwia. Co było dalej? Po miesiącu błagał ją na kolanach o wybaczenie. Tłumaczył się chwilą słabości i przysięgał, że więcej się to nie powtórzy. Nadal są małżeństwem. - Nigdy nie dowiedziałam się, kim była tamta kobieta. Jesteśmy razem, ale nie jest już tak jak kiedyś – przyznaje nasza bohaterka.
Miłość po kilkunastu latach
Sylwia nie jest jedyną mężatką, której przytrafiła się taka historia. Mężczyzna zakochany w innej kobiecie niż własna żona to bardzo częste zjawisko. Wystarczy przejrzeć fora internetowe. „Mój mąż się zakochał, niestety nie we mnie. Zdradziły go wszystkie typowe sygnały, takie jak chowanie komórki, multum esemesów, unikanie mojego dotyku, itp. Mnie tłumaczył się stresem. A ja mu wierzyłam i starałam się nie zawracać mu głowy swoimi problemami. Trwa to od sześciu tygodni, a ja się dowiedziałam tydzień temu. Od tej pory nie wiem, na jakim świecie żyję. Nie śpię nawet po lekach. Nie mogę jeść. Schudłam. Płaczę prawie non stop. Nie potrafię zrozumieć, jak można, tak po prostu, po 12 latach małżeństwa zakochać się w nowo poznanej osobie” – wyznaje internautka el.lena.
Wybaczyć czy walczyć?
Inna kobieta wypowiadająca się na forum dyskusyjnym twierdzi, że jej mąż po 15 latach zakochał się w koleżance z pracy. „Najpierw długo się męczył z tym zakochaniem, nikomu o tym nie powiedział. To był koszmar. Chciał się wyprowadzić. Nie wiedziałam czemu. Nie było nawet żadnej kłótni. Powiedział tylko, że mnie już nie kocha. Ale wytrzymałam. Pewnego dnia przyznał jednak, że się zakochał, choć ona o tym nie wie. Widać było, że mu spadł kamień z serca. Chciał, żebyśmy spróbowali powalczyć o to uczucie. I wtedy zaczął się mój koszmar, ponieważ przerzucił ten problem na mnie” – opowiada.
Zdruzgotana internautka dodaje, że odbyli już masę szczerych rozmów i niby oboje się starają, ale ona nie potrafi zapomnieć tego, co się stało. „Ostatnio usłyszałam, że jestem dla niego jak koleżanka, może nawet przyjaciółka, ale... Jak z tym żyć? Wybaczyć czy walczyć?” – pyta kobieta.
Patowa sytuacja
Za idealną parę uważana była także 33-letnia Kasia i jej partner. Znają się od 16 lat, a pobrali się przed czterema laty. Jakiś czas temu jej mąż zakochał się jednak w swojej pracownicy. -Od tamtej pory sytuacja jest patowa. Przez pierwsze tygodnie nie byłam w stanie się pozbierać, wypłakałam chyba wszystkie łzy, ale urodził się Mateusz i on zajął wszystkie moje myśli przez jakiś czas. Teraz nie potrafię przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego. Mój cały cudowny, poukładany świat legł w gruzach. Mój mąż skruszony stara się jak może, a dla mnie nie ma to już nawet znaczenia – twierdzi Kasia.
Skonstruowani, by kochać
Amerykańska antropolog i badaczka ludzkich zachowań Helen Fisher w książce „Dlaczego kochamy” na pytanie, skąd się bierze zakochanie, tłumaczy: „Naszymi upodobaniami kieruje element tajemniczości oraz podobieństwa w pochodzeniu, wykształceniu i poglądach. Pewną rolę w tym, kogo wybieramy, mogą również odegrać przypadek, czas i bliskość”.
Specjalistka nie kryje, że miłość zmienia się z czasem. Dlatego – jak podkreśla w swojej książce – romanse pozamałżeńskie „są powszechnym zjawiskiem we wszystkich poznanych ludzkich społecznościach. A oszukiwanie partnerów jest powszechne nawet u innych monogamicznych stworzeń. Zostaliśmy tak skonstruowani, by kochać i kochać od nowa. Jakież zakłopotanie i jaki żal może wywołać ta chemia, kiedy jesteś czyjąś żoną albo czyimś mężem i nagle zakochasz się w kimś innym”.
Co dalej?
Zakochanie twojego męża nie oznacza, że powinnaś bez słowa pogodzić się z tym, co wam się przytrafiło. Internautki, których mężowie zakochali się w innych kobietach, radzą – porozmawiajcie ze sobą. Dzięki temu dowiesz się, jakie stanowisko przyjmuje twój partner i co zamierza z tym zrobić (czuje się winny? Okazuje skruchę? Prosi o wybaczenie? A może jest egoistą? Zwodzi cię? Jest z tobą nieszczery?). Wtedy łatwiej będzie ci zdecydować co dalej. „My nie mieliśmy dzieci i gdy widziałam, jak mój mąż cierpi, dałam mu szansę. Nie było łatwo, ale przeszliśmy przez to. Myślę, że było warto” – wyznaje jedna z internautek.
Najważniejsze, aby twój małżonek zerwał kontakt z kobietą, która wprowadziła chaos do waszego małżeństwa. Pamiętaj, że wiele zależy od niego. „Nie bądź plastrem miodu na jego cierpienie. Jeśli to on spowodował wasze problemy, niech się wykaże. Pora, żeby naprawił swoje błędy. A wtedy ty zdecydujesz, czy warto dać mu drugą szansę” – przekonuje kolejna internautka na forum dyskusyjnym, której mąż również obdarzył uczuciem inną kobietę. - Ja odeszłam – wyznaje Małgosia. Gdyby okazał skruchę albo ze mną porozmawiał, to co innego. A on oszukiwał mnie przez parę miesięcy i nie widział w sobie problemu. Po pięciu latach małżeństwa rozwiedliśmy się.
(epn/sr)