Blisko ludziMoje mądre ciało

Moje mądre ciało

Moje mądre ciało
17.10.2005 15:23, aktualizacja: 31.05.2010 16:55

Przyszła mama obserwuje niezwykłe zmiany w swoim ciele. Wszystko czemuś służy: senność, przyrost tkanki tłuszczowej, a nawet... mdłości.

Od chwili zapłodnienia zaczynasz się zmieniać i fizycznie, i psychicznie, przede wszystkim dlatego, że Twoje ciało biorą we władanie hormony. Niektóre z tych zmian łatwo zauważyć, inne są tak subtelne, że nie rzucają się w oczy. Wszystkie jednak są potrzebne i wszystkie czemuś służą – przygotowują Cię do bycia mamą. Senna? Tak ma być! *W 5.-6. tygodniu ciąży pojawia się dziwne uczucie – senność nie do przezwyciężenia. To mądry ruch natury. W ten sposób regenerujesz siły, bo błyskawicznie rosnące dziecko (przez pierwszy miesiąc ciąży jedna zapłodniona komórka zmieniła się w mały organizm z bijącym sercem) potrzebuje bardzo, bardzo dużo energii.
*
Nie bez przyczyny pojawiają się też mdłości. Niektórzy twierdzą, że w ten sposób natura dba o malca – w najważniejszym dla jego rozwoju momencie stajesz się wyczulona na smaki i zapachy (np. kawy), by uchronić zarodek przed trującymi substancjami.
Nawet zachcianki są uzasadnione – w ten sposób organizm daje Ci znać, czego akurat potrzebuje.

Biust w rozmiarze XL *Progesteron to hormon, który już teraz przygotowuje Twoje piersi do laktacji. Rosną, bo tworzy się tkanka, która będzie produkować i magazynować pokarm. Na otoczkach brodawek pojawia się „gęsia skórka”. To gruczoły Montgomery’ego, które będą natłuszczać i dezynfekować sutki podczas karmienia. Pod koniec ciąży może z nich wyciekać żółtawy płyn, czyli siara. Będzie pierwszym pokarmem noworodka, bo znajdują się w nim cenne komórki odpornościowe.
*
Już w czasie ciąży rozpoczyna się także produkcja hormonów odpowiadających za powstawanie pokarmu. Mądra natura zadbała jednak, by pojawił się on w piersiach dopiero, gdy malec będzie na świecie.
Po prostu estrogen i progesteron na razie blokują tworzenie się mleka.

*Krew w żyłach *Progesteron sprawia także, że Twoje naczynia krwionośne są w stanie poradzić sobie z transportem zwiększonej ilości krwi. Gdyby ich ścianki nie były teraz bardziej rozciągliwe, nie mogłyby prawidłowo funkcjonować Twoje serce i płuca, a także mięśnie gładkie macicy, pęcherza moczowego oraz jelit.
Wzrasta też poziom adrenaliny, noradrenaliny i endorfin, by przyspieszyć tempo pracy serca. Według jednej z hipotez natura w ten sposób stara się zapewnić Ci właściwe funkcjonowanie krążenia, bo ilość krwi w ciele wzrasta do 30. tygodnia aż o 50%. Jest to konieczne – inaczej niemożliwe stałoby się zaopatrzenie w nią rozwijającego się malca, powiększającej się macicy i rozrastającego się łożyska.

*Trening przedporodowy *Około 23. tygodnia zauważysz pewnie skurcze Braxtona-Hicksa (są nieregularne i niebolesne). Z czasem staną się silniejsze, bo muszą przygotować macicę do porodu. Wzmacniają ją, ustalają pozycję dziecka i pomagają w procesie skracania się szyjki macicy.
Ale to nie koniec treningu. Służy mu także wydzielnie relaksyny. Ten hormon zmiękcza szyjkę macicy, rozluźnia mięśnie i więzadła (poszerzają się więc biodra), przygotowując je do rozciągania w trakcie porodu.

Łożysko łączy światy *Właśnie dzięki temu skomplikowanemu narządowi staje się możliwe życie dziecka we wnętrzu Twojego ciała. Podczas ciąży jest dla maluszka układem pokarmowym, płucami, ochroną oraz centrum zarządzającym gospodarką hormonalną. Krew matki i dziecka oddzielone są w nim jedynie cienką błoną, przez którą odbywa się wymiana różnorodnych substancji. Ty dostarczasz maleństwu pokarmu, tlenu, przeciwciał chroniących go przed infekcjami, hormonów, a ono odprowadza do Twojego organizmu dwutlenek węgla i zbędne produkty przemiany materii.
Narząd ten jest także gruczołem wydzielania wewnętrznego, który wprawdzie istnieje tylko kilka miesięcy, ale pracuje bardzo intensywnie. *
Hormony produkowane przez łożysko umożliwiają podtrzymanie ciąży, a potem zainicjowanie porodu i kontrolę przebiegu czynności skurczowej macicy. Pomagają też w przygotowaniu piersi do laktacji
i prawidłowym rozwoju gruczołów wydzielania wewnętrznego u dziecka.

Zdrowa i uśmiechnięta *Te wszystkie zmiany natura zaplanowała po to, byś dotrwała do porodu w dobrej formie, a maluch miał jak najlepsze warunki do rozwoju. Zadbała nawet o to, by Twój organizm produkował substancje poprawiające samopoczucie i działające przeciwbólowo (to endorfiny – ich stężenie jest największe w trakcie porodu, czyli wtedy, gdy najbardziej tego potrzebujesz!). Hormony sprawiają także, że podczas ciąży nawet objawy alergii są łagodniejsze! Pozostaje Ci tylko... rozkoszować się tym cudownym stanem.
*
Wilczy głód uzasadniony! *Maluch dniem i nocą czerpie glukozę i wiele składników odżywczych z Twojej krwi. *Ciesz się, że... tyjesz. Ciąża jest jedynym okresem w życiu kobiety, kiedy „bezkarnie” przybywają jej kilogramy.
Co więcej, jest to uzasadnione! Zmagazynowana w czasie ciąży tkanka tłuszczowa to zapasowe źródło energii na czas porodu i karmienia piersią. Zabezpieczy Cię ono przed nadmierną utratą sił.

Bożena Mucha
Konsultacja: dr n. med. Jan Dobrowolski, ginekolog położnik