Morrissey: Wojna to wymysł heteroseksualistów
Brytyjski wokalista Morrissey znany jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów i prowokacyjnych wypowiedzi. Podczas wywiadu z magazynem „Rookie” wyznał, że kres wszelkim wojnom położyć może homoseksualizm.
27.02.2013 | aktual.: 27.02.2013 23:28
Brytyjski wokalista Morrissey znany jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów i prowokacyjnych wypowiedzi. Jest zaciekłym wegetarianinem, krytykuje namiętnie McDonalda, KFC, brytyjską monarchię i gwiazdy pop, m.in. Madonnę i Eltona Johna. A ostatnio podczas wywiadu z magazynem „Rookie” wyznał, że kres wszelkim wojnom położyć może homoseksualizm.
- Wojna to dla mnie negatywna strona męskiego heteroseksualizmu. Gdyby więcej mężczyzn było homoseksualistami, wojen by nie było, ponieważ homoseksualiści nigdy nie zabijaliby innych mężczyzn. Za to heteroseksualiści uwielbiają to robić. Dostają za to nawet medale – powiedział 53-letni wokalista.
- Kobiety nie biorą udziału w wojnach, żeby zabijać inne kobiety. Wojny, armie i broń nuklearna to zabawki heteroseksualnych mężczyzn.
Morrissey nie przepuścił także okazji, żeby dopiec współczesnym gwiazdom pop.
- Żyjemy w czasach, kiedy ludzie zachęcani są do tego, żeby nie myśleć. Osoby zajmujące się muzyką nie mają ochoty zmagać się ze sztuką. Taki zespół jak Sex Pistols nie zdołałby teraz zaistnieć. W 2013 roku nie istnieją popularni artyści, którzy odnoszą sukces na własnych warunkach. Czy to Beyonce czy Justin Bieber, wciąż mamy do czynienia z wykonawcami, którzy schodzą ze sceny trzymając po trzy statuetki Grammy w każdej dłoni i nie mają absolutnie nic do zaoferowania.
(ma)