Naprawdę bezpieczny seks
Niechętnie się do nich przyznajemy. Niechętnie o nich opowiadamy. Tak naprawdę nie wiadomo dlaczego - fantazje seksualne są zupełnie normalne.
10.12.2008 | aktual.: 26.05.2010 21:11
Niechętnie się do nich przyznajemy. Niechętnie o nich opowiadamy. Tak naprawdę nie wiadomo dlaczego - fantazje seksualne są zupełnie normalne.
Fantazje to naprawdę świetna rzecz. Mamy całkowitą kontrolę nad tym, co się wydarzy. Nikt nas w nich nie wyśmieje, nie upokorzy, nie skrzywdzi. Nikt nie sprawi nam bólu, no, chyba, że same będziemy tego chciały. Pomyśl o możliwościach, jakie daje Ci Twój wyimaginowany świat. Możesz kochać się z kimś znanym, przystojnym aktorem lub prezenterem telewizyjnym, z facetem z pracy, który na co dzień Cię nie zauważa, z chłopakiem Twojej przyjaciółki, który normalnie jest poza zasięgiem. Wybierasz miejsce i nastrój - bezludna tropikalna wyspa, winda, stodoła... Możesz też robić wszystko, od romantycznych pocałunków, poprzez wymagające małpiej zwinności wygibasy, po ostry, zwierzęcy seks.
Właśnie ze względu na ten szeroki wachlarz erotycznych możliwości zaskakuje fakt, że zwykle fantazjujemy o najzwyklejszym seksie, w najnormalniejszej pozycji z byłym lub obecnym partnerem. Mimo niesamowitego potencjału, jaki ma nasza wyobraźnia, my zwykle marzymy o rzeczach bardzo silnie związanych z rzeczywistością.
Wiele kobiet myśli, że tylko ich fantazje są takie banalne, i że wszyscy inni marzą odważniej. Nic bardziej mylnego. Tylko skąd mamy o tym wiedzieć, jeśli nie opowiadamy sobie o naszych fantazjach? Wstydzimy się ich. Przyjaciółki opowiadają sobie o tym, ile zarabiają, jak często kochają się z partnerem, ale nie zwierzają się sobie ze swoich erotycznych marzeń. To dla nas zbyt osobista sprawa. Boimy się, że nasze erotyczne marzenia powiedzą o nas więcej, niż chciałybyśmy ujawnić. Oprócz tego obawiamy się, że osoba, której się zwierzymy z naszych fantazji pomyśli, że jesteśmy nieszczęśliwe, sfrustrowane. Już na początku XX wieku Freud powiedział, że tylko ludzie niezadowoleni z życia snują fantazje, że zdrowe jednostki nie fantazjują. Do dziś wiele osób jest zdania, że fantazje są dla osób, które mają kiepskie życie erotyczne lub dla tych, które wcale go nie prowadzą. Panuje przekonanie, że jeśli kobieta zostaje zaspokojona przez partnera, nie będzie uciekała w świat marzeń. Tymczasem osoby, które fantazjują
na temat seksu, w odróżnieniu od tych, które o nim nie marzą, kochają się częściej, w większej ilości różnych pozycji i mają więcej partnerów. Badania na temat fantazji erotycznych doprowadziły naukowców do wniosku, że ich brak, a nie ich obecność może być uważany za patologię.
ZOBACZ TEŻ:
ZMUSZAĆ SIĘ DO SEKSU CZY NIE? Fantazjuje około 95% kobiet i tyle samo mężczyzn. Zaczynamy w wieku 11-13 lat. Najintensywniej marzymy w okresie dojrzewania, kiedy hormony najsilniej buzują i we wczesnym okresie dorosłości. Wówczas myśli związane z seksem lub fantazje mogą pojawiać się z częstotliwością co 5 minut. Myślimy o seksie nawet, jeśli zostaliśmy wychowani w przekonaniu, że takie myśli są złe i grzeszne. Wiele osób czuje z tego powodu poczucie winy, ale i tak nie jest w stanie zapanować nad swoimi fantazjami. Takie wyrzuty sumienia mogą mieć negatywny wpływ na nasze życie erotyczne. Jeśli będziemy sobie wmawiać, że nasze marzenia są nieprzyzwoite i nienormalne, będziemy rzadko się kochać i mniej się tym cieszyć.
Oprócz fantazji, w których jesteśmy z byłym/obecnym/wymarzonym partnerem, istnieje jeszcze kilka innych scenariuszy, które powtarzają się w relacjach ankietowanych pod tym kątem kobiet i mężczyzn. Jeden z nich opowiada historię rodem z filmów dla dorosłych. Do zbliżenia dochodzi w bardzo nietypowym dla tej czynności miejscu, uczestniczy w nim ktoś obcy lub nieosiągalny, a seks odbywa się w tak dziwnych pozycjach, że niejeden znawca Kamasutry kręciłby głową z niedowierzaniem.
Drugi typ fantazji dotyczy uwodzenia i niemożliwości powstrzymania się od seksu. Najważniejsza staje się chwila, w której na skutek zwierzęcego wręcz magnetyzmu, dwoje (lub więcej) ludzi nie jest w stanie walczyć dłużej z pożądaniem i rzuca się na siebie. Trzeci rodzaj marzeń erotycznych dotyczy chęci dominacji lub bycia zdominowanym. Władza nad drugą osobą objawia się używaniem wobec niej gadżetów sado-maso lub nawet stosowaniem wobec niej przemocy. Okazuje się, że prawie co drugi mężczyzna miał fantazję na temat całkowitego i brutalnego zdominowania partnerki. Połowa kobiet fantazjuje o byciu zmuszaną do seksu, a jedna trzecia - o byciu niewolnicą mężczyzny. Nie oznacza to oczywiście, że 50% damskiej populacji chciałoby, by zgwałcić je w rzeczywistości. W swoich erotycznych marzeniach kobiety kontrolują to, co się dzieje. Poza tym ich fantazje są dużo mniej brutalne niż napaści, które mają miejsce w prawdziwym życiu. Kobieta marząca o byciu zmuszaną do seksu, w swoich fantazjach prowadzi intrygę
następująco: przystojny facet nie jest w stanie się jej oprzeć, czuje przymus, by ją posiąść. Wszystko sprowadza się do tego, że chcemy być pożądane. Analogicznie, większość mężczyzn, którzy fantazjują o agresywnym seksie, nigdy nie skrzywdziłoby swojej partnerki.
Faceci fantazjują o bezwstydnych kobietach z wielkimi piersiami, eksponujących każdy szczegół swej budowy z anatomiczną dokładnością. Fantazje kobiet mają fabułę, zwykle trącą harlequinem. Seks ma w nich zwykle emocjonalną otoczkę. Mężczyźni marzą o wielu miłosnych aktach z mnóstwem różnych partnerek, panie - o romansie i zaangażowaniu. Panowie skupiają się na tym, co robią partnerce, panie - na tym, co partnerzy im robią.
Fantazje erotyczne są zdrowe. Osoby z zaburzeniami na tle seksualnym zwykle nie fantazjują w ten sposób. Fantazje są przyjemne, niektórzy tylko fantazjując mogą przeżyć orgazm. Fantazje pomagają odkrywać nam naszą seksualność bez ryzyka odrzucenia i krzywdy fizycznej czy psychicznej. Fantazje nie prowadzą do niechcianych ciąż i nie przyczyniają się do przenoszenia chorób wenerycznych. Fantazje erotyczne to najbezpieczniejsza forma seksu na świecie.