Niepłodność bez retuszu - jak radzić sobie z emocjami?
O zmaganiach z niepłodnością, uczuciach par, które walczą o wymarzone dziecko i op tym, jak można takie osoby wspomagać mówi Hanna Bober - Inicjatorka kampanii społecznej "Niepłodność Bez Retuszu"
12.06.2014 18:12
O zmaganiach z niepłodnością, uczuciach par, które walczą o wymarzone dziecko i o tym, jak można takie osoby wspomagać mówi Hanna Bober - Inicjatorka kampanii społecznej "Niepłodność Bez Retuszu".
Kampania społeczna "Niepłodność Bez Retuszu" to pierwsza taka inicjatywa w Polsce. Zainicjowałam ją na bazie własnych doświadczeń, ale również codziennej pracy z kobietami niepłodnymi.
Kiedy kobieta zaczyna mieć problemy z zajściem w ciążę i ten czas oczekiwania na dziecko zaczyna się wydłużać to najczęściej zaczyna się nakręcać spirala "czarnych myśli". Nagle zaczynamy odczuwać ogromną presję czasu, teraz każdy miesiąc ma znaczenie, każdy dzień staje się wiecznością.
Nasze myśli są skoncentrowane prawie wyłącznie wokół dziecka. Przecież miałyśmy pewien plan, którego częścią było dziecko. Dziecko, które miało być urzeczywistnieniem naszych marzeń. Nie tylko doskonale potrafiłyśmy sobie wyobrazić jakie ono będzie, ale również snułyśmy plany co do jego przyszłości, wykształcenia czy relacji, jakie chciałybyśmy z nim zbudować.
I nagle wokół tematu dziecka zaczynają się pojawiać emocje, które wcale nam nie służą. Złość, strach i frustracja zaczynają coraz częściej nam towarzyszyć.
Kiedy podejmujemy decyzję o rozpoczęciu leczenia niepłodności pojawia się nadzieja. Każda wizyta, każdy zabieg przybliża nas do upragnionego celu. To pragnienie dziecka jest tak ogromne, że przysłania wszystko co w między czasie dzieje się w naszym życiu.
Proces leczenia niepłodności z reguły jest długi, wiąże się z ogromnymi emocjami, wahaniami nastroju. Co więcej w tym czasie kobieta bardzo często doświadcza niepowodzeń położniczych. Każda nieudana próba inseminacji, in vitro czy poronienie to tak trudne doświadczenie, że nasza psychika nie jest w stanie tego udźwignąć. Zamykamy się z tym problemem często same w czterech ścianach, zaczynamy się wzajemnie z partnerem obwiniać, przestajemy czuć się wartościowymi kobietami, boimy się mówić otwarcie o naszych emocjach, doświadczeniach i o samej chorobie.
Czy organizm, który funkcjonuje w taki sposób, w permanentnym stresie jest przygotowany na to, żeby przyjąć dziecko? Ale my nie chcemy o tym myśleć , bo w astronomicznym tempie upływa nam czas, a ja chcę dziecko teraz, nie za rok czy za dwa. A już w ogóle nie chcę myśleć, że dziecka może nie być...
Schemat myślenia i działania kobiet zmagających się z problemem zajścia w ciążę jest bardzo zbliżony. Często okazuje się, że kopiujemy jak przez kalkę pewne zachowania i same nie jesteśmy w stanie dostrzec, że coś jest nie tak.
W kampanię zaangażowały się kobiety niepłodne, właśnie po to, aby dzielić się swoim doświadczeniem, mówić otwarcie o niepłodności, przełamywać pewne stereotypy, które mamy w głowie. Kampania ma również bardzo ambitny cel, w jej ramach chcemy wypracować współpracę miedzy lekarzami a psychologami w procesie leczenia niepłodności. Będziemy budować świadomość wśród kobiet, że można znacząco poprawić jakość życia, że należy pamiętać o sobie i swoich emocjach. Taka współpraca ma zwiększyć efekty w leczeniu niepłodności ale również zapobiegać silnym depresjom i stanom lękowym, które są już poważnymi zaburzeniami sfery psychicznej kobiety.
Zachęcam do włączenia się w tą inicjatywę środowisko lekarzy, psychologów jak również kobiety mające własne doświadczenie w leczeniu niepłodności.
Szczegóły dotyczące akcji można śledzić na stronie www.nieplodnoscbezretuszu.pl