Nigella Lawson: Chudość i zdrowie nie idą w parze
Boska Nigella Lawson zachwyca ostatnio świetną figurą. Telewizyjna gwiazda nazywana „domową boginią” miała okres, kiedy znacznie przybrała na wadze, ale od jakiegoś czasu prezentuje o kilka rozmiarów szczuplejszą sylwetkę. Lawson zapewnia, że nie jest to wynik żadnej restrykcyjnej diety, tylko ćwiczeń i ograniczenia wina oraz przerzucenia się na włoską kuchnię.
23.09.2012 | aktual.: 28.09.2012 16:03
Boska Nigella Lawson zachwyca ostatnio świetną figurą. Telewizyjna gwiazda nazywana „domową boginią” miała okres, kiedy znacznie przybrała na wadze, ale od jakiegoś czasu prezentuje o kilka rozmiarów szczuplejszą sylwetkę. Lawson zapewnia, że nie jest to wynik żadnej restrykcyjnej diety, tylko ćwiczeń i ograniczenia wina oraz przerzucenia się na włoską kuchnię.
A w ostatnim wywiadzie dla „Radio Times” wyznała, że chudość nie jest dla niej żadnym powodem do dumy. Trzy bliskie jej osoby – siostra, mama i pierwszy mąż – zmarły na raka.
- Dla mnie chudość nie jest równoznaczna z byciem zdrowym. Byłam świadkiem tego, jak ludzie chudli, a potem umierali...
Brytyjska gwiazda programów kulinarnych opowiedziała także szczerze o swoich rozterkach rodzicielskich. Nigella wychowuje trójkę dzieci: dwójkę z pierwszego małżeństwa oraz córkę obecnego męża z poprzedniego związku.
- Ludzie, którzy nie mają dzieci wyobrażają sobie, że jak już będą je mieli, ich całe życie będzie w porządku, ale nie zdają sobie sprawy z tego, że bycie rodzicem to źródło wielu problemów - tłumaczy. - Na przykład: człowiek nieustannie się czymś zamartwia. Poza tym, moim zdaniem, niemożliwe jest bycie matką bez tego ogromnego poczucia porażki. Nie chodzi o to, że uważam za porażkę swoje dzieci, są wspaniałe. Ale człowiek zawsze jest świadom tego, że coś robi nie tak.
(ma)