"Nie chcę za niego wychodzić". Goldie Hawn szczerze o swoim partnerze
Goldie Hawn 21 listopada skończyła 80 lat. Od ponad 40 lat tworzy trwały związek z Kurtem Russellem, z którym nigdy się nie pobrała. Aktorka twierdzi, że sekret ich relacji to zaufanie, bliskość i poczucie humoru.
Goldie Hawn to aktorka, której twarz i nazwisko zna niemal każdy miłośnik kina. Karierę rozpoczęła w latach 60., zdobywając popularność dzięki rolom w komediach i musicalach, w tym produkcjach Disneya. Jednak prawdziwą sławę przyniosły jej role w filmach takich jak "Cactus Flower" czy "Ze śmiercią jej do twarzy", które ugruntowały jej pozycję w Hollywood. Od ponad 40 lat tworzy z Kurtem Russellem jeden z najbardziej trwałych i podziwianych związków w Hollywood.
Sekret długiego związku
Goldie Hawn i Kurt Russell znają się od 1968 roku, kiedy spotkali się na planie musicalu. Choć początkowo wydawało się, że dzieli ich wiek i doświadczenie, po latach los ponownie ich połączył. — Miałam 21 lat, a on 16 i wydawał mi się uroczy, ale był zdecydowanie za młody. A potem, po latach, spotkaliśmy się ponownie i spodobał mi się — wyznała w wywiadzie dla Entertainment Weekly. Aktorka przyznaje, że od tego czasu oboje zgodzili się nie wiązać z innymi aktorami – i tak powstał jeden z najtrwalszych związków w Hollywood.
Hawn wielokrotnie podkreślała, że fundamentem relacji z Russellem jest wzajemne zrozumienie i radość ze wspólnego życia.
— Czy śmiejemy się razem? Czy dzielimy się pewnymi rzeczami? Nie musisz dzielić się wszystkim. Myślę, że mamy wiele oczekiwań wobec związków, ale musisz lubić tę osobę. To bardzo ważne — mówiła w rozmowie z "People" .
W 2024 roku podczas wydarzenia Fundacji Goldie Hawn MindUP aktorka przyznała, że kluczem do sukcesu jest także fizyczna bliskość i dobra chemia w sypialni, które utrzymują relację żywą i pełną ciepła.
"Rzymskie małżeństwo" zamiast ślubu
Hawn nie zamierza wychodzić za Kurta – według niej formalny ślub mógłby zepsuć naturalną dynamikę ich związku. — Ważne jest tylko to, że kocham Kurta i on o tym wie. Nie chcę za niego wychodzić, bo małżeński kontrakt wszystko psuje. Wiem coś o tym, miałam dwóch mężów. Jesteśmy z Kurtem na dobre i na złe, przysięgliśmy to sobie w obecności naszych dzieci. A taka przysięga znaczy więcej niż akt ślubu — dodała.
O krok od zakochania
Aktorka ujawniła, że podczas pracy nad filmem Ptaszek na uwięzi była o krok od zakochania się w Melu Gibsonie.
– Mel był ucieleśnieniem marzeń kobiety: przystojny, inteligentny, zabawny. I te jego niesamowite oczy. Kiedy w scenariuszu pojawiła się gorąca scena łóżkowa, zadzwoniłam do Kurta. Powiedziałam, że musi natychmiast przylecieć do Kanady, bo jestem o krok od zakochania się w Melu. Przyleciał, odbył męską rozmowę z Melem, a potem obaj porozmawiali z reżyserem. Ze scenariusza zniknęła scena, ja ocaliłam związek z Kurtem, a Kurt przyjaźń z Melem – opowiedziała wywiadzie dla magazynu "People".
Gibson wciąż jednak pozostał bliskim przyjacielem rodziny, a aktorka podkreśla, że to właśnie relacje oparte na zaufaniu i przyjaźni są fundamentem ich wieloletniego związku.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!