Miłość ją uskrzydla i jak sama przyznaje "Tenis i seks możesz uprawiać, póki się ruszasz"
Urszula Dudziak w dojrzałym wieku znalazła partnera, z którym czerpie radość z życia i ruchu. "Przystojna bestia jesteś. Muszę cię pilnować" – mówi do niego artystka, pokazując, że szczęście nie ma wieku.
W tym artykule:
Urszula Dudziak od lat udowadnia, że życiowa forma nie zależy od metryki, a od podejścia do codzienności i odwagi, by otworzyć się na nowe rozdziały. Choć jest artystką o imponującym dorobku, w jej życiu to właśnie miłość okazała się największym motorem zmian. W dojrzałym wieku znalazła partnera, który wniósł w jej świat świeżość, poczucie humoru i zwykłą radość bycia razem. 82-letnia Dudziak nie owija w bawełnę – mówi o uczuciach bez patosu i bez filtra, podkreślając, że bliskość, śmiech i ruch są dla niej ważniejsze niż to, co wypisane jest w dowodzie.
Urszula Dudziak mówi o codzienności z dystansem i humorem
Choć ich znajomość zaczęła się niewinnie, między Urszulą Dudziak a Bogusławem Tłomińskim, którego nazywa swoim "chłopakiem", narodziło się uczucie pełne lekkości i zrozumienia. Artystka od zawsze stara się pielęgnować w sobie radość życia, a sport jest jednym z elementów, który dodaje jej sił i pozwala zachować energię. Dudziak otwarcie opowiada o tym, co jest dla niej ważne — ruch, pasja i poczucie atrakcyjności. Podkreśla, że ciało i emocje współpracują ze sobą, a związek staje się silniejszy, kiedy partnerzy wciąż chcą o siebie dbać. W rozmowie z magazynem "Twój Styl" Urszula Dudziak nie owijała w bawełnę, łącząc swoje sportowe pasje z życiową filozofią:
"Gram w tenisa, startuję w olimpiadzie senioralnej w mojej kategorii wiekowej – tam prawie nikogo nie ma. (śmiech) A ludzie, którzy grają w tenisa, żyją 10 lat dłużej. Tenis i seks możesz uprawiać, póki się ruszasz, nie wyobrażam sobie życia bez tego".
Dudziak przyznaje, że związek z Bogusławem działa dzięki ich wzajemnemu wsparciu i luzowi, który wprowadza do codzienności. W wywiadach opowiada o tym, jak bardzo docenia troskę partnera, a jednocześnie podkreśla, że sama też musiała nauczyć się odpuszczać kontrolę.
"Z Bogusiem poznaliśmy się dwanaście lat temu, jest ode mnie osiem lat młodszy. Seksowny. Nie spleśniał, kochamy się. Świetnie wygląda, jest szczupły, bez brzucha. Czasem mówi, że się starzeje, ma coraz mniej energii, ale na korcie lata do piłki. Tyle że za dużo zastanawia się nad sobą, jak wyjeżdżam w trasy. Dlatego postanowiłam, że będę go zabierać. Przyda się, jest bardzo uczynny, poda, wyprasuje, walizy przytarga, kable przyniesie. A ja go podziwiam i chwalę. "Przystojna bestia jesteś. Muszę cię pilnować" – mówię. Faceci lubią nam imponować, zajmować się nami, ale my wszystko robimy, żeby ich stłamsić, i potem oni poznają inną kobietę, która się nimi zachwyca. Albo stają się w naszych oczach nieudacznikami. Ja to skorygowałam u siebie. Nie zwracam Bogusiowi ciągle uwagi, że lepiej wszystko wiem i robię. Owszem, czasem krzyknę na niego, ale za dwie sekundy się śmieję" - powiedziała w rozmowie z "Twoim Stylem".
Urszula Dudziak o byłym mężu
Artystka nie unika wspomnień o przeszłych związkach. Podkreśla, że wiele nauczyła się od Michała Urbaniaka, choć relacja ta nie dawała jej pełnego poczucia docenienia. Dziś patrzy na tamte lata z dystansem, czerpiąc naukę i satysfakcję z własnej przemiany. Jej spojrzenie na życie i relacje jest teraz oparte na równowadze i wzajemnym szacunku. W rozmowie z magazynem "Twój Styl" powiedziała:
"Michał, dlaczego ty mnie nigdy nie pochwaliłeś, że ładnie wyglądam, zgrabna jestem". A on mówi: "To przecież oczywiste, że moja żona nie może być brzydka ani głupia". Nawet gdy dziennikarz pytał o moje fascynacje muzyczne, mówiłam: "Mąż panu to powie". Bardzo dużo mu zawdzięczam, wielu rzeczy mnie nauczył, ale był raczej taki "cacy-cacy bum po glacy". Pamiętam to wszystko i wiem, jakie przeobrażenie przeszłam. Dziś czuję się fenomenalnie. I wyglądam świetnie. Niedawno w czasie próby dźwięku przed koncertem w Rewalu jakaś starsza pani zapytała moją siostrę, gdzie jest Dudziak. Danusia mówi: "Przy mikrofonie". A pani na to: "To nie ona, przecież Dudziak jest stara!""
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!