Gwiazdy"Ojcostwo mnie odmieniło" - wyznaje książę William

"Ojcostwo mnie odmieniło" - wyznaje książę William

Książę William opowiedział o swoim dotychczasowym doświadczeniu ojcostwa w emocjonalnym wywiadzie dla Jane Treay, autorki filmu dokumentalnego "New Father. New Hope". Przyszły król Anglii nie ukrywał wzruszenia, wyznając, że ojcostwo zmieniło nie tylko jego życie, ale i jego samego".

"Ojcostwo mnie odmieniło" - wyznaje książę William
Źródło zdjęć: © AFP

12.09.2013 | aktual.: 01.10.2013 11:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Książę William opowiedział o swoim dotychczasowym doświadczeniu ojcostwa w emocjonalnym wywiadzie dla Jane Treay, autorki filmu dokumentalnego "New Father. New Hope". Przyszły król Anglii nie ukrywał wzruszenia, wyznając, że ojcostwo zmieniło nie tylko jego życie, ale i jego samego.

- Czuję silny instynkt opiekuńczy, zwłaszcza odkąd zostałem ojcem. Z tego też powodu zrobiłem się bardziej uczuciowy - opowiada w nowym dokumencie świeżo upieczony tata 7-tygodniowego księcia Jerzego z Cambridge. 31-latek przyznał, że przez ten krótki okres czasu jego życie diametralnie się zmieniło.

William nie ukrywa, że sam jest zdziwiony, jak doświadczenie zostania ojcem wpłynęło na jego osobowość i że ostatnie tygodnie były dla niego bardzo trudne. - Ojcostwo mnie odmieniło - powiedział ze łzami w oczach autorce filmu.

Zapytany o kwestię sposobu wychowania potomka, William zażartował, że na razie życzyłby sobie jedynie, aby Jerzy miewał dłuższe drzemki i może jeszcze nie brudził tak często pieluszek.

- Kiedy dorośnie, jestem pewien, że zaszczepię w nim bakcyla dobroczynności i pasji do przyrody - wyznał już na poważnie.

We wcześniejszym wywiadzie dla dziennikarza "Telegraph" książę William stwierdził, że on i Kate czują się niezależni i wszystkie decyzje dotyczące ich dziecka będą podejmować samodzielnie. Dlatego też młodzi rodzice zrezygnowali z szofera, gdy Kate wyszła ze szpitala po urodzeniu Jerzego. William osobiście zaniósł fotelik z synkiem do samochodu i zabrał rodzinę do domu. - Jeśli mogę zrobić coś sam, dlaczego miałbym wyręczać się kimś innym? Oczywiście ćwiczyłem przypinanie fotelika wiele razy, żeby uniknąć gafy - przyznał z żartobliwym dystansem do całej sytuacji.

Na podst. news.com.au (mtr/sr), kobieta.wp.pl

Komentarze (19)