On woli rano, ja wieczorem
Każdy ma swój indywidualny zegar, który reguluje i pobudza naszą aktywność seksualną. W związku trzeba te indywidualne zegary zsynchronizować, żeby tykały o tej samej godzinie.
08.10.2008 | aktual.: 26.05.2010 20:55
"Najczęściej rano, gdy się obudzę, czuję silną ochotę na zbliżenie z moją żoną, ona natomiast zawsze zbywa mnie mówiąc, że spieszy się do pracy i nie ma czasu ani ochoty na poranne igraszki" - zwierza się Tomek z Gdańska. Pod tym względem są ewidentnie niedopasowani z żoną. On jest rannym ptaszkiem, zaś ona najwięcej energii ma wieczorami. Każdy ma swój indywidualny zegar, który reguluje i pobudza naszą aktywność seksualną. W związku trzeba te indywidualne zegary zsynchronizować, żeby tykały o tej samej godzinie.
Różne biorytmy
Biorytmy każdego człowieka są inne. Badacze twierdzą, że zasadniczo u mężczyzn poziom testosteronu (męskiego hormonu związanego z pożądaniem) wzrasta średnio o około 30% między godziną 9 a 10 rano. W rezultacie panowie bardzo chętnie inicjują zbliżenia właśnie o tej porze. Z kolei kobiecy rytm jest zupełnie inny. Panie muszą być zrelaksowane, nie mogą odczuwać na sobie żądnej presji. Dlatego najczęściej dopiero po zakończeniu dnia pracy, ogarnięciu domowych obowiązków, położeniu dzieci do łóżek, kobiety mogą zacząć myśleć o seksie.
Wieczorne zbliżenia
Czy to oznacza, że nigdy nie ma takiego momentu, kiedy obie płcie mają jednocześnie ochotę na seks? Na szczęście nie jest tak źle. Specjaliści twierdzą, że godzina 22 to czas, kiedy zarówno u panów jak i u pań, wzrasta potrzeba zbliżenia. Przyjemność oraz rozluźnienie, jakie gwarantuje nam orgazm, to doskonały sposób na relaks przed zaśnięciem.
ZOBACZ TEŻ:
ZWIĄŻ MNIE! Poobiedni relaks
Psychiatrzy, którzy zajmują się aktywnością seksualną, podkreślają, że czas po głównym posiłku, czyli między godziną 17 a 19, to również pora, kiedy pary mogą cieszyć się równie silną ochotą na zbliżenie. Wynika to z tego, że organizm, który dopiero co dostał silną dawkę kalorii, jest u szczytu swej energii. Nawet jeśli byliśmy zmęczeniu po pracy, posiłek doda nam sił. Oczywiście w przypadku przejedzenia efekt jest odwrotny, jednak przy racjonalnej dawce kalorii szybko stajemy się chętni, by rozpocząć igraszki miłosne.
Wiosna czy lato?
Różnice w aktywności seksualnej nie dotyczą wyłącznie pory dnia, ale również pory roku. Są osoby, które częściej prowokują zbliżenia zimą, inni natomiast wolą uprawiać seks latem. Z badań specjalistów wynika, że u kobiet libido wzrasta wiosną, wtedy są one najaktywniejsze i z większą chęcią prowokują swoich partnerów. Z kolei panowie największą chęć na seks mają latem. Ma na to wpływ temperatura. Im wyższa, tym bardziej wzrasta aktywność u panów, dlatego też w sierpniu, kiedy to statystycznie notuje się najwyższe temperatury, mężczyźni są najbardziej gotowi na seks. Jest to również związane ze słońcem, jego promienie rozgrzewają nie tylko ciała, ale również zmysły.