UrodaPielęgnacja twarzy – jakie błędy popełniamy najczęściej?

Pielęgnacja twarzy – jakie błędy popełniamy najczęściej?

08.05.2015 09:06, aktualizacja: 08.05.2015 10:52

Odpowiednia pielęgnacja ma kluczowy wpływ na kondycję cery. Arsenał kosmetyków na uginającej się pod jego ciężarem łazienkowej półce składa obietnice bycia młodszą, promienną, piękniejszą - a to wszystko z rezultatem widocznym już po siedmiu dniach. A co jeśli po tygodniu, miesiącu czy kwartale - widocznych efektów jak nie było, tak nie ma? Prawdopodobnie przyczyna leży w jednym z najczęściej popełnianych błędów w zakresie pielęgnacji skóry.

Odpowiednia pielęgnacja ma kluczowy wpływ na kondycję cery. Arsenał kosmetyków na uginającej się pod jego ciężarem łazienkowej półce składa obietnice bycia młodszą, promienną, piękniejszą - a to wszystko z rezultatem widocznym już po siedmiu dniach. A co jeśli po tygodniu, miesiącu czy kwartale - widocznych efektów jak nie było, tak nie ma? Prawdopodobnie przyczyna leży w jednym z najczęściej popełnianych błędów w zakresie pielęgnacji skóry.

Kosmetyk nieodpowiednio dobrany

Oferta na rynku jest tak szeroka, że nietrudno zagubić się w ilości specyfików i ich przeznaczeniu. Priorytetową kwestią jest prawidłowe określenie rodzaju cery, a co za tym idzie – konsekwentny dobór odpowiednich kremów, masek i zabiegów. Warto zwrócić się w tym celu do kosmetyczki, która pomoże nam określić typ skóry i wskazując jej potrzeby nakierunkuje w stronę konkretnych produktów.

Pierwszy krem na pierwsze zmarszczki

Często panicznie sięgamy po przeciwzmarszczkowy krem w momencie pojawienia się pierwszych widocznych załamań na skórze. To podstawowy błąd, ponieważ działanie tego typu kosmetyków z założenia jest profilaktyczne. Głównym zadaniem kompozycji składników nawilżających, odżywczych i regenerujących jest zapobieganie powstawaniu zmarszczek poprzez zachowanie odpowiedniego poziomu nawilżenia i napięcia skóry. Najczęstszą przyczyną powstawania pierwszych zmarszczek mimicznych jest niewłaściwy stopień nawilżenia i napięcia skóry, spowodowany czynnikami zewnętrznymi, niewłaściwą dietą i nieodpowiednią pielęgnacją.

Kiedy więc warto sięgnąć po pierwszy krem? Na pewno wchodząc w wiek dojrzewania, szczególnie wtedy, gdy zaczynamy eksperymentować z makijażem, ponieważ młoda skóra nie pozostaje obojętna na wpływ chemicznych substancji zawartych w kosmetykach kolorowych i wymaga szczególnej dbałości.

Jeden krem „do wszystkiego”

W myśl zasady, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, a przynajmniej nie spełnia swojej roli w 100%, zastanów się nad tym, czy tak skomplikowany materiał jak ludzka skóra ma na tyle ograniczone potrzeby, że zdoła im sprostać jeden kosmetyk? Niekoniecznie. Nasza cera w ciągu dnia wymaga nawilżenia i ochrony. W nocy, kiedy śpimy, ona intensywnie się regeneruje, stąd potrzeba szczególnego odżywienia i składników mobilizujących. Delikatna strefa wokół oczu oczekuje od nas lekkich, niepodrażniających i nieobciążających kosmetyków. Warto więc wyjść naprzeciw konkretnym potrzebom naszej skóry, a zrewanżuje się ona dużo lepszą kondycją.

Nadmiar kosmetyków i ich przypadkowa aplikacja

Nie należy jednak popadać ze skrajności w skrajność. Fundując naszej skórze odżywczo-witaminową bombę, wspomaganą niemałą ilością chemicznych substancji i konserwantów prawdopodobnie nie uzyskamy oczekiwanych korzyści. Idąc śladem skomplikowanej, wielostopniowej pielęgnacji, popularnej wśród Koreanek, można poprzez aplikację różnych specyfików odpowiadać na poszczególne potrzeby skóry. Należy jednak zwrócić przy tym szczególną uwagę na ich skład i nieprzypadkową kolejność. Najpierw aplikujemy lekkie mgiełki, serum, żele i lotiony, a następnie ciężkie odżywcze kremy na bazie wosków i tłuszczów, które mają na celu zbudowanie bariery ochronnej na powierzchni skóry, zapobiegającej utracie wody i składników nawilżających. Wszystko poprzedzamy dokładnym demakijażem i peelingiem, wspomagającym absorbowanie przez skórę składników zawartych w kremie.

W przypadku wielostopniowej pielęgnacji zwracamy uwagę na skład kosmetyków – im mniej skomplikowany, tym lepiej. Warto zaczerpnąć informacji o prostych, jednoskładnikowych kosmetykach naturalnych – łatwiej będzie nam wyjść naprzeciw konkretnym potrzebom skóry bez arsenału zbędnych składników.

Zaniedbane oczyszczanie

Sumiennie wykonany demakijaż jest absolutną podstawą pielęgnacji. Co ważne, prawidłowemu oczyszczeniu skóry należy poświęcić czas nie tylko wieczorem, ale i po przebudzeniu, kiedy wymaga ona odświeżenia po całonocnej regeneracji. Zaniedbanie kwestii demakijażu przynosi wręcz opłakane skutki: problemy skórne, zanieczyszczone, rozszerzone pory i charakterystyczne czarne zaskórniki. Osłabia rezultaty działania kremów pielęgnacyjnych, ma również wpływ na estetykę makijażu i jego trwałość.

Naciąganie, rozciąganie

Nie jest odkrywczym fakt, że o rezultacie często przesądzają niuanse. Przypadkowe ruchy wykonywane regularnie przy okazji nakładania na skórę ulubionych kosmetyków mogą niekorzystnie wpłynąć na jej jędrność i owal twarzy. Świadoma aplikacja z zachowaniem właściwych kierunków połączona z delikatnym masażem twarzy pobudzi układ limfatyczny i krążenie. Nakładaj krem opuszkami palców, delikatnymi, kolistymi ruchami. Unikaj energicznych ruchów i naciągania skóry, zwłaszcza ku dołowi. Szczególną uwagę zwróć na cienką i wrażliwą skórę wokół oczu wymagającą stronę skroni, pod oczy natomiast punktowo, delikatnie wklepując (nie rozcierając!) od zewnętrznej części oka w kierunku nasady nosa.

Brak analizy składu kosmetyków

Wszechobecne kampanie reklamowe zachęcają nas do zakupu konkretnego specyfiku, obiecując złote góry i niesamowite właściwości za sprawą starannie wyselekcjonowanych składników. Niestety, często obietnice mijają się z prawdą, bo jeśli dokładnie przyjrzymy się składowi na opakowaniu (pod warunkiem, że umiemy rozszyfrować tajemnicze nazwy), okazuje się, że cudowny składnik ląduje gdzieś na szarym końcu długiej listy, czyli jego zawartość w danym produkcie jest znikoma.

Warto świadomie wybierać kosmetyki, analizując ich skład, by obok składników odżywczych i substancji aktywnych uniknąć długiej listy sztucznych konserwantów, PEGów, parabenów i często alergizujących substancji zapachowych. Szczególną uwagę na zawartość etykiet powinny zwracać kobiety w ciąży i mamy karmiące piersią, aby unikać szkodliwych substancji przenikających do krwioobiegu. Co ważne, można produkować wartościowe kosmetyki z krótkim składem i wcale nie musimy ich szukać na przysłowiowych górnych półkach, wręcz przeciwnie. Warto poświęcić więcej czasu na wybór odpowiedniego produktu, aby przyniósł on oczekiwane rezultaty.