GwiazdyPostanowienia noworoczne

Postanowienia noworoczne

Postanowienia noworoczne
18.12.2007 16:31, aktualizacja: 28.05.2010 15:48

Noworoczne postanowienia składa sobie niemal każdy. Problem w tym, że po miesiącu tylko nieliczni będą o nich choćby pamiętać. Nadal będą palić czy jeść za dużo słodyczy. Ale nie ma co się tym zbytnio przejmować…

Noworoczne postanowienia składa sobie niemal każdy. Problem w tym, że po miesiącu tylko nieliczni będą o nich choćby pamiętać. Nadal będą palić czy jeść za dużo słodyczy. Ale nie ma co się tym zbytnio przejmować…

Decyzję o zmianie naszego życia na lepsze najczęściej podejmujemy w ostatni dzień roku. Z ustaleń Richarda Wisemana z University of Hertfordshire w Wielkiej Brytanii wynika, że w sylwestra najczęściej obiecujemy sobie: rzucenie palenia, zapisanie się na siłownię lub basen w celu zrzucenia zbędnych kilogramów i poprawy sylwetki, znalezienie partnera, spłacenie długów oraz poprawę wyników w pracy.

Ale spośród tej masy ludzi, którzy z nowym rokiem postanawiają robić coś dobrego dla siebie, tylko garstka zrealizuje te oczekiwania. Nie minie tydzień nowego roku, a znów będziemy przeklinać, spędzać dzień głównie na kanapie przed telewizorem, za mało czasu poświęcać rodzinie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

"Obiecałem sobie, że w nadchodzącym roku zwolnie tempo" - wspomina ostatniego sylwestra Piotr, 32-letni pracownik informatyk z dużej korporacji. "Miałem wcześniej wychodzić z pracy, by móc więcej czasu spędzać z dziećmi. Chciałem też wykorzystać zaległy urlop, na którym nie byłem od dwóch lat. Planowałem, że co 2-3 miesiące będę zabierał rodzinę na egzotyczną wycieczkę. Poza tym obiecałem sobie regularne odwiedzanie siłowni i zdrowsze odżywianie. Skończyło się tym, że pracuję jeszcze więcej, bo pojawiła się perspektywa awansu. Na siłowni byłem dwa razy. Jem głównie zupki z proszku, bo na nic innego nie mam czasu."

W podobnej sytuacji znajduje się wielu z nas. Nierzadko już w styczniu, czyli po kilku tygodniach od złożonej sobie obietnicy. Zdaniem prof. Wisemana z University of Hertfordshire, który zajmuje się sprawą noworocznych postanowień, wynika to z kilku przyczyn. Po pierwsze podejmujemy zbyt wiele postanowień. Tymczasem szanse na sukces wzrastają, kiedy skupiamy się na jednej rzeczy. Poza tym o tym, co będzie naszą noworoczną obietnicą zastanówmy się wcześniej, a nie dopiero w czasie imprezy sylwestrowej. W ten sposób unikniemy decyzji podejmowanych pod wpływem chwili. Ważne jest również, by za osiągane sukcesy się nagradzać oraz unikać konfrontacji z pierwotnymi postanowieniami.

Zakładaliśmy, że będziemy uprawiać jogging trzy razy w tygodniu, ale udaje się nam to tylko dwa razy? To także dobre osiągnięcie. W takiej sytuacji nie możemy myśleć o porażce, bo faktycznie ją poniesiemy. Specjaliści zwracają także uwagę na język. Ważne, by mówić „chce schudnąć”, a nie „muszę”. To również zwiększa szansę na sukces.

A jeśli mimo wszystko noworoczne postanowienie szybko odejdzie w niepamięć? Czy powinniśmy się tym przejmować i winić się za to? Absolutnie nie! Psycholodzy są zdania, że zamiast karać się za porażkę powinniśmy chwalić się i nagradzać nawet za małe sukcesiki. I sprawiać sobie przyjemności. One też mogą nam pomóc spełnić noworoczne postanowienie. - Zabawa z psem obniży nam ciśnienie krwi. Słuchanie muzyki złagodzi stres. Pójście na imprezę czy koncert odmłodzi nasz mózg. Uprawianie seksu da poczucie szczęścia i poprawi odporność organizmu – radzą fachowcy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Źródło artykułu:WP Kobieta