Poszukiwane małżeństwo do podróży na Marsa!

Amerykańska fundacja, planująca zorganizowanie załogowego
przelotu blisko Marsa, poinformowała, że w misji tej mieliby uczestniczyć mężczyzna i kobieta, a
przy ich wybieraniu preferowane będą pary małżeńskie.

Poszukiwane małżeństwo do podróży na Marsa!
Źródło zdjęć: © 123RF

28.02.2013 | aktual.: 01.03.2013 11:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Amerykańska fundacja, planująca zorganizowanie załogowego przelotu blisko Marsa, poinformowała, że w misji tej mieliby uczestniczyć mężczyzna i kobieta, a przy ich wybieraniu preferowane będą pary małżeńskie. Przedsięwzięcie to chce zrealizować fundacja Inspiracja Mars utworzona przez multimilionera Dennisa Tito.

To on w roku 2001 roku zapłacił 20 mln dolarów za turystyczny lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Tito zakłada się, że szacowane na ponad miliard dolarów koszty marsjańskiej podróży pokryją prywatni darczyńcy i sponsorzy, a sam Tito zadeklarował sfinansowanie zaplanowanych na dwa lata wstępnych prac projektowych nad systemem podtrzymywania życia i inną aparaturą statku.

Z uwagi na wymaganą dla misji najkorzystniejszą pozycję Ziemi względem Marsa statek powinien wystartować 5 stycznia 2018 roku lub w ciągu następnych kilku dni. Podobne ustawienie obu planet powtórzy się dopiero w 2031 roku. Po 228 dniach lotu statek minąłby Czerwoną Planetę w odległości około 250 kilometrów i nie zmieniając swej dotychczasowej orbity po dalszych 273 dniach powróciłby na Ziemię. Cały lot trwałby w ten sposób 501 dni.

"Jeśli nie zrealizujemy tego w roku 2018, zamierzamy podjąć wyzwanie w roku 2013" - powiedział Tito w środę wieczorem agencji Reuters.

Wynosząca około 600 stóp sześciennych (17 metrów sześciennych) kubatura projektowanego statku zapewni przestrzeń życiową dwuosobowej załodze. Planujący misję zamierzają wysłać ku Marsowi mężczyznę i kobietę - a najchętniej parę małżeńską, która lepiej zniosłaby długotrwałą izolację. Statek ma być wyposażony w systemy, jakich używa amerykańska Państwowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA), co zapewni zamknięty obieg powietrza i wody na pokładzie - ale przy obniżonych normach eksploatacyjnych.

"Ma to być bardzo oszczędnościowa misja. Nie trzeba koniecznie przestrzegać wszystkich wytycznych NASA w sprawie jakości powietrza i jakości wody. Ma to być podróż na Marsa w stylu Lewisa i Clarka" - powiedział techniczny szef projektu Taber MacCallum nawiązując do pionierskiej ekspedycji badawczej na obecny północny zachód Stanów Zjednoczonych w pierwszych latach XIX wieku.

(PAP/ma)

POLECAMY:

Źródło artykułu:PAP
marsmałżeństwolot w kosmos
Komentarze (2)