GwiazdyŚleszyńska i Gąsowski byli parą przez 14 lat. Dlaczego doszło do rozstania?

Śleszyńska i Gąsowski byli parą przez 14 lat. Dlaczego doszło do rozstania?

Piotr Gąsowski i Hanna Śleszyńska nadal się przyjaźnią
Piotr Gąsowski i Hanna Śleszyńska nadal się przyjaźnią
Źródło zdjęć: © AKPA | Engelbrecht
oprac. KPL
23.04.2021 08:53

Choć nie są razem od wielu lat, fani wciąż łączą ich nazwiska. Mowa oczywiście o Hannie Śleszyńskiej i Piotrze Gąsowskim – aktorach, których połączyła wielka miłość. Dlaczego zatem doszło do rozstania? I jak ich relacje wyglądają dzisiaj?

Piotr Gąsowski i Hanna Śleszyńska poznali się w latach 80. w Teatrze Ateneum. Starsza o kilka lat Śleszyńska była wówczas aktorką z kilkuletnim doświadczeniem i wybitnym talentem komediowym. Gdy wchodziła na scenę, natychmiast przyciągała spojrzenia wszystkich – także świeżo upieczonego absolwenta warszawskiej Akademii Teatralnej.

Zachwyt nad talentem

Piotr Gąsowski zachwycił się talentem starszej koleżanki do tego stopnia, że kilkukrotnie oglądał te same przedstawienia z jej udziałem. W jednym z wywiadów przyznawał:

- Na początku zakochałem się w Hani jako aktorce. Ona była już kilka lat po debiucie, ja świeżo po szkole teatralnej. Byłem jej fanem, pod koniec lat 80. chodziłem na każde jej przedstawienie. Zachwycało mnie jej ciepło, humor, temperament i oryginalna uroda. Im dłużej i więcej na nią patrzyłem, tym bardziej mi się podobała.

Ale Śleszyńska, mimo młodego wieku, była świeżo po rozwodzie. Jej pierwszym mężem był Wojciech Magnuski, z którym ma syna Mikołaja (ur. 1985 roku). Chociaż nigdy nie ukrywała, że Gąsowski wpadł jej od razu w oko, musiała ochłonąć po nieudanym małżeństwie.

- Kiedy poznałam Piotra, chodził za mną, prosił o spotkania, ale ja nie od razu się poddałam. Udawałam, że mi na nim nie zależy. Ale było odwrotnie, bo zależało – wspominała.

Wielka miłość

Gdy zostali już parą, wydawało się, że nic ich nie rozłączy. Uczucie, które się między nimi zrodziło, było bardzo silne. W 1995 roku na świat przyszedł owoc tej miłości – syn Jakub.

Niestety, ich związek był nieustannie wystawiany na próbę przez tzw. "niezgodność charakterów". Żywiołem Piotra Gąsowskiego były imprezy, spotkania z innymi ludźmi, także kobietami. Śleszyńska potrzebowała większego spokoju i stabilizacji. W jednej z rozmów oceniła:

- Piotr lubi podróżować, jeść, pić, bawić się. Kocha ludzi, a oni jego. Z przyjęć i spotkań wychodzi ostatni. Ja już nie mam o to pretensji. On lubi improwizować, ja muszę być zawsze przygotowana. On jest na luzie i wierzy, że wszystko będzie dobrze, ja widzę wszystko czarno.

Niestety, związek Gąsowskiego i Śleszyńskiej rozpadł się po 14 latach. To on postanowił wyprowadzić się ze wspólnego mieszkania. Spokojne rozstanie utrudniała także sytuacja zawodowa aktorów – wciąż grali wspólnie w spektaklach, mieli to samo grono znajomych.

Mimo początkowych pretensji i niesnasek, doszli do porozumienia. Dziś ich relacje są przyjacielskie, a ich syn – Jakub – może cieszyć się czasem spędzanym wspólnie z dwojgiem rodziców.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl