Blisko ludziSzokujące wiadomości docierają do szkół. Łowcy pedofili alarmują

Szokujące wiadomości docierają do szkół. Łowcy pedofili alarmują

ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili opublikowali treść maili, jakie miały dotrzeć do kilkunastu szkół w Polsce
ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili opublikowali treść maili, jakie miały dotrzeć do kilkunastu szkół w Polsce
Źródło zdjęć: © ECPU Polska: Łowcy Pedofili, Getty Images
21.09.2022 12:38, aktualizacja: 21.09.2022 17:26

Fundacja ECPU Polska: Łowcy Pedofili opublikowała w mediach społecznościowych treść jednego z maili, które mieli otrzymać na swoje skrzynki dyrektorzy z różnych szkół podstawowych w całej Polsce. O sprawie zaalarmowali ich zaniepokojeni rodzice.

Jak informuje Fundacja ECPU Polska: Łowcy Pedofili, powołując się na wiadomości, jakie otrzymali od zaniepokojonych rodziców z różnych miast Polski, na skrzynki dyrektorów szkół trafiły maile o bulwersującej treści:

"Mów k*** kiedy kończy lekcję Maja z klasy II B. Widziałem ją już kilka razy, obserwując szkołę. Wkrótce ją porwę (…)" - brzmi początek wiadomości, w której następnie wulgarnie i brutalnie opisano, co autor rzekomo zrobi z dzieckiem.

- Od wczoraj dostaliśmy bardzo dużo wiadomości od zaniepokojonych rodziców z wielu miast w Polsce, w tym m.in. Polic, Torunia czy położonego w woj. kujawsko-pomorskim Warlubia. Wysyłają nam maile, jakie przekazali im dyrektorzy szkół, do których uczęszczają ich dzieci - mówi w rozmowie z Wirtualna Polską Alex, członek Fundacji ECPU Polska: Łowcy Pedofili. Dodał, że sprawy zostały zgłoszone policji, co potwierdził aspirant Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

- Otrzymaliśmy takie zgłoszenia. Prowadzimy postępowanie w tej sprawie, dotyczące fałszywego alarmu. Z naszych ustaleń wynika, że wiadomości nie były kierowane personalnie do konkretnych osób z danej szkoły. Przypominają i przychodzą z podobnych adresów, co te pojawiające się przy okazji matur lub innych szkolnych egzaminów - powiedział Chrostowski.

Podobna treść

Wiadomo już o kilkudziesięciu szkołach na terenie Polski, do których dotarły takie wiadomości. Maile niewiele się od siebie różnią, dlatego - jak sądzi Fundacja ECPU - najprawdopodobniej rozsyłane są przez bota.

- W jednych po prostu nie ma imienia, jest tylko informacja o ośmiolatce np. z klasy II B, w innych pojawia się np. Maja, czyli popularne imię. Więc dosyć łatwo trafić w kogoś, kto może poczuć się zagrożony, jak pan Adrian, jeden z rodziców, który przesłał nam tę wiadomość. A samo znalezienie maili do szkół to nie jest problem - mówi Alex z Fundacji ECPU: Łowcy pedofili.

- Według naszej wiedzy, opartej na szybkich, dotychczasowych ustaleniach, wiadomość przychodzi najprawdopodobniej z zagranicznej domeny, zagranicznego IP, więc możliwe, że ktoś korzysta z serwerów zakłamujących rzeczywistą lokalizację. Jednak dla wydziału cyberprzestępczości Komedy Głównej Policji nie powinno to stanowić większego problemu. Patrząc na treść tego listu, nie zakładam, żeby to był sprytny intelektualnie haker, który potrafiłby się skutecznie schować - dodaje.

Apel o czujność do rodziców

Jak przekazał członek Fundacji ECPU Polska – ciężko realnie ocenić, czy wiadomości stanowią rzeczywiste zagrożenie, czy są ponurym żartem, jednak zdecydowali się je opublikować, aby wzbudzić czujność rodziców.

- Dzisiaj słuchamy z przerażeniem o różnego rodzaju psychopatach z przeszłości. Może to nie do końca trafne porównanie, ale kiedyś do redakcji przychodziły listy o Kubie Rozpruwaczu, którym nikt nie dawał wiary, a później się okazało, że on istnieje. My też nie wiemy, czy w tym przypadku to nie jest pierwszy sygnał od człowieka, któremu się coś w głowie uruchomiło i może zacząć się po Polsce przemieszczać - mówi.

Przyznaje, że zakładając najpierw grupę, a później fundację, sądził, że będą mieli jedną lub dwie sprawy miesięcznie. Rzeczywistość okazała się brutalniejsza i – jak przyznaje – czasem w jeden weekend grupa ma sześć ujęć mężczyzn o skłonnościach pedofilskich, dlatego tym bardziej apelują do rodziców o zachowanie czujności.

- Nie należy popadać w paranoję, jednak skala problemu i przekrój społeczny osób wpadających w nasze sidła jest ogromny. Wszelkie tego typu pogróżki i przesłanki należy zgłaszać na policję. Warto także zwrócić uwagę na to, aby te młodsze dzieci były ze szkoły odbierane przez kogoś dorosłego. Jeśli sami nie możemy, to dobrze, że danego dnia jeden rodzic odbierze kilkoro dzieci i bezpiecznie odprowadzi do domów - mówi.

Zwraca uwagę na to, aby sprawdzać bezpieczeństwo swojego dziecka w sieci.

- Ostatnie dwa lata mocno uśpiły czujność rodziców, którzy przyzwyczaili się do tego, że dzieci są w internecie, bo tam są zajęcia. To się skończyło, a dziecko tam zostało – konkluduje.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta