Tana Mongeau znów przesadziła z wyborem stroju. Włożyła za mały biustonosz

Amerykańska celebrytka uwielbia szokować. Często pokazuje się w źle skrojonych ubraniach, za małych stanikach, czy zbyt kusych kreacjach. Teraz przeszła samą siebie. Włożyła za mały biustonosz, kiedy wypadła jej z niego pierś, musiała się jakoś ratować. Wszystko działo się na oczach paparazzi.

Tana Mongeau w sieci jest znana od dawna. Na świecie zasłynęła m.in. z tego, że wzięła szybki ślub w Las Vegas, po którym zaraz się rozwiodła. Choć fakt ceremonii ślubnej i rozpadu związku nikogo nie dziwi, internautów oburzyło to, że transmisja z tego wydarzenia kosztowała 50 dolarów, czyli ok. 190 złotych. Widzowie poczuli się oszukani, słysząc kilka miesięcy później, że to koniec relacji Jake'a Paula i Tany Mongeau.

- Na ten moment robimy sobie przerwę, aby skupić się na swoich własnych szalonych życiach - napisała Tana. - Nie wiem co przyniesie przyszłość i zawsze będę kochać Jake'a i wszystko co zrobiliśmy - dodała w poście, w którym ogłosiła rozstanie.

Fikcyjny ślub w 2019 roku okazał się do tej pory największym "osiągnięciem" kobiety. Aktualnie Mongeu słynie z szeregu modowych wpadek. Często występuje w zbyt dopasowanych ubraniach lub wręcz za małych. Ostatnio została przyłapana w Kalifornii w skąpym staniku, który nie sprawdził się, jako element wyjściowej garderoby.

Tana była ponadto ubrana w sportowe buty, ekstrawaganckie spodnie i właśnie biustonosz, który ledwo zasłaniał jej piersi. Kiedy szła ulicą w obecności paparazzi, w pewnym momencie jej pierś wyskoczyła spod zbyt ciasnego, wiązanego topu. W ostatniej chwili Tana zdążyła ją zakryć przed obiektywami fotoreporterów.

Celebrytka i towarzyszący jej mężczyzna byli wyraźnie rozbawieni sytuacją. Wpadka okazała się dla nich powodem do śmiechu. Jak widać kobieta jest przyzwyczajona do niecodziennych sytuacji i wychodzenia z opresji.