Gwiazdy"To nie sława ma moc, tylko dolary"

"To nie sława ma moc, tylko dolary"

"To nie sława ma moc, tylko dolary"
Źródło zdjęć: © AP
21.11.2010 18:28, aktualizacja: 21.11.2010 19:39

Russell Crowe twierdzi, że sława to "niefortunny produkt uboczny" aktorstwa.
Australijczyk stara się chronić swoją prywatność przed mediami i uważa, że współczesne społeczeństwo ma obsesję na punkcie znanych ludzi.

Russell Crowe twierdzi, że sława to "niefortunny produkt uboczny" aktorstwa. Australijczyk stara się chronić swoją prywatność przed mediami i uważa, że współczesne społeczeństwo ma obsesję na punkcie znanych ludzi.

- Niektórzy wierzą, że sława to moc, którą należy wykorzystać... a tak naprawdę prawdziwą moc mają dolary - tłumaczy Crowe. - Według mnie, sława to niefortunny produkt uboczny mojego zawodu. Nie mam prawa do sekretów, do prywatności. Teoretycznie wszyscy wiedzą, że to, co wypisują tabloidy, to bzdury, ale czytelnicy i tak sięgają bo prasę brukową, bo mają obsesję na punkcie sławnych osób.

Crowe porównał także udzielanie wywiadów do tortur.
- Gdybym kiedykolwiek miał zadać komuś torturę, umieściłbym go w pokoju, z którego nie mógłby wyjść, a potem wpuszczałbym co trzy minuty nową osobę, która zadawałaby mu to samo pytanie przez kilka tygodni - oświadczył aktor.

Od 19 listopada polscy widzowie mogą podziwiać Russella Crowe'a w filmie "Dla niej wszystko".

Źródło artykułu:Megafon.pl