Trumpowie chcą mieć własny "efekt księcia George'a"
Jeden telefon może wywrócić życie do góry nogami. Niedawno przekonała się o tym założycielka marki Petit Peony, Kate Bowen. Do projektantki tworzącej ubrania dla dzieci zadzwoniła sama Ivanka Trump. Pierwsza córka USA poprosiła, aby ubrała ona trójkę jej pociech na inaugurację prezydenta USA. Życie projektantki się zmieniło. Ale skorzystała na tym także Ivanka.
Zobacz także: Donald Trump z wosku
Get the look
Córka prezydenta współpracuje z firmą Petit Peony
Autorka Petit Peony od razu się zgodziła i ubrania dla Arabelli, Josepha i Theodore’a zostały wykonane specjalnie na zamówienie. - Ivanka jest naszą klientką. Marka została wyróżniona na jej stronie internetowej. Współpracujemy ze sobą. Nie pomyślałam jednak, że zajmę się kiedykolwiek projektowaniem ubrań na inaugurację – wyjaśniła Kate Bowen w rozmowie z Yahoo Style.
- Kiedy Ivanka do mnie zadzwoniła, byłam bardzo podekscytowana. Jechałam z mężem i dziećmi – o mało nie zjechałam z drogi! – opowiada projektantka. – Wzięłam od niej dokładne wymiary dzieci. Następnie wymieniłyśmy się poglądami – podesłałam jej szkice i pomysły, a ona zdjęcia inspiracji. Tak zawiązała się współpraca – dodaje.
Marka zaprojektowała ubranka dla dzieci na inaugurację prezydenta
Najbardziej stresujące okazały się jednak oficjalne przymiarki ubrań. Kiedy projektantka udała się do Nowego Jorku, Trumpowie poprosili ją o dodatkowy strój dla Arabelli – sukienkę w kolorze kości słoniowej, płaszcz i bluzkę, które miała na sobie w sobotę. Kate Bowen dostarczyła produkty końcowe. Ostatecznie wyszły 4 zestawy dla chłopców i 3 sukienki dla Arabelli.
Pierwsza córka chce być jak księżna Kate?
Jak wyglądało ustalanie szczegółów z pierwszą córką USA? Bowen zdradziła, że Ivanka zażyczyła sobie czegoś bardziej formalnego. – Moje sukienki przeważnie łączą komfort z uroczym krojem. Staram się uzyskać to za pomocą miękkiej bawełny – przyznaje Kate. Ivanka Trump chce wypracować taki styl dzieci, który spodoba się publiczności. Wygląda na to, że córce prezydenta USA zależy na wypracowaniu „efektu Trumpa” podobnego do „efektu księcia George’a”. Stroje następcy brytyjskiego tronu, które projektowane są przez Rachel Railey, wyprzedają się jak świeże bułeczki. Nie bez powodu – w końcu chwytają za serce każdego.
Wielki sukces Petit Peony
Od momentu zaprojektowania ubranek dla dzieci Ivanki, właścicielka Petite Peony dostaje o nie masę pytań. - Ludzie piszą do mnie maile, bo chcą wiedzieć, gdzie można znaleźć te płaszcze i sukienki – komentuje sytuację Bowen. Muszę rozwiązać tę sprawę, bo nasza strona tego nie wytrzyma. Nie można zaplanować tego typu rzeczy – dodaje. W związku z tak dużym zainteresowaniem powstała nawet limitowana seria inspirowana „projektami inauguracyjnymi”.
Praca z Ivanką Trump przebiegła pomyślnie. – Wymieniałyśmy maile, na które Ivanka bardzo miło odpowiadała. Byłam zdenerwowana, kiedy wiozłam ubrania do Nowego Jorku, a okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Rodzina prezydencka była mi po prostu wdzięczna. Nie prosiła nawet o żadne poprawki – dodaje Bowen.