Ukryty przekaz sukni Jill Biden. Wystarczy się przyjrzeć
Inauguracja prezydentury Joe Bidena była wielkim wydarzeniem nie tylko dla Ameryki, ale i całego świata. Stojąca u boku męża nowa pierwsza dama chciała powiedzieć coś wszystkim swoimi strojami. Już wiadomo co.
Dr Jill Biden na wieczorną część inauguracji wybrała suknię w kolorze kości słoniowej, a hafty na kreacji przypominały kwiaty symbolizujące wszystkie stany i terytoria Ameryki. Według ekspertów to był sposób małżonki 46. prezydenta na zasygnalizowanie ich nadziei na zjednoczenie podzielonego kraju.
Kreację 69-latki zaprojektowała Gabriela Hearst, podobnie jak i dwurzędowy płaszcz pod kolor oraz piękne skórzane rękawiczki, które stanowiły wisienkę na torcie stylizacji dr Biden. Urodzona w Urugwaju Hearst stoi również za płaszczem, który na inaugurację założyła córka pary prezydenckiej Ashley.
Jill Biden – strój
Na ceremonię w ciągu dnia Jill założyła równie niestandardową sukienkę i okrycie marki Markarian w kolorze oceanu. "Kolor niebieski został wybrany po to, aby wyrazić zaufanie, pewność i stabilność" – przekonywał w komunikacie prasowym ten dom mody. "Stylizacja została starannie wykonana przez niewielki zespół w samym sercu nowojorskiego Garment Center i ręcznie wykończona przez twórczynię marki Alexandrę O'Neill w jej pracowni w West Village" – dodano.
Warto przypomnieć, że dr Biden nie zamierza być wyłącznie pierwszą damą Ameryki. Żona prezydenta planuje wrócić do pracy jako nauczyciel akademicki. Jak stwierdziła, nie wyobraża sobie życia bez nauczania – to bowiem jej największa pasja.
