Blisko ludziWiktor Zborowski we wzruszających słowach pożegnał Krzysztofa Kowalewskiego. Polały się łzy

Wiktor Zborowski we wzruszających słowach pożegnał Krzysztofa Kowalewskiego. Polały się łzy

Wiktor Zborowski na pogrzebie Krzysztofa Kowalewskiego
Wiktor Zborowski na pogrzebie Krzysztofa Kowalewskiego
Źródło zdjęć: © AKPA
Marta Kutkowska
19.03.2021 17:26

Krzysztofa Kowalewskiego podczas uroczystej mszy żałobnej w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie pożegnały tłumy artystów. Wśród nich był Wiktor Zborowski. Aktor wygłosił przejmującą mowę.

Krzysztof Kowalewski to aktor-legenda. Widzowie kochali go za role w "Misiu", "Brunecie wieczorową porą", czy "Ogniem i mieczem". Jego śmierć pogrążyła w żałobie całe środowisko aktorskie.

Msza została otwarta poruszającymi słowami: - Krzysiek miałby jutro urodziny, przyszliśmy, żeby uśmiechnąć się do niego. Na urodziny przychodzimy złożyć życzenia, my przychodzimy podziękować mu za życie. Na uroczystości pojawili się, między innymi: Marian Opania, Krzysztof Materna, Maja Komorowska, Wiktor Zborowski, Izabela Kuna, Anna Seniuk, Andrzej Zieliński, Katarzyna Dąbrowska, Piotr Gąsowski.

Wiktor Zborowski wygłosił ku czci zmarłego krótkie przemówienie. Zacytował w nim słowa innego wielkiego aktora Edwarda "Dudka" Dziewońskiego.

- Jakim był aktorem Krzysiek? Dziewoński, który w jakimś wywiadzie zapytany był, czy Krzysiek jest aktorem bardziej charakterystycznym, czy może komediowym, ciął krótko i powiedział: "Krzysztof Kowalewski jest aktorem wybitnym". I to była wielka prawda. Krzysiek był wybitnym aktorem. Obdarzonym niesłychaną siłą intensywności przekazu. Niesłychaną wszechstronnością. Niezwykłym zupełnie talentem, a talent to jest przede wszystkim chęć do pracy. I przy tej swojej wielkości i wybitności był niesłychanie koleżeński i dawał ogromne baczenie na to, aby wszyscy, którzy z nim się znajdują - czy na planie filmowym, czy na deskach scenicznych - czuli wygodnie. Żeby się czuli bezpiecznie - mówił Zborowski.

- Długo myślałem jak Krzyśka pożegnać... Nie ośmielę się powiedzieć "żegnaj", ale też nie ośmielę się powiedzieć "do zobaczenia" - kontynuował aktor i podkreślił, że Krzysztof Kowalewski, na zawsze pozostanie wśród nas: "Zostaniesz na zawsze w naszych sercach i w naszej pamięci. W uśmiechu, jaki będzie się zawsze pojawiał na wspomnienie Ciebie. Pozostaniesz jako przecudowny kumpel, fenomenalny aktor i dobry, mądry człowiek".

Krzysztof Kowalewski spoczął w grobie rodzinnym na Starych Powązkach.

Źródło artykułu:WP Kobieta