Zaskórniki - jak z nimi walczyć?
Usiany czarnymi kropeczkami nos, a nieraz również czoło i brodę, dostajemy „w pakiecie” z tłustą cerą. Myjemy, złuszczamy, zwężamy… i nic. Jak tylko wągry pojawią się na skórze, pozbycie się ich graniczy z cudem. Czy to w ogóle możliwe? Tak, ale trzeba dobrać odpowiedni arsenał kosmetyków i zabiegów.
28.06.2012 | aktual.: 29.06.2012 15:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Usiany czarnymi kropeczkami nos, a nieraz również czoło i brodę, dostajemy „w pakiecie” z tłustą cerą. Myjemy, złuszczamy, zwężamy… i nic. Jak tylko wągry pojawią się na skórze, pozbycie się ich graniczy z cudem. Czy to w ogóle możliwe? Tak, ale trzeba dobrać odpowiedni arsenał kosmetyków i zabiegów.
Cel: zwalczyć przyczyny
Pojawiające się na skórze wągry to efekt działania kilku czynników. Ogromną rolę odgrywają zaburzenia w wytwarzaniu łoju, objawiające się jego nadprodukcją oraz niewłaściwym składem (zbyt mała ilość kwasu linolowego). W „rozepchanych” nadmiarem sebum porach gromadzą się wszelkie zanieczyszczenia, w tym resztki niedokładnie usuniętych kosmetyków.
Równie istotnym czynnikiem jest hiperkeratynizacja, czyli nadmierne rogowacenie naskórka, którego komórki stają się dodatkowymi „cegiełkami” zatykającymi pory. Konieczne jest więc uregulowanie pracy gruczołów łojowych, przywrócenie odpowiedniego składu sebum oraz zapanowanie nad złuszczaniem naskórka.
Oczyszczanie
Najważniejszym etapem codziennej pielęgnacji jest oczyszczanie. Winę za zły stan cery często ponosimy same, pomijając wieczorny demakijaż i zasypiając ze skórą pokrytą grubą warstwą kurzu, łoju i kosmetyków. Bez względu na zmęczenie należy zmyć zanieczyszczenia, stosując kosmetyk dostosowany do potrzeb cery. Przy cerze tłustej najlepiej sprawdzą się żele antybakteryjne z drobinkami delikatnie złuszczającymi. Jeśli jednak nasza skóra ma skłonność do rozszerzonych naczynek lub podrażnień, rozsądniejszym wyborem będzie płyn micelarny lub łagodny żel hipoalergiczny.
Złuszczanie
Kolejnym istotnym zabiegiem w terapii przeciwzaskórnikowej jest regularne pozbywanie się warstwy zrogowaciałego naskórka. Do wyboru mamy kilka typów preparatów. Najpopularniejsze są peelingi mechaniczne, czyli z mniejszymi lub większymi ziarenkami złuszczającymi. Ich stosowanie należy ograniczyć w przypadku cer wrażliwych i naczyniowych, których wymagania spełnią z kolei peelingi enzymatyczne. Wybrany kosmetyk stosujemy nie częściej niż dwa razy w tygodniu, aby dać skórze czas na odnowę. Po wykonaniu peelingu warto nałożyć maseczkę z glinki.
Ogromną popularnością cieszą się kosmetyki z kwasami, np. glikolowym, salicylowym, lipohydroksylowym. Nie tylko regulują proces keratynizacji naskórka, ale i wyrównują koloryt cery, mają właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne. Trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość. Idealny krem z kwasami poszukuje się nieraz metodą prób i błędów, a i efekty działania są przeważnie widoczne dopiero po dłuższym okresie stosowania.
Należy zwrócić baczną uwagę na zalecenia i przeciwwskazania dotyczące „kwaśnych” kosmetyków. Większość z nich uwrażliwia skórę na promienie UV, dlatego krem na dzień z wysokim filtrem to konieczność. Na rynku stopniowo pojawiają się preparaty zalecane nawet do cer nadwrażliwych, w których składzie znajdują się kwasy o łagodniejszym działaniu, np. glukonolakton. Jednak przed rozpoczęciem takiej terapii warto zasięgnąć opinii dermatologa.
Spośród profesjonalnych zabiegów oczyszczających i złuszczających, oferowanych przez gabinety kosmetyczne, można wybrać: mikrodermabrazję, oxybrazję, peeling kawitacyjny, peeling chemiczny.
Wyciskać czy nie wyciskać?
Mechaniczne oczyszczanie to najczęściej pierwsza rzecz, jaka przychodzi nam na myśl jako sposób na zaskórniki. Opinie na ten temat są podzielone, pewne jest natomiast to, że takiego zabiegu nie należy przeprowadzać w przypadku widocznych krostek i ropnych zmian oraz skłonności do „pajączków”. Przy samodzielnym oczyszczaniu należy przestrzegać kilku podstawowych zasad, w przeciwnym razie zamiast pozbyć się problemu, nasilimy go.
Pierwszym etapem powinno być „rozpulchnienie” porów, co ułatwi usuwanie zanieczyszczeń. W tym celu wykonujemy ziołową parówkę na twarz, np. z szałwią lub rumiankiem. Należy unikać bezpośredniego kontaktu dłoni ze skórą - można się posłużyć np. chusteczkami higienicznymi. Zabieg kończymy dezynfekcją, np. tonikiem na bazie alkoholu oraz zamknięciem porów. W jaki sposób? Ściągająco zadziała maseczka z białka jajka lub startego ogórka. Skórę możemy też przemyć schłodzonym w lodówce tonikiem z cytryny.
Kremy niekomedogenne
Pory są zapychane nie tylko przez brud i sebum, ale i przez określone składniki kosmetyków, tzn. substancje komedogenne. Warto zrobić generalny przegląd używanych na co dzień kremów. Być może okaże się, że źródłem problemu jest zawarta w jednym z nich parafina, olejek roślinny (np. kokosowy), ekstrakt z alg czy mirystynian izopropylu (Isopropyl Myristate).
Dieta
Niewiele osób łączy problem zaskórników z niewłaściwą dietą. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że skład łoju ma decydujący wpływ na jego gęstość i skłonność do zapychania porów. Niewłaściwe proporcje substancji tworzących sebum to jedna z przyczyn problemów skórnych. Dlatego tak ważne jest, aby uwzględnić w diecie nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), a zwłaszcza kwas linolowy. Znajdziemy go m.in. w oleju z wiesiołka, oliwie, oleju lnianym czy słonecznikowym.
(map)/(kg)