Blisko ludziZespół Morfeusza, czyli seks przez sen

Zespół Morfeusza, czyli seks przez sen

Zespół Morfeusza, czyli seks przez sen

Mężczyzna został oskarżony o gwałt, inny napastował w nocy domowników, z kolei pewna Australijka przez kilka miesięcy wędrowała przez miasto i odbywała stosunki seksualne z obcymi. Wszystkich łączy jedno – nie pamiętali, że dokonali tych czynów dlatego, że wówczas... spali. Osoba dotknięta seksomnią, podobnie jak lunatyk, rano nie wie, co robiła w nocy. Zaburzenie to można już skutecznie leczyć.

Mężczyzna został oskarżony o gwałt, inny napastował w nocy domowników, z kolei pewna Australijka przez kilka miesięcy wędrowała przez miasto i odbywała stosunki seksualne z obcymi. Wszystkich łączy jedno – nie pamiętali, że dokonali tych czynów dlatego, że wówczas... spali. Osoba dotknięta seksomnią, podobnie jak lunatyk, rano nie wie, co robiła w nocy. Zaburzenie to można już skutecznie leczyć.

Chociaż nieświadome zachowania seksualne mają miejsce podczas snu, to jednak nie są marzeniami sennymi. Te bowiem pojawiają się w fazie REM, a wtedy ciało jest w bezruchu, jakby sparaliżowane. Zespół Morfeusza występuje natomiast w chwili wybudzania z snu głębokiego, kiedy możemy już swobodnie się poruszać, ale jeszcze nie jesteśmy świadomi swoich czynów. Wtedy obszar mózgu odpowiadający za myślenie jest wyłączony, natomiast te obszary, które odpowiadają za ruch, w tym seks, są aktywne. Seksomnia (podobnie jak lunatyzm) jest zaliczana do zaburzeń snu, tzw. parasomnii.

Monika Doroszkiewicz (mos/pho)

1 / 4

Jak w transie

Obraz
© Thinkstockphotos

Doktor C. M. Shapiro, który jako pierwszy opisał to zagadnienie, twierdzi, że seksomnia jest "połączeniem lunatyzmu i intensywnych snów erotycznych". Osoba w transie może dopuścić się różnych zachowań seksualnych: od dotykania, poprzez pocałunki, aż po seks. Może też przez sen wydawać dźwięki, wskazujące na przeżywanie stosunku płciowego, mieć ejakulację, erekcję, a nawet orgazm. Najgorsze jest to, że kompletnie nie ma nad tym kontroli. Pewien 43-letni Brytyjczyk oskarżony o seks z 16-latką, udowodnił, że nie zrobił tego z premedytacją i świadomie. Była żona i partnerka oskarżonego zeznały w sądzie, że dobierał się do nich w czasie snu, a nazajutrz niczego nie pamiętał. .

Biegły konsultant Chris Idzikowski z Edynburga rozpoznał u oskarżonego seksomnię. Sąd go uniewinnił. Nie miał wątpliwości, bo parasomnii nie da się symulować. Aby potwierdzić rozpoznanie, biegli sądowi wykonują polisomnografię. Badanie pozwala wykazać charakterystyczne zakłócenia snu.

2 / 4

Seksomnia

Obraz
© Thinkstockphotos

Choroba zazwyczaj budzi niedowierzanie, uśmieszek politowania i jest powodem żartów, ale przykład Brytyjczyka świadczy o jej powadze. Ludzie nią dotknięci żyją w ciągłym lęku, bo nie wiedzą, co stanie się w nocy. Niektórzy zwyczajnie boją się zasnąć, a to prowadzi do chronicznego zmęczenia. Dobrze, jeśli mają wyrozumiałego partnera. Bo któż z nas chciałby być wciąż wybudzany ze snu, żeby uprawiać seks? Każdy potrzebuje spokojnej nocy do odpoczynku. Poza tym trudno jest czerpać przyjemność z seksu, jeśli tego nie pamiętamy.

Przypadki, kiedy żony obwiniały mężów o gwałty nie należą do rzadkości. I nie zawsze przemawia do nich argument, że on nic nie pamięta. Wiele osób nigdy nie słyszała o seksomnii, uważa więc, że partner kłamie. Zaburzenie powinno być leczone, żeby przywrócić komfort życia. W tym przypadku stosuje się leki z grupy benzodiazepin. Problem w tym, że osoby z zespołem Morfeusza dość rzadko zgłaszają się do lekarza – wstydzą się i nie wiedzą, że można to leczyć.

3 / 4

Wstydliwa przypadłość

Obraz
© Thinkstockphotos

Choć takie zachowania sporadycznie opisywano już wcześniej, po raz pierwszy opracowanie naukowe ukazało się w 1996, a w 2003 została ona uznana za odrębną parasomnię. W 2010 w San Antonio w Teksasie odbyła się konferencja SLEEP 2010, w czasie której przedstawiono wyniki badań naukowców.

Badaczka Sharon A. Chung odkryła, że prawie 8 proc. z ponad 800 pacjentów cierpi na kliniczny zespół zwany seksomnią i uprawia seks podczas snu. Na tę przypadłość cierpi prawie 3 razy więcej mężczyzn niż kobiet. Wszyscy badani zgłaszali problemy ze snem, ale ukrywali fakt nieświadomego uprawiania seksu.

4 / 4

To można leczyć!

Obraz
© Thinkstockphotos

Niezależnie od płci, życie osób chorych na seksomnię do łatwych nie należy. Lekarze zaobserwowali, że mają oni objawy bezsenności, zmęczenia i depresji. Naukowcy próbowali dociec, co może wywoływać seksomnię. Jedyną rzeczą, jaka zwróciła ich uwagę, było większe spożywanie alkoholu i narkotyków w porównaniu do innych pacjentów. Nie wiadomo, czy używki przyczyniają do powstawania choroby, czy są skutkiem nieumiejętnego radzenia sobie z problemem.

Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest zgłoszenie się do lekarza, bo medycyna umie już skutecznie poradzić sobie z tym zaburzeniem.

Monika Doroszkiewicz (mos/pho)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (24)