Był jej pierwszym mężem. "Niespodziewanie szybko zaszłam w ciążę"
Wiadomość o śmierci Agnieszki Maciąg, ikony lat 90., wstrząsnęła Polską. Zanim poznała Roberta Wolańskiego, jej życie wywróciło się do góry nogami za sprawą miłości do Pawła Maciąga, syna Barbary Wrzesińskiej. - Zakochaliśmy się i został moim mężem. Niespodziewanie szybko zaszłam w ciążę. Wtedy dziewczyny, które zakładały rodzinę, kończyły karierę - wspominała.
W tym artykule:
27 listopada 2025 roku w wieku 56 lat, po długiej walce z chorobą nowotworową, odeszła Agnieszka Maciąg. Odcisnęła wyraźny ślad nie tylko w świecie mody, ale także w sercach wielu kobiet, które ceniły jej filozofię życia. Informację o jej odejściu przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych jej drugi mąż i wieloletni partner, znany fotograf Robert Wolański.
"Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi Miłość. Siłę. Wiarę i Zaufanie. Światło, które rzucało jasność na naszą wspólną drogę. Nasz sens życia. Nasz dom i miejsce na ziemi. Światło, które dało cud narodzin. Teraz Światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś Wolność. Będę zawsze widzieć Twoje oczy pełne Miłości. Twoja radość i Pełnia Życia będą żyć we mnie zawsze" — napisał mąż modelki.
Agnieszka Maciąg i jej pierwsze małżeństwo – młodość, która zmieniała wszystko
Agnieszka Maciąg należała do modelek, które potrafiły łączyć wrażliwość z siłą, choć nie zawsze tak o sobie myślała. Jej kariera zaczęła się dynamicznie, ale życie osobiste rozwijało się jeszcze szybciej. Zanim świat mody otworzył jej kolejne drzwi, poznała Pawła Maciąga – syna cenionej aktorki Barbary Wrzesińskiej. Ich spotkanie było przypadkowe, spontaniczne i momentalnie zmieniło bieg jej planów. W latach 90. modelki rzadko decydowały się na macierzyństwo w trakcie kariery, a jednak to właśnie wtedy 23-letnia Agnieszka Maciąg została mamą.
"W Nowym Jorku spędziłam ponad rok, a gdy przyjechałam na wakacje do Polski, poznałam Pawła. Zakochaliśmy się i został moim mężem. Niespodziewanie szybko zaszłam w ciążę. Wtedy dziewczyny, które zakładały rodzinę, kończyły karierę. Ta zresztą i tak trwała krótko, przeważnie do 25. roku życia. Mówiono mi, że jako matka nie mam szans, w dodatku mój wygląd nie pasował do nowych standardów w modzie, więc pomyślałam bez żalu, że to koniec tej przygody. Postawiłam na życie rodzinne i zaczęłam studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim" – mówiła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
Macierzyństwo i spektakularny powrót Agnieszki Maciąg do kariery
Narodziny syna Michała zmieniły bardzo wiele, ale – paradoksalnie – przyniosły modelce również ogrom zawodowych propozycji. Choć brzmiało to, jak zaprzeczenie ówczesnych "reguł", to właśnie w tamtym momencie kariera Agnieszki Maciąg nabrała tempa. Nie było jednak łatwo, bo praca modelki oznaczała częste wyjazdy. Dla młodej mamy każdy wyjazd był wyzwaniem, a mimo tego stawiała na bliskość i regularny kontakt z synem. W rozmowie z "Wysokimi obcasami" wspominała:
"Odkąd urodził się Michał, moja kariera eksplodowała. Dostawałam mnóstwo propozycji sesji zdjęciowych i udziału w pokazach mody. Występowałam w teledyskach popularnego zespołu De Mono. Zarabiałam pieniądze, studiowałam. Kiedy wyjeżdżałam, Michał zostawał pod opieką babć. Był w środowisku, w którym czuł się bezpiecznie, miał swoje miejsce, łóżko, rodzinę. Wsparcie rodziny – mojej mamy, która była już wtedy na emeryturze, i cudownej teściowej – okazało się bezcenne. Po każdej sesji czy pokazie natychmiast wracałam do domu. Czułam ogromną więź z moim synem. Pamiętam, jak tęskniłam za nim po jednej z sesji w USA. Siedziałam sama w hotelowym pokoju i napisałam dla niego piękny wiersz, który stał się piosenką".
Czytaj też: Zaszła w ciążę, gdy miała 57 lat. Dzisiaj opowiada, jak zmieniło się jej życie po urodzeniu bliźniaków
Rozstanie bez walki i dojrzałość w budowaniu patchworkowej rodziny
Choć związek Agnieszki i Pawła Maciągów rozpadł się, stało się to w sposób, który dziś można nazwać wzorcowym przykładem dojrzałego rozstania. Młoda mama, mając zaledwie 23 lata, wciąż poszukiwała swojej tożsamości i miejsca w życiu, co naturalnie prowadziło do zmian. Rozwód nie był wynikiem kłótni czy walki, ale świadomej decyzji podjętej w trosce o emocjonalne bezpieczeństwo syna.
"Michał dostał ogrom miłości, ale również rozstanie rodziców. Miałam 23 lata, gdy zostałam mamą, więc ciągle szukałam siebie i swojego miejsca. Rozstaliśmy się, ale bez szarpaniny i walki. Zachowaliśmy się dojrzale. Chcieliśmy, żeby Michał nie stracił domu, rodziców, ale aby rodzina mu się poszerzyła. Spotykaliśmy się, spędzaliśmy święta już z nowymi partnerami, odwiedzaliśmy się. Pięknie zdaliśmy ten ważny egzamin" - wspominała modelka w rozmowie z "Wysokimi obcasami".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.