Ulubiona pozycja Polaków. Seksuolożka nie kryje zaskoczenia

- Partnerka ma w tym przypadku mniejszą kontrolę nad głębokością penetracji. Może być intensywna, a więc niekoniecznie przyjemna dla każdej kobiety - mówi Maja Kumor, psycholog seksuolog, komentując wyniki "Narodowego Raportu o Seksualności".

SeksJak wygląda seks Polaków?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Agnieszka Woźniak

Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski: Opublikowano tegoroczny "Narodowy Raport o Seksualności" od EasyToys. Czy coś w jego wynikach szczególnie przykuło pani uwagę lub wzbudziło refleksję z punktu widzenia seksuolożki?

Maja Kumor, psycholog seksuolog: Wielu rzeczy się spodziewałam. Zaskoczyło mnie może trochę to, że pozycja "na pieska" okazała się jedną z najpopularniejszych (jest ulubioną pozycją dla 33 proc. ankietowanych, na drugim miejscu plasuje się pozycja "na jeźdźca - 14 proc.). Jednak jest to pozycja, która wiąże się z dość głęboką penetracją i nie zawsze jest komfortowa.

Partnerka ma w tym przypadku mniejszą kontrolę nad głębokością penetracji. Może być intensywna, a więc niekoniecznie przyjemna dla każdej kobiety. Oczywiście – wszystko zależy też od budowy anatomicznej partnerów. Dla osoby penetrującej ta pozycja bywa bardzo atrakcyjna – również ze względów wizualnych.

Natomiast warto zaznaczyć, że do mnie, jako do specjalistki, trafiają osoby z konkretnym problemem – nie po to, żeby się chwalić udanym życiem seksualnym. Niewykluczone, że osoby biorące udział w badaniu mają całkiem satysfakcjonujące życie seksualne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kreatywny seks w hotelu

Na to wygląda. W końcu ponad jedna trzecia ankietowanych uprawia seks częściej niż raz w tygodniu, a 5 procent robi to codziennie.

To sporo. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele par dąży do tego, by współżyć raz w tygodniu – to często traktowane jest przez pacjentów jako "zdrowe optimum".

Wracając jeszcze do pozycji - czy jest taka, którą najbardziej zalecają seksuolodzy?

Najbardziej zachęcam do różnorodności – do próbowania, zmieniania pozycji, szukania tego, co dla nas naprawdę komfortowe i zgodne z naszą anatomią. Warto sprawdzać, co nam odpowiada, co nie sprawia bólu, co daje przyjemność. Seks to nie wyścig – to proces poznawania siebie nawzajem. Zdarza się, że pary przyzwyczajają się do jednej pozycji i trzymają się jej kurczowo przez lata, nie wiedząc, jak wiele opcji mają do wyboru. A przecież im dłużej trwa relacja, tym więcej można odkrywać i tym większe znaczenie ma wzajemne zaangażowanie – właśnie po to, by uniknąć rutyny.

W badaniu pytano także o masturbację. Prawie połowa ankietowanych (46 proc.) robi to przynajmniej raz w miesiącu (z czego 7 proc. codziennie). Co zastanawiające, 4 proc. ankietowanych przyznało, że masturbuje się w trakcie pracy. Jak pani to ocenia? Czy taka "przerwa na przyjemność" może przynieść jakieś korzyści, czy to raczej powód do niepokoju?

Z jednej strony może to być forma odreagowania napięcia – zwłaszcza w pracy zdalnej, kiedy jesteśmy sami i mamy więcej przestrzeni. Niektóre osoby same przyznają, że robią to, bo są napięte i w ten sposób szukają rozładowania. To forma regulacji emocji, podobnie jak sen, medytacja czy ruch. Masturbacja bywa narzędziem, z którego korzystamy w codziennym życiu – niekoniecznie z myślą o przyjemności seksualnej, ale po prostu po to, by sobie ulżyć.

Ale z drugiej strony – tak jak ze wszystkim – kluczowy jest kontekst i częstotliwość. Jeżeli masturbacja staje się kompulsywna, czyli osoba czuje wewnętrzny przymus, odbywa się kilka razy dziennie, przeszkadza w pracy, relacjach czy codziennym funkcjonowaniu, to już może być sygnał problemu. Zwłaszcza jeśli dana osoba czuje, że "musi" to zrobić, że inaczej nie jest w stanie się skoncentrować, uspokoić czy zasnąć. W takich sytuacjach mówimy już o kompulsywnej masturbacji, która jest źródłem cierpienia dla osoby, której problem dotyczy.

36 proc. Polaków marzy o stosunku na łonie natury. Jakie są najczęstsze fantazje Polek i Polaków?

Faktycznie, seks w miejscu publicznym to jedna z najpopularniejszych fantazji. Niektóre fantazje dotyczą konkretnych miejsc, pozycji, ale też układów, które technicznie nie zawsze są łatwe do zrealizowania. W gabinecie często zauważam, że pacjenci zmagają się ze wstydem dotyczącym swoich fantazji seksualnych. Zastanawiają się, czy to, co ich podnieca, jest "normalne". Dobrym przykładem jest fantazja o gwałcie, która występuje u wielu kobiet i budzi w nich lęk, bo myślą, że świadczy o czymś niepokojącym. Tymczasem taka fantazja nie oznacza, że chciałyby naprawdę zostać skrzywdzone – może chodzić o pragnienie oddania kontroli drugiej osobie.

Z kolei niektórzy mężczyźni fantazjują o byciu zdominowanym przez kobietę. Trzeba pamiętać, że to, co pojawia się w głowie, nie zawsze musi być przekładane na rzeczywistość. I nie świadczy o tym, że coś jest z nami nie tak. Problem pojawia się, gdy czujemy wewnętrzny przymus zrealizowania tej fantazji.

Z roku na rok wzrasta liczba osób, które lubią urozmaicać sobie stosunki. Zabawek erotycznych używa już 46 proc. respondentów.

Widzimy, że rośnie zainteresowanie tego typu produktami, a jednocześnie zanika przekonanie, że korzystanie z gadżetów oznacza, iż coś w relacji jest nie tak. Kiedyś pokutował myślenie typu: "skoro chcesz używać gadżetów, to znaczy, że cię nie satysfakcjonuję", albo "seks ze mną nie wystarcza, więc potrzebujemy jakiejś pomocy". Nic bardziej mylnego. Gadżety są po prostu dodatkiem – czymś, co może, ale nie musi się pojawić. A jak wiemy, w wielu dziedzinach życia dodatki bywają bardzo przyjemne i potrafią wnieść coś nowego.

Czy seksualność w Polsce to nadal temat tabu?

Niestety tak. Mimo że żyjemy w czasach pełnych seksualizacji, temat seksu nadal bywa trudny. Pacjenci często mają trudności ze współżyciem, z nagością, z intymnością. To są bariery, które nie znikają tylko dlatego, że o seksie więcej się mówi w mediach.

Z czym najczęściej przychodzą pacjenci?

Bardzo często spotykam się z mężczyznami, którzy czują wstyd, frustrację albo nawet lęk z powodu tego, że nie mają wysokiego libido. Są przekonani, że coś z nimi jest nie tak – bo przecież "każdy facet powinien chcieć zawsze i wszędzie". Tyle tylko, że to nieprawda. Mężczyźni, tak samo jak kobiety, mają różne potrzeby, różny temperament, różne momenty w życiu. I to jest wciąż potężny mit kulturowy.

Brak ochoty na seks może być objawem wielu rzeczy – nie zawsze musi oznaczać zaburzenia, ale często jest sygnałem, że coś wymaga uwagi. Mężczyźni, którzy przychodzą na terapię, często mówią: "Nie chcę zawieść partnerki", "Czuję się gorszy", "Boję się, że mnie zostawi". I to jest ogromne obciążenie. Dla relacji, dla ich samooceny, dla poczucia męskości, które bywa mocno zakorzenione w seksualności. Przychodzą również kobiety, które czują, że seks nie sprawia im przyjemności. Robią to z przymusu, dla partnera albo z myślą, że to pozwoli im utrzymać związek. Ciężko jednak czerpać przyjemność z takiego układu.

Rozmawiała Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

W badaniu "Narodowy Raport o Seksualności", przeprowadzonym przez EasyToys, uczestniczyło 1079 osób.

Wybrane dla Ciebie

Opowiedział o 43-letniej córce. "Jakby ciągle żyć z małym dzieckiem"
Opowiedział o 43-letniej córce. "Jakby ciągle żyć z małym dzieckiem"
Milowicz szczerze o ojcostwie. "Jestem taką męską mamą w garniturze"
Milowicz szczerze o ojcostwie. "Jestem taką męską mamą w garniturze"
Skończyła 45 lat. Oto jak wygląda dziś
Skończyła 45 lat. Oto jak wygląda dziś
Zrobiła furorę na premierze. Przyszła w gorsecie i szortach z koronki
Zrobiła furorę na premierze. Przyszła w gorsecie i szortach z koronki
Małżeństwo zakończyło się skandalem. Tak dowiedziała się o zdradzie
Małżeństwo zakończyło się skandalem. Tak dowiedziała się o zdradzie
Przez alkohol wyrzucono go z uczelni. Przykre, co mówił o nim ojciec
Przez alkohol wyrzucono go z uczelni. Przykre, co mówił o nim ojciec
Wrzuć pod tuje we wrześniu. Szybko sobie podziękujesz
Wrzuć pod tuje we wrześniu. Szybko sobie podziękujesz
Rośnie w polskich lasach. Wielu grzybiarzy omija, a szkoda
Rośnie w polskich lasach. Wielu grzybiarzy omija, a szkoda
Redford nie żyje. Wiadomo, kim była jego żona. "Jest młodsza ode mnie"
Redford nie żyje. Wiadomo, kim była jego żona. "Jest młodsza ode mnie"
"30 cm od mojej twarzy". Filmik z samolotu jest szeroko komentowany
"30 cm od mojej twarzy". Filmik z samolotu jest szeroko komentowany
Wyjmiesz cały brud z pralki. Wystarczy jedna rzecz
Wyjmiesz cały brud z pralki. Wystarczy jedna rzecz
Tak wizualnie odejmiesz sobie parę lat. Wystarczy jeden kosmetyk
Tak wizualnie odejmiesz sobie parę lat. Wystarczy jeden kosmetyk