Kup zamiast karpia i dorsza. Najzdrowsza ryba na święta

Świąteczny czas to chwile, gdy na naszych stołach ryby stają się głównymi bohaterami. Miruna, choć mniej popularna niż karp czy dorsz, podbija serca kucharzy na całym świecie. Ta oceaniczna ryba, łowiona w czystych wodach Pacyfiku, głównie w okolicach Nowej Zelandii i Chile, uważana jest za jedną z najzdrowszych ryb dostępnych na rynku.

Wigilijne specjały Polski. Gospodyni domowa zdradza sekrety

Unikatowość miruny polega na tym, że nie jest ona hodowana przemysłowo. Dlatego jej mięso jest wolne od szkodliwych substancji, co czyni ją doskonałym wyborem na Boże Narodzenie. W Polsce najczęściej dostępne są odmiany patagońska i nowozelandzka.

Popularność mirunie przynosi jej wysoka wartość odżywcza. Zawiera sporą ilość witamin z grupy B, a także witaminy A i D. Oprócz tego, bogata jest w minerały takie jak: selen, jod, fosfor, żelazo i potas, które wspierają zdrowie serca, mózgu oraz pracę tarczycy.

Ze względu na niewielką zawartość rtęci, miruna jest również bezpieczna dla kobiet w ciąży. Sposób przyrządzenia miruny jest dowolny – można ją smażyć, piec czy gotować na parze, co pozwala zachować pełnię smaku przy minimalnym użyciu tłuszczu.

Miruna świetnie komponuje się z warzywami korzeniowymi oraz różnorodnymi sosami, co czyni ją elastycznym składnikiem świątecznego menu. Można ją także panierować i podawać z sosem musztardowym lub śmietanowo-koperkowym. Na świątecznym stole sprawdzi się równie dobrze jako danie główne, jak i przystawka, na przykład jako ryba po grecku.

Co ciekawe, miruna jest również korzystniejsza cenowo w porównaniu do łososia czy dorsza, co czyni ją przystępnym wyborem na świąteczną potrawę. To tańsza i zdrowsza alternatywa dla tradycyjnych ryb, warto więc dodać ją do swojego świątecznego repertuaru kulinarnego.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.