10 trendów z Paris Fashion Week: fryzury, makijaż

świecie. Po Nowym Jorku, Londynie i Mediolanie wielbiciele mody mogą już odczuwać pewien przesyt trendami i wizjami projektantów. Ale to nie powód by nie docenić zjawiskowych propozycji makijażystów i fryzjerów, którzy pracowali przy pokazach. Spośród 120 pokazów udało nam się wybrać 10 najciekawszych i najładniejszych trendów w urodzie. Niektóre z makijaży i fryzur możesz skopiować bez najmniejszego problemu. Inne, jak tęczowe smokey eye niech będą inspiracją, by do codziennego makijażu włączyć nieco koloru.

Po Nowym Jorku, Londynie i Mediolanie wielbiciele mody mogą już odczuwać pewien przesyt trendami i wizjami projektantów. Ale to nie powód by nie docenić zjawiskowych propozycji makijażystów i fryzjerów, którzy pracowali przy pokazach. Spośród 120 pokazów udało nam się wybrać 10 najciekawszych i najładniejszych trendów w urodzie. Niektóre z makijaży i fryzur możesz skopiować bez najmniejszego problemu. Inne, jak tęczowe smokey eye niech będą inspiracją, by do codziennego makijażu włączyć nieco koloru.

Niektóre trendy już od kilku sezonów pojawiają się na wybiegach i w magazynach o modzie. Zarówno modelki jak i zwykłe dziewczyny pokochały minimalistyczny makijaż w stylu „no- make up make up”. A że Francuzki są specjalistkami od niewidocznego, nieco nonszalanckiego ale szalenie efektownego makijażu, nie mogło zabraknąć go na paryskich wybiegach. Od lat mistrzynią naturalnego wyglądu i swobody jest Isabel Marant. Jej klientki to zupełne przeciwieństwo Kim Kardashian. Nie konturują policzków, nie mają kosmetyczki liczącej 50 produktów. Lubią minimalizm. Właśnie dlatego Marant wypuściła na wybieg dziewczyny prawie bez makijażu. Na jej prośbę makijażystka Lisa Butler używała tylko kilku kosmetyków: korektorem zatuszowała niedoskonałości, nałożyła rozświetlacz na kości policzkowe i podkreśliła brwi. To ostatnie to punkt obowiązkowy dla dziewczyn, które chcą wyglądać młodo i świeżo. Gęste, lekko „nieuczesane” brwi są niezbędne, by osiągnąć taki efekt.

Dla wielu rudowłosych chłopców i dziewczynek, w okresie dorastania piegi są prawdziwą zmorą i powodem do kompleksów. Jednak świat mody uwielbia takie niedoskonałości. Nic więc dziwnego, że makijażystka Lucia Pieroni zdecydowała o domalowaniu modelkom piegów, aby uzyskać bardzo świeży i młodzieńczy efekt. Pieroni korzystała z kilku odcieni brązowych kredek, które delikatnie przyciskała do twarzy modelek aby piegi wyglądały jak najbardziej naturalnie.

Usta w kolorze puszki coca – coli? Na taki pomysł wpadał makijażysta Aaron de Mey. Soczyście czerwone, wilgotne i wyraźnie zarysowane usta modelek świetnie współgrały z czerwonymi, połyskującymi akcesoriami z wiosennej kolekcji marki. Aby osiągnąć efekt wyraźnego połysku de Mey wymieszał sypki i bardzo drobny brokat z czerwono – pomarańczowym błyszczykiem. Taką mieszankę nałożył na czerwoną pomadkę, jako ostatnią warstwę makijażu ust.

Pokaz hinduskiego projektanta przypominał nieco scenografię ekstrawaganckiego filmu Bollywood z dużą, cygańską obsadą. Modelki wychodziły na wybieg ubrane w kolorowe chusty z dźwięczącymi monetami, a ich makijaż miał wszystkie kolory tęczy. Wielokolorowe, skomplikowane smokey eye to propozycja tylko dla odważnych i niezły pomysł na Halloween. Na co dzień radzimy nie traktować tej propozycji jako dosłownej inspiracji.

Makijaż, jaki Val Garland zaaplikowała 11 modelkom biorącym udział w pokazie Valli jest prosty, ale bardzo efektowny. Garland określiła go mianem „deszczu disco”. Powyżej załamania powieki, używając pigmentu z brokatem w intensywnych, neonowych kolorach, narysowała grubą kreskę w kształcie banana. Kreska kończyła się tuż pod brwiami i przypominała nieco odwrócone kocie oko. Neonowy kolor i brokat sprawiły, że cała twarz nabierała blasku, a przy tak mocnym akcencie, reszta twarzy musiała być spokojna i wyciszona. Jeśli więc zdecydujesz się taki makijaż pamiętaj, że oczy powinny być głównym akcentem, usta pomaluj pomadką w odcieniu nude, nie przesadzaj z mocno wytuszowanymi rzęsami czy nadmiernym konturowaniem.

Belgijski projektant słynie z niebanalnego podejścia do mody i kobiecości. Dlatego modelki na jego pokazach zawsze wyglądają oryginalnie. Tym razem Van Noten i Peter Philips odpowiedzialny za makijaż zdecydowali, że powieki dziewczyn zostaną ozdobione brokatową kreską w kolorze elektryzującego błękitu. Nie była to jednak klasyczna „jaskółka” ciągnąca się przez całą powiekę, a delikatny łuk sprawiający wrażenie niedokończonego. Był to jedyny kolorowy akcent na twarzach modelek, których rzęsy pozostały niewytuszowane, a usta pokrywał błyszczyk w kolorze nude. Fryzjer Sam McKnight stworzył na głowach modelek piękne lekko potarganie upięcia w stylu lat czterdziestych.

Specjalnie dla Rafa Simonsa makijażysta Peter Philips stworzył nową wersję świeżego, dziewczęcego makijażu. Na powieki modelek nałożył delikatny cień w kolorze wiosennego, ciemniejszego różu. Usta pomalował błyszczykiem w podobnym odcieniu. Na policzkach modelek również zagościł ten sam odcień różu. Brwi były idealnie wyczesane i delikatnie podkreślone. Gładko zaczesane na boki włosy eksponowały twarz i podkreślały świeżość całej stylizacji. Doskonała propozycja na codzienny makijaż, który wykonasz przy użyciu jednego kosmetyku (dobry róż do policzków zastąpi też cień i pomadkę).

Odkąd “Gra o tron” zawładnęła naszą wyobraźnią i telewizorami, skomplikowane warkocze w stylu Daenerys Targaryen stały się obiektem pożądania tłumów dziewczyn. Jednak klientki Celine wolą fryzury nieco prostsze. Dlatego Phoebe Philo poprosiła Guido Palau o uczesanie modelek w gładkie kucyki, które zostały zaplenione w zwykły warkocz. Uczesanie to doskonale znają fani Sade. Włosy modelek są lśniące i zdrowe. Makijaż jest równie minimalistyczny – matowe usta w kolorze pomidorowej czerwieni, delikatnie rozświetlone kości policzkowe i idealna cera. Przepiękna inspiracja, którą możesz wcielić w życie już teraz!

Marka prowadzona przez Oliviera Rousteinga, przyjaciela sióstr Kardashian, od lat stawia na seksowne projekty w stylu glamour. Dlatego na pokazach Balmain nigdy nie brakuje bronzera. Ale w przeciwieństwie do Kim Kardashian, makijażyści francuskiej marki wiedzą, jak stosować ten kosmetyk w sposób oszczędny i tak, aby efekt był naturalny i doskonale imitował letnią opaleniznę, a nie wyglądał jak telewizyjna charakteryzacja Macieja Stuhra przebranego za Dorotę Wellman.

Podczas pokazu Alexandra McQueen zaproszeni goście zachwycali się nie tylko kreacjami modelek ale przede wszystkim – ich niesamowitymi fryzurami. Potargane, niedbałe i zjawiskowe upięcia to dzieło Guido Palau. Koki w stylu boho, w których modelki wyglądają jakby właśnie wróciły z długiego spaceru po wietrznych wrzosowiskach północnego Yorkshire, powstały przy użyciu… igły i nitki! Fryzjer dosłownie uszył fryzury na głowach modelek, zastępując wsuwki, spinki i lakier cienką nitką przewlekaną przez włosy.