Fitness30 dni do zdrowia. Program wiosennej regeneracji

30 dni do zdrowia. Program wiosennej regeneracji

Wiosenne przesilenie daje się nam we znaki. Kobiety skarżą się na zmęczenie, bóle mięśni, zintensyfikowane bóle miesiączkowe, ospałość. Wiosna za pasem, tymczasem my wolimy opatulić się w zimową kurtkę i wypić kolejną filiżankę kawy. Jak odwrócić tę tendencję i ożywić swój metabolizm, zapytaliśmy specjalistkę. Monika Werra - doradca żywieniowy, dietetyk, właścicielka Gabinetów Doradztwa Żywieniowego i Dietetyki w Słupsku i Gdyni, powie nam, dlaczego dieta stanowi remedium na stres oraz czego za wszelką cenę unikać w swoim stylu życia.

30 dni do zdrowia. Program wiosennej regeneracji
Źródło zdjęć: © 123RF

17.03.2014 | aktual.: 25.05.2018 15:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiosenne przesilenie daje się nam we znaki. Kobiety skarżą się na zmęczenie, bóle mięśni, zintensyfikowane bóle miesiączkowe, ospałość. Wiosna za pasem, tymczasem my wolimy opatulić się w zimową kurtkę i wypić kolejną filiżankę kawy. Jak odwrócić tę tendencję i ożywić swój metabolizm, zapytaliśmy specjalistkę. Monika Werra - doradca żywieniowy, dietetyk, właścicielka Gabinetów Doradztwa Żywieniowego i Dietetyki w Słupsku i Gdyni, powie nam, dlaczego dieta stanowi remedium na stres oraz czego za wszelką cenę unikać w swoim stylu życia.

- Dieta i właściwy tryb życia to niezwykle ważny aspekt utrzymania zdrowia i dobrego samopoczucia. Niewątpliwie, dieta zawierająca duże ilości cukru, tłuszczu, produktów wysoko przetworzonych oraz brak aktywności, na początku jest powodem wzrostu lipidów-cholesterolu lub poziomu glukozy, a w konsekwencji prowadzi do miażdżycy, cukrzycy, chorób układu kostno-stawowego i nowotworów. Z moich obserwacji wynika, że żyjemy coraz szybciej, jemy coraz gorzej i niewiele się ruszamy. Dostarczamy tym samym znacznie więcej kalorii, których nie jesteśmy to w stanie racjonalnie wykorzystać. Zawsze tłumaczymy to brakiem czasu, dlatego też szybka przekąska kupiona w barze typu fast food, kawa lub coraz bardziej popularny napój energetyczny, samochód i praca przy biurku, to obraz dzisiejszego młodego społeczeństwa. Do tego dochodzi jeszcze stres i mamy gotowy przepis na chorobę - nie ma wątpliwości Monika Werra.

Dla większości kobiet zetknięcie z radami dietetyka działa odstraszająco. "Łatwo powiedzieć, ale ja mam pracę, dzieci i dom na głowie" - myślą sceptycznie o prozdrowotnych zmianach i prędzej sięgną po tabletkę przeciwbólową niż pójdą na spacer. Na początek proponujemy więc metodę małych kroczków - łatwe do zastosowania sposoby, które pobudzą nasz organizm do działania. Odrobina wysiłku i za 30 dni możesz mieć o wiele więcej energii i nowy nawyk, który będzie służył twojemu samopoczuciu przez cały rok.

Litr wody dziennie

- Polacy nie mają nawyku picia wody - zauważa Monika Werra. - Twierdzą, że nie odczuwają pragnienia i stąd nie piją czystej wody. Zapijają się jednak kawą, napojami słodzonymi, gazowanymi i energetykami. Dostarczają tym samym mnóstwo pustych kalorii, całą masę niepotrzebnego cukru i sztucznych wzmacniaczy. Czysta woda potrzebna jest jednak do wewnętrznej higieny naszego organizmu. W ostatnim czasie zdarzyło mi się prowadzić 34-letniego mężczyznę, który wypijał dziennie 2,5 litra napojów energetycznych i jadł raz dziennie, najczęściej wieczorem. Tym samym w jednym posiłku zawierał śniadanie, obiad i kolację. Prowadzę również skrajnie otyłego mężczyznę w wieku 54 lat, który dotychczas wypijał dwa litry coca coli w godzinach nocnych i zjadał dziennie kilogram lodów.

Po przebudzeniu, na czczo należy wypić szklankę wody w temperaturze pokojowej. Płyn wypłucze niestrawione resztki z układu pokarmowego, łagodnie pobudzi trawienie i przyspieszy detoksyzację organizmu. Jeśli wciśniesz do wody połówkę soku z cytryny, uzyskasz naturalny izotonik. W okresie zimowo - wiosennym poranną wodę warto wzbogadzić łyżeczkę miodu, oczywiście prawdziwego.

W ciągu dnia szklanka wody powinna być wypijana "pomiędzy" codzienną kawą czy herbatą. Nawodnienie organizmu odczujesz nie tylko dzięki ustabilizowanej perystaltyce jelit i wzmożonej potrzebie sięgania po wodę, której kiedyś "nie musiałaś" w ogóle pić, ale także sprężystością skóry.

"Nie" dla kawy i słodyczy

Najgorszy grzech dietetyczny Polek? - Na pierwszym miejscu postawiłabym nadmierne spożycie cukru i tłuszczu pod postacią słodyczy i ciast. Zbyt często sięgamy po ciasteczko czy słodką bułeczkę zamiast pełnowartościowego śniadania. Coraz rzadziej jemy również główny, ciepły i zasilający posiłek, gdyż wymaga on przygotowania i pochłania nam cenny czas, którego na co dzień mamy deficyt. Dużo prościej i szybciej jest chwycić za gotową przekąskę w drodze do pracy i z pracy - wylicza nasza ekspertka.

Jeśli już zastąpiłaś dwie kawy, jedną kawą i jedną szklanką wody, połowa sukcesu za tobą. Podobne zamienniki zastosuj dla ulubionych słodkich przekąsek. Zamiast dwóch ciasteczek, zjedz jedno, a drugie zastąp owocem. Za parę dni powinnaś być w stanie w ogóle zrezygnować z niezdrowego zastrzyku pustych kalorii pod postacią cukru. Nie bez powodu jest on nazywany nową nikotyną, bowiem uzależnia w podobny sposób i tak samo jak papierosy, przyczynia się do przedwczesnych zgonów, powodowanych chorobami układu krążenia, na które Polki umierają częściej niż mężczyźni.

Unikając słodyczy, unikniesz także gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi. Po gwałtownym, słodkim "kopie", następuje równie gwałtowny spadek, po którym czujesz jeszcze większe zmęczenie.

Uprawiaj sport, który sprawia ci przyjemność i rób to przynajmniej 2-3 razy w tygodniu

Wszystkie kobiety pragną być szczupłe, ale prócz diety, ruch jest do zachowania szczupłej sylwetki absolutnie niezbędny. Wzdrygasz się na samo słowo "sport"? Rób to, co lubisz - uspokaja Monika Werra. Czy będzie to szybki marsz z psem, czy brzuszki wykonywane w domowym zaciszu - zacznij od tej formy aktywności, która jest najbliższa twojemu rytmowi dnia.

- Nasza świadomość z biegiem lat na szczęście wzrasta - chwali Polki ekspertka. - W swojej praktyce znajduję potwierdzenie, że coraz więcej osób stara się zapewnić sobie chociażby minimalną aktywność fizyczną. Korzysta z rozmaitych propozycji fitness klubów i siłowni, coraz bardziej powszechny staje się również Nordic Walking lub bieganie oraz trener osobisty. Moi podopieczni zadają coraz więcej pytań o racjonalną dietę, poszykują prostych i zdrowych rozwiązań. Ponadto z biegiem lat, mam coraz więcej osób korzystających z doradztwa i pragnących radykalnych zmian w żywieniu swoim i swojej rodziny. To bardzo optymistyczne, gdyż jesteśmy obecnie narodem, wiodącym w rozwoju otyłości wśród dzieci i młodzieży.

Zawsze kieruj się zdrowym rozsądkiem w doborze codziennych produktów żywieniowych, nie ulegaj kolorowym reklamom

- Jestem zdania, że dieta oraz aktywność fizyczna czynią cuda. Najczęściej udaje mi się pomóc moim podopiecznym obniżyć ogólny poziom tłuszczu, zredukować cholesterol i wyrównać ciśnienie krwi, dzięki czemu mogą zmniejszyć dawkę leków lub z nich zrezygnować. Udało mi się również wyprowadzić wiele osób ze wstępnej cukrzycy typu II lub w ogóle jej uniknąć. Zdrowa utrata wagi wiąże się z jednoczesnym spadkiem poziomu lipidów, poprawą samopoczucia i wydolności organizmu. Twierdzę bowiem, że to co mamy na talerzu, a potem w naszym żołądku, ma bardzo istotne znaczenie i albo zapewnia nam uczucie sytości i zadowolenie, albo obciąża układ trawienny i prowadzi do bardzo nieprzyjemnych dolegliwości, takich jak zgaga, uczucie ciężkości, problemy z wypróżnianiem itp. - podsumowuje Monika Werra.

Wiedzy na temat zdrowego odżywiania nie należy czerpać z reklam. Czytaj, pytaj i zdobywaj wiedzę na temat racjonalnej diety. Jesteś to winna sobie oraz swojej rodzinie.

(mtr/sr), kobieta.wp.pl

POLECAMY:

Na czym polega dieta DNA?

Komentarze (1)