Blisko ludziBrak seksu szkodzi zdrowiu

Brak seksu szkodzi zdrowiu

Brak seksu szkodzi zdrowiu
Źródło zdjęć: © 123RF
25.06.2012 09:18, aktualizacja: 27.08.2018 10:39

"Nie mam czasu na seks...", śpiewała Maria Peszek. Czasu, ochoty, czy siły nie mają zapracowani single, ale też pary, szczególnie te z długim stażem. Mogłoby by się wydawać, że nie ma problemu, bo przecież bez seksu można żyć. To nie do końca prawda, bo długotrwała abstynencja seksualna niesie ze sobą wiele negatywnych konsekwencji również zdrowotnych.

Czasu, ochoty czy siły na seks nie mają zapracowani single, ale też pary, szczególnie te z długim stażem. Mogłoby się wydawać, że nie ma problemu, bo przecież bez seksu można żyć. To nie do końca prawda, bo długotrwała abstynencja seksualna niesie ze sobą wiele negatywnych konsekwencji, również zdrowotnych.

Seks jest nieodzownym elementem udanego związku, szczególnie na początku budowania relacji. Nie tylko rozładowuje napięcie, ale też tworzy bliskość i więź między partnerami. Udanego życia intymnego nic nie zastąpi, bo trudno tego doświadczyć poza związkiem. Z czasem ochota na fizyczne zbliżenia ulega po prostu osłabieniu. Pary z długim stażem mają wiele wspólnych spraw – dom, dzieci, a wtedy seks już nie ma dla nich tak dużego znaczenia. Poza tym w codziennym zabieganiu przestają mieć na niego czas. Nic złego się nie dzieje, jeśli seks uprawiają już nie codziennie, ale raz czy dwa razy w tygodniu. Gorzej, jeśli rezygnują z niego wcale, podobnie jak w przypadku osób, które długo pozostają singlami. Bo choć stare porzekadło mówi, że bez seksu można żyć, to sprawa wcale nie jest taka prosta.

"Nieużywany narząd zanika"

Im dłuższa wstrzemięźliwość seksualna, tym większym problemem jest „powrót do gry”. A wtedy u kobiet, przy podjęciu współżycia seksualnego, mogą pojawić się przewlekłe stany zapalne dróg moczowo-płciowych, w tym także zakażenia grzybicze i infekcje bakteryjne. A wtedy stosunki są bolesne. W tej sytuacji trudno mieć ochotę na seks.

Panie mogą mieć także problemy z osiąganiem orgazmu. Wiele z nich może zastanawiać się, dlaczego tak się dzieje, przecież kiedyś nie miały z tym kłopotu, nie doświadczyły też żadnych urazów psychicznych na tle seksualnym. Jest to skutek nie tylko nastawienia psychicznego, ale też zmian hormonalnych i neurogennych w organizmie. Z wiekiem pojawiają się także zmiany zanikowe narządów rodnych, a także suchość pochwy. Warto mimo wszystko nie rezygnować ze zbliżeń, bo po jakimś czasie te objawy miną, a seks będzie z każdym dniem coraz bardziej satysfakcjonujący. Od partnera wymaga to nieco cierpliwości i dłuższej gry wstępnej. Pomocne mogą okazać się środki nawilżające, a w niektórych przypadkach także leczenie hormonalne.

U mężczyzn długotrwała abstynencja seksualna może być przyczyną przejściowych problemów ze wzwodem. Panowie są szczególnie przeczuleni na punkcie swoich możliwości seksualnych, więc taka sytuacja obniża ich samoocenę. Partnerka w tej sytuacji musi być bardzo delikatna. Czasami objawy mijają w miarę upływu czasu. Pomóc może stosowanie leków na potencję. Koniecznie jednak w tym celu należy skonsultować się z lekarzem, by ustalić, czy nie ma żadnych przeciwwskazań.

- Z medycznego punktu widzenia regularne i stałe rozładowywanie popędu seksualnego jest korzystne dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Przykładem mogą być badania, które pokazują, iż regularne współżycie u mężczyzn zmniejsza ryzyko zachorowania na zapalenie gruczołu prostaty. Udane życie intymne wpływa korzystnie nawet na kobiety w ciąży i ich nienarodzenie jeszcze dziecko – mówi Magdalena Krzak, psycholog i seksuolog kliniczny.

Seks nie tylko dla ciała

Nad popędem płciowym większość z nas może zapanować. Przed seksem powstrzymuje się szereg ludzi na świecie: czy to z przyczyn religijnych, środowiskowych czy z powodu braku odpowiedniego partnera. Ale pożądanie seksualne tak łatwo nie umiera. Dlatego niewiele młodych osób jest w stanie bardzo długo wytrzymać w abstynencji.

- Hamowanie, czy tłumienie popędu seksualnego, który jest naszą naturalną, biologiczną potrzebą, w sferze psychicznej może powodować napięcie, stres, czy obniżony nastrój oraz przyczyniać się do powstania zaburzeń seksualnych w przyszłości – mówi Magdalena Krzak.

Co jednak, kiedy na horyzoncie nie pojawia się nikt, z kim można tworzyć związek. A nie każdy chce wchodzić w przelotne romanse. Poza tym duża liczna przypadkowych partnerów stwarza ryzyko chorób wenerycznych. Rozwiązaniem tej sytuacji jest masturbacja. O ile niemal każdy mężczyzna opanowuje tę sztukę już w okresie dorastania, to część kobiet nie umie tego robić, nie sprawia im to satysfakcji. Warto próbować, można skorzystać z porad w internecie albo udać się do seksuologa. Jeśli rozmowa na ten temat ze specjalistą mężczyzną jest krępująca, można wybrać seksuolożkę. Z pewnością nie uzna tego za błahy problem.

(mos)/(pho)