Testujemy Chevroleta Sparka! Ogólne wrażenie? Pozytywne. Jazda po mieście? Łatwa (Spark jest mały, nie ma więc problemu z parkowaniem) i bezpieczna.
Ponoć kobiety świetnie czują się w dużych autach. Bardzo możliwe, bo według danych producentów coraz więcej pań zamiast małego autka, decyduje się na duże, wygodne SUV-y. Coś w tym jest, bo nawet część redaktorek serwisu Kobieta.wp.pl po naszych ostatnich * testach jednego z SUV-ów* marzy o tym, by zmienić samochód na znacznie większy.
Dziś jednak mamy coś dla pań za kierownicą, które wolą prowadzić mniejsze auta. Testujemy Chevroleta Sparka!
Chevrolet Spark
Pamiętacie jak wyglądał Daewoo Matiz? Tak, nam też niezbyt się podobał. Spark, choć jest jego „młodszym bratem” (po przejęciu kontroli nad Matizem przez Chevroleta), od dawnego modelu bardzo się różni. I dobrze.
Chevrolet Spark
Na ogólne wrażenie z jazdy samochodem składa się coś więcej niż sam wygląd, ale jednak trzeba przyznać otwarcie – żadna kobieta nie pozostanie obojętna na design auta, które testowałyśmy. Wystarczy tylko spojrzeć na te kwiaty i kolorowe motywy na masce. Śmieszne? Okropne? Nam się podoba!
Chevrolet Spark
Ale wygląd to nie wszystko. Wsiadamy więc do środka. Wnętrze jest przestronne, przynajmniej to na przednich fotelach. Gorzej mają pasażerowie na tylnej kanapie.
Chevrolet Spark
Zmieszczą się na niej spokojnie dwie dorosłe osoby, ale… będą siedzieć z kolanami pod brodą. Zwłaszcza jeśli noszą rozmiar ubrań większy niż S.
Chevrolet Spark
Kokpit sprawia całkiem miłe wrażenie. Jest proste, za to efektownie podświetlone radio (którym sterować można także dzięki przyciskom przy kierownicy, co bardzo się przydaje podczas jazdy po mieście), jest manualna klimatyzacja, jest informacja o prędkości oraz kilometrach, które możemy jeszcze przejechać bez wizyty na stacji paliw.
Chevrolet Spark
Panie, które lubią wszystko co „zgrabne”, polubią kierownicę Sparka. Jest właśnie „zgrabna”, choć mężczyzna powiedziałby pewnie: mała. Nam się podoba. Świetnie leży w dłoniach, dzięki czemu odnosi się wrażenie, że auto reaguje na każde nasze polecenie.
Chevrolet Spark
Nie bez znaczenia są też 2 miejsca na napoje tuż obok skrzyni biegów. Spokojnie można tam wstawić wodę i kawę, a do kieszeni w drzwiach kierowcy wrzucić nadmierną ilość brzęczących bransoletek.
Chevrolet Spark
No dobrze, to jeszcze tylko szybka regulacja fotela i ruszamy. „Ojej, nic nie widać!” - taka reakcja jest możliwa po spojrzeniu w tylną szybę. Na pierwszy rzut oka odnosi się wrażenie, że jazda Sparkiem będzie dość ciężkim przeżyciem, zwłaszcza dla kogoś, komu nie jest obojętne, co dzieje się na ulicy tuż za nim. Wrażenie „pomniejszenia” tylnej szyby wzmagają jeszcze zagłówki tylnych foteli.
Chevrolet Spark
Okazuje się jednak, że nie jest tak źle. Szyba jest niewielka, czego (na szczęście) nie można powiedzieć o lusterkach bocznych. Ich rozmiar pozytywnie zaskakuje. Dzięki nim, nawet tylna szyba przy piątym spojrzeniu w nią wydaje się większa.
Chevrolet Spark
Jazda po mieście? Łatwa (Spark jest mały, nie ma więc problemu z parkowaniem) i bezpieczna. W testowanej wersji mamy silnik 1,0 a przyspieszenie do setki osiąga się w 15,5 sekundy. To oznacza, że zawrotne prędkości w mieście są wykluczone. Spalanie w mieście – 7,8 l
Chevrolet Spark
Ogólne wrażenie? Pozytywne. To fajne auto do jazdy po mieście. Tego wrażenia nie psuje nawet widok zdziwionych spojrzeń i złośliwych uśmieszków innych kierowców, z którymi spotykamy się ruszając na światłach.
Chevrolet Spark
Kiedy pali się czerwone, możemy mieć wysoko podniesioną głowę i szeroki uśmiech na ustach – w końcu mamy samochód z super designem! W takim aucie nie może jechać nikt banalny i inni kierowcy świetnie to wyczuwają.
Chevrolet Spark
Role odwracają się po zmianie świateł na zielone. Ci, którzy stali za nami nagle nas wyprzedzają, bo nawet najmniejsza górka czy wzniesienie okazuje się być dla Sparka pewnym wysiłkiem. Nie to, że nie da sobie z nim rady, tyle, że potrzebuje na to więcej czasu…
Chevrolet Spark
No, ale to w końcu auto z segmentu A z wszystkimi tego minusami, ale też plusami. Jednym z nich jest fakt, że koszty eksploatacji Sparka raczej nas nie zrujnują.
Tekst: as
