Chora na raka 13‑latka została twarzą firmy kosmetycznej
13-letnia Talia Joy Castellano, która walczy ze złośliwym nowotworem, została honorową twarzą kampanii firmy kosmetycznej CoverGirl. Rozgłos zyskała dzięki filmikom na kanale YouTube, w których pokazuje, jak za pomocą makijażu zatuszować efekty chemioterapii.
13-letnia Talia Joy Castellano, która walczy ze złośliwym nowotworem, została honorową twarzą kampanii firmy kosmetycznej CoverGirl. Rozgłos zyskała dzięki filmikom na kanale YouTube, w których pokazuje, jak za pomocą makijażu zatuszować efekty chemioterapii. Dziewczynka zjednała sobie wielu fanów, a jej videoblog odwiedziło już ponad 14 mln widzów.
Prowadząca blog o makijażu nastolatka nie kryła swojej radości, gdy dowiedziała się, że zostanie twarzą kampanii CoverGirl. Wiadomość przekazała jej amerykańska aktorka Ellen DeGeneres, która zaprosiła dziewczynkę do swojego talk-show.
Ellen DeGeneres była zachwycona Talią, dostrzegła głębię jej duszy. „To nie jest dusza 13-letniej dziewczynki, ale dojrzałej osoby. Jesteś wyjątkowa i niesamowita. A ja jestem zaszczycona, że chciałaś się z mną spotkać i mogłam cię poznać” - wyznała aktorka.
Talia zainteresowała się sztuką makijażu w wieku 7 lat, gdy zdiagnozowano u niej nerwiaka - rzadką odmianę złośliwego nowotworu mózgu. Niestety latem tego roku dowiedziała się, że wykryto u niej kolejny złośliwy nowotwór układu krwiotwórczego - białaczkę.
Jak zareagowała, gdy dowiedziała się o chorobie? „Nie pomyślałam, że umrę, tylko że stracę włosy, schudnę, nie będę mogła jeść, chodzić do szkoły, ani spotykać się ze znajomymi” - przyznała. Mimo że szanse na jej wyzdrowienie są niewielkie, zapewnia, że będzie nagrywała swoje filmiki „tak długo, jak to będzie możliwe”. Radość daje jej kontakt z sympatykami.
Dlaczego zainteresowała się sztuką makijażu? Z niechęci do noszenia peruki. Makijaż miał odwrócić uwagę od łysej głowy. „Nie podobają mi się peruki, są takie sztuczne… Gdy się maluję, czuję się tak jakbym eksponowała w sobie te cechy, które lubię. Gdy jestem pomalowana, ludzie zwracają uwagę na mój makijaż, a nie na łysą głowę” - wyjaśnia. Dlatego instruuje kobiety, jak w trakcie chemioterapii poprawić swój wygląd.
Filmiki zamieszcza regularnie. Raz w tygodniu po chemioterapii, przeszczepie komórek macierzystych i transfuzji krwi, pokazuje dziewczynom, jak szybko opanować technikę makijażu. „Jeśli stosujesz żywe kolory, musisz skupić się także na bazie. Dzięki temu cienie będą się dłużej trzymały i zapobiegnie to powstawaniu smug” - tłumaczy. Talia wyjaśnia, że nauka makijażu jest dla niej zabawą i ucieczką od smutnej rzeczywistości.
Uwagę przyciąga nie tylko ładna buzia, duże ciemne oczy dziewczynki, ale także coś jeszcze - nastolatka zaraża optymizmem i pogodą ducha. Nie brakuje również refleksji dotyczących choroby. Pragnęła poinformować fanów o diagnozie. „Chciałam wam powiedzieć, bo to nie jest żadną tajemnicą. Tak naprawdę nie ma wiele możliwości leczenia tego typu nowotworu. Mogłabym poddać się przeszczepowi szpiku kostnego, ale z uwagi na mój stan zdrowia, nie jest to dobre wyjście” - stwierdziła.
Na swoim blogu wyznała, że nie chce przeszczepu (chociaż jeszcze rozważa tę możliwość), co oznacza, że pozostało jej tylko kilka miesięcy życia (od 4 do 12). „To takie niesprawiedliwe. Mam dopiero 13 lat. Dzieci nie powinny chorować na raka. Jednak mam nadzieję, że zrozumiecie, dokąd zmierzam, nie godząc się na przeszczep” - dodała.
Pomimo wyroku dziewczynka dostrzega pozytywne strony walki z nowotworem. „Moja choroba przyniosła też korzyści. Dzięki niej mam swój kanał na YouTube, który zainspirował ludzi. Uwielbiam makijaż. To była wspaniała podróż. Jednak każda podróż kiedyś dobiega końca. Rak był też swojego rodzaju darem, ale to straszna, straszna rzecz” - wyznała.
To niezwykłe, że tak młoda dziewczyna potrafi dostrzec w chorobie i cierpieniu głębszy sens. Udowodnia, że nawet w trudnym momencie nie można się poddawać i trzeba cieszyć się życiem.
Tekst na podst. "The Daily Mail" Monika Stypułkowska/ms/(kg)