Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Konrad Piasecki od lat obecny jest w mediach, ale rzadko mówi o życiu prywatnym. W jednym z wywiadów ujawnił jednak dramatyczną historię swojej matki, która zmagała się z uzależnieniem od leków przeciwbólowych. 1 listopada 2025 roku dziennikarz skończył 55 lat.
W tym artykule:
Urodzony 1 listopada 1970 roku w Warszawie, Konrad Piasecki karierę zaczynał w radiu, by później przejść do telewizji i prowadzić programy, które oglądają miliony widzów. Obecnie pracuje w TVN24 i prowadzi m.in. "Rozmowę Piaseckiego" czy "Kawę na ławę".
Matka Piaseckiego zmagała się z uzależnieniem
Kilka lat temu dziennikarz opowiedział o trudnych doświadczeniach związanych z chorobą swojej mamy. Kobieta przez wiele lat zmagała się z silnym bólem kręgosłupa, który doprowadził do uzależnienia od leków przeciwbólowych i nasennych. – Lekarze orzekli, że ponieważ mama jest sprawna i nie ma niedowładu, to lepiej nie ryzykować operacji. Żyła więc z potężnym bólem" – zwierzał się w rozmowie z portalem gazeta.pl.
"Lex TVN". Konrad Piasecki użył mocnych słów
Kobieta zaczęła sięgać po leki przeciwbólowe coraz częściej. – Zacząłem się orientować, jak istotną rolę w jej życiu odgrywa ten lek. W pewnym momencie były już przejawy uzależnienia. Mama bez niego nie była w stanie funkcjonować – wspominał dziennikarz w "Dzień dobry TVN". Pewnego dnia zastał ją nieprzytomną. Dopiero szybka reakcja uratowała jej życie.
– Pierwszy alarm był taki, że telefon u rodziców długo dzwonił, nikt nie odbierał. Pojechałem do nich i zastałem mamę śpiącą. Kiedy nie mogłem jej dobudzić, wezwałem karetkę i powiedziałem, że to chyba przedawkowanie jakichś leków nasennych - opowiadał Konrad Piasecki w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską i Marzeną Rogalską dla "Miasta Kobiet".
Po terapii odwykowej jego mama przeszła ogromną przemianę – zaczęła znowu cieszyć się życiem, aż do swojej śmierci w 2018 roku. – Ze szpitala wyszła jako zupełnie inna osoba. Pogodna, pełna życia – mówił Piasecki.
Konrad Piasecki był oskarżany przez Krystynę Pawłowicz
Piasecki niewiele mówi publicznie na temat swojej żony i córek, Moli i Marii. W 2016 roku głośnym echem odbił się internetowy wpis Krystyny Pawłowicz, która oskarżyła Piaseckiego o stosowanie przemocy wobec żony i dzieci.
"Dziennikarz 'inaczej', jakiś Konrad Piasecki kłamie na mój temat na swojej tweetowej maszynce. Jak to lewacki kłamczuch. Dać chłopu zegarek. A podobno sam p. Piasecki już po jednym browarze bije żonę i dzieci" – napisała była posłanka w mediach społecznościowych.
Dziennikarz nie pozostał obojętny. W emocjonalnym wpisie podkreślił, że takie pomówienia ranią jego rodzinę – osoby, które z polityką nie mają nic wspólnego.
"To, co napisała pani poseł, jest kłamliwe i bezpodstawne. Rozważam wytoczenie procesu, choć szkoda mi na to sił i czasu" – napisał Piasecki.
Na słowa Pawłowicz zareagowała też córka dziennikarza, Mola. "Jest to wyjątkowo raniące i oburzające zachowanie. Pogodziłam się z setkami, również negatywnych komentarzy dotyczących mojego Taty, które są zamieszczane w internecie każdego dnia - rozumiem z czym wiąże się bycie osobą publiczną - jednak nigdy nie zgodzę się na angażowanie w to mnie, mojej siostry oraz mamy. Nie chcę odnosić się do samej treści wpisu która jest absurdalna i absolutnie nie na miejscu, apeluję jednak o natychmiastowe usunięcie go i o nie mieszanie mojej rodziny ani rodzin innych osób publicznych w swoje wypowiedzi" - pisała na Facebooku.